Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Jubileuszowe karate-gi na tatami

KKT Wałcz to znana, wypracowana marka nie tylko w regionie czy kraju. Osiągnięcia wałeckich karateków znane są zarówno w Polsce jak i za granicą
Jubileuszowe karate-gi na tatami

Karate w Wałczu pojawiło się jesienią 1987 roku. Sprawcą  zamieszania był i do dziś jest Zbigniew Ruta. Absolwent socjologii UAM Poznań osiedlając się w Wałcz chciał kontynuować swoje treningi przystępując niezwłocznie do organizowania grupy karate. Pierwsza była w ramach Ogniska Specjalistycznego TKKF “Orient” potem jako prywatny Ośrodek Rekreacyjno-Sportowego. Z czasem powołano do życia Stowarzyszenie Klub Karate Tradycyjnego, które prężnie działa do dzisiaj. A to już 30 lat!
Panie Zbyszku to już 30 lat. Ale ten czas szybko mija co?
- To prawda. Bardzo szybko ale satysfakcja wciąż ta sama.
W ciągu 30 lat wałeckie karate wielokrotnie wznosiło się na wyżyny sportowej rywalizacji a jego reprezentanci stawali na najwyższych stopniach podium ...
- I przyczyniło się do popularyzacji karate jako dyscypliny sportowej, stanowiąc piękną wizytówkę sportowego Wałcza. Łącznie reprezentanci ORS/KKT Wałcz zdobyli w latach 1990-2012 aż 97 medali Mistrzostw Polski (23 złotych, 27 srebrnych, 47 brązowych), 6 medali Mistrzostw Europy (3 srebrne i 3 brązowe) oraz 1 medal złoty Mistrzostw Świata. Medale te zostały zdobyte we wszystkich Polskich Związkach, wszystkich kategoriach wiekowych oraz wszystkich konkurencjach technicznych.
A co było i jest Waszą koronną konkurencją?
- Od pierwszego do ostatniego medalu było kata drużynowe.
Sport jest tylko małą częścią wielkiego karate, które ma znacznie więcej do zaoferowania niż wynik sportowy... To Pana maksyma!
- W minionych latach nie wszystko się udawało, nie zawsze odnosiliśmy tylko i wyłącznie sukcesy. Mamy na swoim koncie całkiem sporo porażek... Na przykład przez brak odzewu ze strony lokalnych urzędników zaprzepaszczono organizację Mistrzostw Europy Kadetów i Juniorów w 1998 roku. W Wałczu mógł także działać jeden z Polskich Związków karate, ale nie było właściwego klimatu do wsparcia tej inicjatywy.
Pamiętam, że wielokrotnie odbijaliście się od ściany z różnymi inicjatywami, które mogły postawić Wałcz w europejskiej czołówce jeśli chodzi o karate...
- Porażką zakończyło się np. poszukiwanie Polskiego Związku w którym wszystko funkcjonowałoby w normalny sposób. Niestety rzeczywistość okazywała się zupełnie nie do przyjęcia. Brak profesjonalizmu w działaniu, zawłaszczanie efektów pracy trenerów i instruktorów klubowych, promowanie słabeuszy za wspieranie zarządu związku, partykularyzm przy doborze członków kadry, fiskalizacja klubów, to tylko niektóre zjawiska które skutecznie odbierały ochotę na kontynuowanie szkolenia sportowego na wysokim poziomie i zdobywanie wartościowych rezultatów sportowych.
Początki karate w Wałczu były jednak bardzo amatorskie!
- Na szczęście mieliśmy determinację oraz szczęście do ludzi, którzy nam pomagali. W Wałczu w pierwszych latach wspierali nas Pani Halina Łubińska - Inspektor d/s kultury fizycznej UM Wałcz, Pan Józef Balcer - dyrektor ZSZ w Wałczu oraz instruktorzy Pan Paweł Golema /3 Dan/ i Pan Wacław Antoniak /4 Dan/ ze Szczecina. Po kilkunastu latach ciężkiej pracy na moje zaproszenie do Wałcza przyjeżdżały już takie osobistości ze świata karate jak Sensei Ilija Jorga /10 Dan/, który przyjeżdżał 6 krotnie, Sensei Hiroshi Shirai /10 Dan/, który odwiedzał Wałcz 5-krotnie oraz najsłynniejsi trenerzy kata Sensei Dario Marchini /7 Dan/ i Sensei Cristina Restelli /7 Dan/ - wielokrotni Mistrzowie Świata, Europy i Włoch w kata indywidualnym i kata drużynowym, którzy przyjeżdżali 7-krotnie.
Za kilka dni świętować będziecie piękny jubileusz. Kogo tym razem ze światowych sław gościć będziecie w Wałczu?
Któregoś dnia rozmawiając z Prezesem KKT Wałcz Sensei Krzysztofem Gwizdałą /3 Dan/ na temat zbliżającego się jubileuszu padła propozycja aby zaprosić na XXX-lecie jakiegoś instruktora z Japonii. Wybór i analiza możliwości technicznych oraz finansowych wskazały Sensei Masaya Kohamę /9 Dan/, japońskiego mistrza karate shotokan, wieloletniego ucznia Sensei Toshio Tsushima, który należał do grona bezpośrednich studentów Mistrza Gichina Funakoshi, prekursora karate w Japonii. Tak więc jubileuszowy trening poprowadzi w Wałczu nie byle kto.  
Tak naprawdę obchody XXX-lecia KKT Wałcz rozpoczęły się już we wrześniu ...
Tegoroczne nabory były nieodpłatne co oznacza, że ćwiczący do końca roku nie opłacą składek członkowskich, czyli ćwiczą za darmo. Ponadto klub ufundował wszystkim 43 osobom (w wieku 7-18 lat) , które zapisały się do klubu bezpłatne stroje treningowe !  W obchody jubileuszu włączył się także Urząd Miasta w Wałczu. Dzięki temu wydano kolorową broszurę pt. “30 fotografii na XXX-lecie KKT Wałcz” w której każdy rok obrazuje jedna fotografia oraz dołączony do niej opis. Od kilkunastu dni na profilu klubu na FB ukazuje się jedna fotografia i jeden opis, ostatnia fotografia ukaże się 14 października br. Kulminacyjnym momentem obchodów będzie przedpołudniowy trening w hali Szkoły Podstawowej nr 1 w Wałczu, który poprowadzi gość z Japonii Sensei Masaya Kohama. Udział w tych zajęciach dla członków klubu również jest nieodpłatny ponieważ wszelkie koszty związane z tymi zajęciami opłaca klub ze środków własnych.
Czyli co? Mogę Wam życzyć kolejnej trzydziestki?
-    Bardzo dziękuję
To ja bardzo dziękuję za rozmowę

Ze Zbigniewem Rutą rozmawiał
Mariusz Markowski

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: czystyTreść komentarza: Za to Ty z brudnym umysłem zwojujesz internet :)Data dodania komentarza: 07.03.2024, 23:44Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: podstawówkaTreść komentarza: Użycie formułki "Rośnie skala" jest wyrazem niezrozumienia podstaw semantyki u Szejnfelda.Data dodania komentarza: 29.02.2024, 21:18Źródło komentarza: Rośnie skala problemów małych firm – senator Szejnfeld zwraca się do rządu o wsparcieAutor komentarza: BiegłyTreść komentarza: Poziom dziennikarski dno. To nie jest fundacja AI i nie ma nic wspólnego ze sztuczną inteligencją. Fundacja jest Ala (w zasadzie Alfreda) Wordena, kosmonauty aerykańskiego, uczestnika Apollo 15.Data dodania komentarza: 27.02.2024, 10:39Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: AdminTreść komentarza: W brudnych butach jak na zdjęciu raczej Stanów nie zwojuje...Data dodania komentarza: 27.02.2024, 10:35Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: do kurewTreść komentarza: Cóś kurva ostataniemi czasy nie ma nic o lemanie, co wy - kurvy - śpicie, pijaki z wiochy i miasta?Data dodania komentarza: 25.02.2024, 14:42Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: pjerdutTreść komentarza: tera kaczory som mniastem a wobec powyszszego Wolski Brunek jest burmiszczem. Stokłosa chyba jusz siem zestarzał i jemu zwisa sport.Data dodania komentarza: 22.02.2024, 21:28Źródło komentarza: Pierwszy turniej na wygnaniu, czyli kolejny kaczorski absurd
Reklama
Reklama