Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Skandal w złotowskiej „jedynce”

Grupa uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Złotowie włamała się do systemu informatycznego szkoły - tzw. e-dziennika i poprawiała oceny. Jak długo trwał ten proceder? To ustala złotowska policja. I nie tylko to, bo przy okazji wyszły na jaw inne niecne zachowania w Internecie. Co grozi uczniom? I co na to dyrekcja szkoły?
Skandal w złotowskiej „jedynce”

Złotowska policja, póki co, potwierdziła jedynie, iż fakt „próby włamania” do systemu elektronicznego szkoły został zgłoszony przez dyrekcję placówki. - Będziemy prowadzili postępowanie wyjaśniające. Zostaną zbadane okoliczności i wtedy będzie można mówić o szczegółach sprawy. Na tym etapie nic więcej nie wiemy - wyjaśnia przedstawicielka Komendy Powiatowej Policji w Złotowie.

Jak udało się ustalić naszej redakcji, włamania dokonały dwie uczennice klasy VIa. Było to możliwe dzięki stosunkowo prostym zabezpieczeniom profili nauczycielskich, które okazały się zbyt słabe dla sprytnych uczennic. Miały one poprawiać oceny sobie i kilku innym osobom. W tej sytuacji, do wyjaśnienia sprawy, pod znakiem zapytania stoją oceny końcowe grupy uczniów. O jak dużą grupę może chodzić – tego jeszcze nie wiadomo. We wtorek funkcjonariusze policji przesłuchiwali pierwszych uczniów. Postępowanie może nie zakończyć się przed wakacjami, bowiem najprawdopodobniej koniecznym okaże się udział biegłego z zakresu informatyki.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 im. Stanisława Staszica w Złotowie, Maria Monika Klein, niewiele mówi o sprawie. Potwierdza fakt włamania do e-dziennika. Nie potwierdza jednak informacji, jakoby dokonały tego dwie uczennice. - Na tym etapie, kiedy prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, dla jego dobra oraz dla dobra uczniów naszej szkoły, nie mogę zdradzać szczegółów. Mogę jedynie potwierdzić fakt próby włamania do naszego e-dziennika - mówi dyrektor placówki. Dodaje, że szkoła, jako pierwsza w rejonie, bo od 5-ciu już lat, stosuje z powodzeniem e-dzienniki.

Dają one nauczycielom, uczniom i rodzicom wiele udogodnień. Przede wszystkim bieżącą informację o wynikach w nauce. Dostęp do tych informacji powinien być jednak odpowiednio zabezpieczony, choćby w taki sposób, że kilkukrotne wpisanie błędnego hasła powinno blokować możliwość dalszych prób.

- Do tej pory nie miałam powodów, aby narzekać na taki system pracy. Jako pierwsi wprowadziliśmy elektroniczne dzienniki i byliśmy z tego bardzo zadowoleni. Dzięki systemowi, szkoła miała nieograniczony kontakt z uczniami, a przede wszystkim z rodzicami, umożliwiający bieżące informowanie o wynikach nauczania, czy wydarzeniach z życia szkoły. Dotychczas nie odnotowaliśmy prób złamania systemu. To pierwszy taki przypadek - komentuje Maria Monika Klein.

Na chwilę obecną trudno mówić o tym, co grozi sprawcom włamania. Gdyby okazało się, że skończyło się tylko na włamaniu, konsekwencje byłyby w miarę łagodne. Problem jednak w tym, że najprawdopodobniej doszło do fałszowania dokumentów, za co grożą uczniom poważne sankcje. Z kolei dla nauczycieli to komplikacje w wystawianiu ocen końcowych, a tak się nieszczęśliwie złożyło, że proces ten właśnie dobiega końca.

Odrębne postępowanie karne dotyczyć może czynów polegających na wielokrotnym znieważeniu nauczycieli w przestrzeni internetowej. Jak do tego dochodziło? Uczniowie klasy VIa utworzyli zamkniętą grupę na portalu „WhatsApp”, umożliwiającym komunikację za pomocą urządzeń mobilnych. Grupa nazywała się „Pijaki” i służyła uczniom do komunikacji - głównie w godzinach wieczornych i nocnych. To właśnie w ramach rozmów, dochodziło do oszczerstw m.in. pod adresem nauczycieli „jedynki”. Oprócz rozmów komunikator służył uczniom do zamieszczania niewybrednych filmików i zdjęć, w tym o treści erotycznej i pornograficznej.

Wyniki prowadzonych śledztw określą, czy wszystkie wątki będą miały charakter karny i trafią do sądu dla nieletnich. Niezależnie od tego na uczniów czekają kary dyscyplinarne nałożone przez szkołę. Dyrektor Maria Monika Klein informuje, że w środę zbiera się rada pedagogiczna i to ona, działając zgodnie z regulaminem szkoły, ustali rodzaj kary. I pewnie należy się spodziewać czegoś więcej niż tylko obniżonej oceny ze sprawowania, bowiem sprawa bez wątpienia uderzy w wizerunek szkoły.

Agnieszka Mackojć-Barabasz

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zenas 19.06.2017 01:22
obnażyli słabość systemu albo indolencję nauczycieli, należy się nagroda a nie kara

Yeti 16.06.2017 15:30
Wstyd uczniowie i szkoło

Sasza 15.06.2017 21:48
Brawo uczniowie !!!

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: czystyTreść komentarza: Za to Ty z brudnym umysłem zwojujesz internet :)Data dodania komentarza: 07.03.2024, 23:44Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: podstawówkaTreść komentarza: Użycie formułki "Rośnie skala" jest wyrazem niezrozumienia podstaw semantyki u Szejnfelda.Data dodania komentarza: 29.02.2024, 21:18Źródło komentarza: Rośnie skala problemów małych firm – senator Szejnfeld zwraca się do rządu o wsparcieAutor komentarza: BiegłyTreść komentarza: Poziom dziennikarski dno. To nie jest fundacja AI i nie ma nic wspólnego ze sztuczną inteligencją. Fundacja jest Ala (w zasadzie Alfreda) Wordena, kosmonauty aerykańskiego, uczestnika Apollo 15.Data dodania komentarza: 27.02.2024, 10:39Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: AdminTreść komentarza: W brudnych butach jak na zdjęciu raczej Stanów nie zwojuje...Data dodania komentarza: 27.02.2024, 10:35Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: do kurewTreść komentarza: Cóś kurva ostataniemi czasy nie ma nic o lemanie, co wy - kurvy - śpicie, pijaki z wiochy i miasta?Data dodania komentarza: 25.02.2024, 14:42Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: pjerdutTreść komentarza: tera kaczory som mniastem a wobec powyszszego Wolski Brunek jest burmiszczem. Stokłosa chyba jusz siem zestarzał i jemu zwisa sport.Data dodania komentarza: 22.02.2024, 21:28Źródło komentarza: Pierwszy turniej na wygnaniu, czyli kolejny kaczorski absurd
Reklama
Reklama