Pierwsze niepokojące informacje zaczęły napływać w minioną niedzielę. 34-letni Damian O., wykorzystując przymusową przerwę postanowił udać się na krótką przebieżkę. Wówczas rodzina utraciła z nim kontakt. W poniedziałek rano o zaginięciu Polaka powiadomiono policję, która przeszukała teren w okolicy miejscowości Sangerhausen, gdzie po raz ostatni widziano Damiana. Niestety po kilku godzinach potwierdziły się najczarniejsze przypuszczenia.
- Polski kierowca został znaleziony martwy, a jego ciało leżało nieopodal kopca “Hohe Linde”. Punkt ten znajduje się ponad sześć kilometrów od parkingu, z dala od jakichkolwiek zabudowań - informuje portal 40ton.net, który poinformował o całej sprawie. - Policja nie wyklucza, że mężczyzna padł ofiarą przemocy lub też popełnił samobójstwo. Dokładne przyczyny śmierci mają zostać ustalone w ramach dochodzenia.
Rodzinie zmarłego składamy głębokie wyrazy współczucia.
Napisz komentarz
Komentarze