Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Nikt nie wie, że jesteś psem

Jeśli jest cos gorszego od ciemnej masy, to jest tym tylko ciemna masa wykształcona. Potrafi już bowiem coś napisać, ale jeszcze nie ma nic wartego powiedzenia.
Nikt nie wie, że jesteś psem

Swego czasu Boy pisał:

„Lecz najcięższą budzi troskę,

Że marnieje lud nasz chwacki,

Że już cichą, polską wioskę

Skaził żargon literacki;

Na wieś gdy się człek dobędzie,

Chcąc odetchnąć życiem zdrowszem,

Słyszy: „Kaśka, jagze bendzie

Wzglendem tego co i owszem..."

Ten wierszyk zawsze przychodzi mi na myśl, gdy lekkomyślnie zagłębiam się w lekturę toczonych w Internecie dyskusji.

*

Czy internetowe potyczki oznaczają demokrację, wolność i kreatywność? Jako człowiek od lat korzystający z tego źródła informacji, wiem, że ten do niedawna ukochany mój Internet ma co najmniej kilka poważnych grzechów. Największe z nich to egoizm, amatorszczyzna, agresja, kłamstwo i .... frustracje.

Jako jeden z pierwszych dostrzegł to Andrew Keen, autor książki pt. „Kult amatorstwa. Jak współczesny Internet zabija naszą kulturę”. Ta publikacja to długa lista grzechów Internetu. „Opinie stają się ważniejsze od faktów - pisze Keen - Amatorzy wypierają ekspertów, anonimowość ma większą wartość od odpowiedzialności. Panuje mentalność oparta na zasadzie: najpierw strzelaj, potem zadawaj pytania".

*

„Pan Inżynier” wraca do domu. Jest wściekły i sfrustrowany. Właśnie nie udał mu się kontakt ani rozmowa z kontrahentem, spieprzył kolejną już robotę. Po kolacji siada do komputera. Na kim by tu się wyżyć? Oczywiście na tych, którym się powiodło. Jeśli jest „solidaruchem” zaatakuje miejscowego polityka, jeśli nieudolnie próbował swych sił w biznesie, opluje któregoś z znanych sobie pilskich biznesmenów.

„Pan Inżynier” nigdy nie przyzna się sam przed sobą, że rozmienił swój styropianowy etos na piwo w pobliskim pubie, a swoje menażerskie aspiracje na pięć kupionych na kredyt samochodów, które miały podnieść jego prestiż. On taki zdolny nie został ani ministrem, ani nie zrobił majątku. A im się udało Dlaczego? To jawna niesprawiedliwość. Na pewno są Żydami, współpracowali z SB albo ... należeli do loży masońskiej. Musieli, choć nie ma na to dowodów, donosić, kablować na „prawdziwych patriotów”, kraść i oszukiwać, bo przecież – co „Pan Inżynier” wie z własnego doświadczenia – w Polsce inaczej się nie da. Siada więc przy komputerze i stuka na klawiaturze obelgi pod ich adresem. Wystarczy pół godzinki, by zrelaksować się i odreagować swoje frustracje.

*

Powraca z pracy „Pan Robol” Nie posprzątał dokładnie, jak mu kazano magazynu albo nie pozamiatał porządnie ulicy, za co zbeształ go przełożony. Żona, klęcząc właśnie przed świętym obrazkiem, słucha Radia Maryja.

- I pensję też masz małą – zrzędzi między jedną a drugą zdrowaśką. Wściekły „Pan Robol” siada więc do komputera.

- Synku – zwraca się do swego następcy tronu – ustaw mi tu ino ten nasz pilski Internet. Wystraszony synuś porzuca grę, oddaje ojcu komputer wiedząc, że „stary” jest tak naładowany, że jeśli go nie posłucha, zaraz oberwie. Uruchamia więc to tajemne dla tatuśka urządzenie, bo „stary tego nie potrafi”, wchodzi na jakiś portal i daje mu się wyżyć. Wie, że jeśli "stary" nie odreaguje, to dostanie pasem.

Tatuś na szczęście dla niego znajduje tekst jakiegoś "lewaka".

- Cholerne komuchy niech wiedzą, że najprawdziwsza prawda płynie z Radia Maryja, więc trzeba gnojkom uświadomić, że...

Zamiast cytować posty „Pana Robola”, warto w tym miejscu wspomnieć opowiadanie Mrożka pt. „Ostatni husarz”, w którym niejaki Lucuś wypisuje inwektywy w publicznych toaletach i czuje się niezwykle dumny z własnej odwagi.

*

Zamiast morału jeszcze jedna scenka:

Dwa psy siedzą przed komputerem. Jeden z nich trzyma łapę na klawiaturze, drugi patrzy na niego z zainteresowaniem.

„W Internecie - mówi ten pierwszy - nikt nie wie, że jesteś psem”.

Zbigniew Noska

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wszyscy wiedzą, że jesteś komuchem 09.02.2020 10:19
Program "Obserwatorium" Zbigniewa Noski padł.

buhahahha 13.12.2019 15:08
Jestem specjalistą od męskiej kolonoskopii własnym urządzeniem produkcji tureckiej o przekroju grubej leberki. Robert vel Jacek ex-lemanowic nowelas jest bardzo zadowolony i może poświadczyć (choć ojciec wkur..ny)

Wały Jagiellońskie 27.06.2023 09:37
Ten wpis buhahaha świadczy, że w ramach rozwoju idei tolerancji, akceptacji dla inności i w końcu afirmacji wielogenderowości multibinarnej, są na naszym terenie powiatowym w wiochach zabitych kołkami i dechami nie wyłączając Białośliwia 4 Stycznia 72 z komputerem IP 77.45.84.46 wielkie enklawy wytrwałych odkrywców tłoków czekoladowych i popularyzatorów pedalskiej wielogenderowości multibinarnej, zaglądaczy do cudzych tyłków, odkrywców wielkich zaganiaczy analnych. Właśnie aktywny na wielu forach buhahaha jest modelowym przykładem śledczego zaglądającego pod kołdrę, kocyk, czy choćby wiązkę siana, gdzie odbywają się homoseksualne ekscesy spółkowania w ramach jednopłciowych układów partnerskich. Wielki redaktor małej obecnie ulotki i zaściankowego portaliku z Białośliwia należy do awangardy przewąchiwaczy cudzych chuci dając przykład doglądania wielogenderowości multibinarnej nawet za oceanem Atlantyckim w Ameryce Północnej. Wysiłki umysłowe i peregrynacje światowe doprowadziły redaktora Szalbierza do powołania „tłoka czekoladowego” jako apoteozy zwykłego ruchania w duupę. Wielostronna rodzinna współpraca w dziedzinie postępu form i metod osiągania satysfakcji seksualnej doprowadziła w redakcji kierowanej przez wydawcę Irenę z Białośliwia do koncepcji zlecenia Lemanowi, jako specjaliście – projektantowi urządzeń przemysłowych, skonstruowania wiatraka odbytniczego z wałem osadczym do uciech rodzinnych homo- i hetero-. To wielki krok ludzkości na miarę lądowania na Księżycu w poszukiwaniu pana Twardowskiego, bo podobno był pedałem.

wenerologia weterynaryjna 12.12.2019 22:28
Zbigniew Noska: „W Internecie nikt nie wie, że jesteś psem”. W Internecie pies nie wie, że ma do czynienia z Noską. To gorsze niż krętek blady.

epidemiologia wenery 12.12.2019 22:39
Krętek blady z gonokokiem Chodzą zawsze równym krokiem.

Serchan korkmass 12.12.2019 18:26
Jestem specjalistą od męskiej kolonoskopii własnym urządzeniem produkcji tureckiej o przekroju grubej leberki. Robert vel Jacek ex-lemanowic jest bardzo zadowolony i może poświadczyć

JL - tato i 'teść' 12.12.2019 18:33
bardzo dobre!

fakty 23.06.2023 16:41
Oświadczenie oskarżonego Henryka Stokłosy na rozprawie w dniu 23 marca 2010 roku: „Świadek zeznaje nieprawdę, ponieważ ma obsesje na punkcie mojej osoby. Tygodnik Nowy, którego jestem udziałowcem opisał rodzinę pani Lemanowicz jak okradli hotel Widok i sklep futrzarski w Wałczu za co pani Lemanowicz przysięgła mi zemstę. Również znane mi są takie fakty jak pani Lemanowicz wspólnie z panią Koper namawiały moich pracowników do składania fałszywych zeznań, na co posiadam stosowne dokumenty. Pani Lemanowicz posiada dwóch synów, którzy byli skazani prawomocnymi wyrokami za handel narkotykami”. Stokłosa jest skazany choć nie jest psem.

noswęch 23.06.2023 16:47
Z danych Europolu wynika, że nie wiadomo, czy Stokłosa handlował narkotykami, czy nie handlował. Wiadomo za to, że Henryk Stokłosa kochał wąchać swoje buty na korytarzu sądu rejonowego w Chodzieży. Aż małżonka Anna Aleksandra ofuknęła go: Henryk, co ty robisz!? Podobno Anna Aleksandra nie jest już małżonką.

szewc 23.06.2023 16:50
Jak się zabrania staremu wąchać, tak się kończy. Spora część populacji miała epizod wąchacza różnych substancji, w tym butaprenu. Wiadomo, że buty są klejone na butapren.

monitor pracowni kolonoskopii 12.12.2019 22:36
Kolonoskopia nie rozróżnia, czyją duupę obrabia, męską, czy babską. Najważniejsze jest, aby penetracja odbywała się skutecznie od anus do cecum i mogła obejrzeć appendix vermiformis. To jest chyba z półtora metra.

czacha dymi 27.06.2023 09:45
Wpis buhahhaha świadczy, że w ramach rozwoju idei tolerancji, akceptacji dla inności i w końcu afirmacji wielogenderowości multibinarnej, są na naszym terenie powiatowym w wiochach zabitych kołkami i dechami, nie wyłączając Białośliwia 4 Stycznia 72 z komputerem IP 77.45.84.46, wielkie enklawy wytrwałych odkrywców tłoków czekoladowych i popularyzatorów pedalskiej wielogenderowości multibinarnej, zaglądaczy do cudzych tyłków, odkrywców wielkich zaganiaczy analnych. Właśnie aktywny na wielu forach buhahhaha i jego kumpel Serchan korkmass są modelowym przykładem śledczych zaglądających pod kołdrę, kocyk, czy choćby wiązkę siana, gdzie odbywają się homoseksualne ekscesy spółkowania w ramach jednopłciowych układów partnerskich. Wielki redaktor małej obecnie ulotki i zaściankowego portaliku z Białośliwia należy do awangardy przewąchiwaczy cudzych chuci dając przykład doglądania wielogenderowości multibinarnej nawet za oceanem Atlantyckim w Ameryce Północnej. Wysiłki umysłowe i peregrynacje światowe doprowadziły redaktora Szalbierza do powołania „tłoka czekoladowego” jako apoteozy zwykłego ruchania w duupę. Wielostronna rodzinna współpraca w dziedzinie postępu form i metod osiągania satysfakcji seksualnej doprowadziła w redakcji kierowanej przez wydawcę Irenę z Białośliwia do koncepcji zlecenia Lemanowi, jako specjaliście – projektantowi urządzeń przemysłowych, skonstruowania wiatraka odbytniczego z wałem osadczym do uciech rodzinnych homo- i hetero-. To wielki krok ludzkości na miarę lądowania na Księżycu w poszukiwaniu pana Twardowskiego, bo podobno był pedałem.

hmmm 10.11.2019 16:53
wieprzowa też Krycha

Krycha 10.11.2019 12:40
I ja muszę siedzieć z tym grubym koślawcem w jednym ciasnym mieszkanku z widokiem na śmietnik! Ostatnio podaje się za chrześcijanina. Blisko, coraz bliżej.

:) 10.11.2019 16:45
Lemanowicowa to napisała o swoim koślawcu? No proszę!

pesel 10.11.2019 16:51
Żona Noski jest Krystyna.

ATF 23.06.2023 16:52
Noska jest grubym koślawcem z widokiem na śmietnik.

artysta 04.09.2023 15:59
Żona Noski jest fajną miłą damą.

dopisek 27.06.2023 09:51
Z widokiem na śmietnik jest chawira na Łowieckiej 10/13, róg Wawelskiej. Tam czasem widać jak suszą się męskie gacie rozmiar 2XXXXL. To gacie zombiego komuny, grubego koślawca.

dopisek 27.06.2023 09:51
Z widokiem na śmietnik jest chawira na Łowieckiej 10/13, róg Wawelskiej. Tam czasem widać jak suszą się męskie gacie rozmiar 2XXXXL. To gacie zombiego komuny, grubego koślawca.

Serchan Korkulas 09.11.2019 21:19
Serdecznie dziękuję z chirurgom ze szpitala w NYC za fachowe zszycie odbytu mojej "żony" Roberty Nowllowej. Znów jest cudnie ciaśniutki! Allah akbar!

KW PZPR wydz. Pracy ideologicznej 10.08.2019 23:16
Nikt nie wie, że jesteś psem. Ja wiem, że jesteś. Psem gończym upadłej komuny.

Brian z Nazaretu 09.07.2019 19:23
Człowiek wynajduje sobie środki, które pomagają nam pozbyć się frustracji. Nasi przodkowie mieszkający w jaskiniach przed tysiącami lat odkryli narkotyki. Zażywaliśmy różne świństwa, zbieraliśmył grzybki halucynogenne. Niektóre z tych roślin uważaliśmy nawet za leki. Poniekąd miając rację, bo taka np. „marycha” uśmierza ból. Spożywamy lekkie narkotyki dla smaku, poprawy humoru takie jak kofeina. Najprawdopodobniej przez przypadek odkryliśmy jaka wyprodukować alkohol. W minionej epoce, jeszcze przed komputerowej i internetowej chłop, kiedy go wkurzyli w pracy szedł z kumplami do knajpy, gdzie dawał w szyję. Popijał kufel za kufel „siątkę” za „siątktą”. Często na umór. I na czas przyjemnego szumu w głowie pomagało. Poczuł się wtedy silny, niezwyciężony, rycerz, cyklop, heros, bohater. Polak przez duże „P”. Wracał do domu późno i tu niezrozumienie, wyrzuty żony, zdziwienie dzieci, że tata pionu nie trzyma. Czasem do tego stopnia, że własny pies lizał go po buzi. Albo panowie w niebieskich mundurach zawieźli do hotelu z kanapami, gdzie mocuje się delikwenta pasami żeby nie spadł na posadzkę – bo zimna. Ale bywało drastyczniej – przemoc w rodzinie. Na drugi dzień kac, pragnienie, poszukiwania lekarstwa. Koledzy radzili - kaca lecz nie trzeźwiejąc. I apiać. To pierwsza droga do uzależnienia. Żona wiecznie zdenerwowana, bo mąż coraz częściej ma stany podobne, rozkład rodziny i rozwód. Ale cywilizacja idzie naprzód. Człowiek wymyśla nowe zabawki. Technika idzie do przodu, rozwinęła się nowa dziedzina informatyka i komputeryzacja. A wraz z nią nieskończoność nowych zabaw dla człowieka. Nadeszła więc era internetu, „emilie”, „facebuki”, „tfitery”( pisownia niepoprawna rozmyslnie). I myślałby kto, że teraz nareszcie wkurzony chłop po pracy przybiegnie do domu a żona będzie zadowolona, bo ma go w domu. Trudno, niech wali w te klawiature, niech nic nie robi, niech mu brzuch rośnie. Niech w internecie wylewa żale. I tu niestety nowa niespodzianka, jak z deszczu pod rynnę. Siecioholizm. Co to za nowa cholera? Nie będę tu cytował definicji, niech każdy znajdzie sobie sam. W każdym razie wygląda na to, że przesiadując bez przerwy i naparzając paluchami w klawiaturę na pewno nie pozbędziemy się problemów. A wręcz przeciwnie. Przybędzie nam ich. A może nawet zakończy się to ogólną całościową szajbą. Nie ma dla nas ratunku, oj nie ma. No może zimny prysznicem od czasu do czasu. A najlepiej to spacer.

poeta 11.07.2019 15:28
wziął prysznic i tyż nic!

leman 10.11.2019 12:41
kofeina nie jest narkotykiem.

Żyd, czy żyd? 23.06.2023 14:15
Polak zawsze pisze się wielką literą.

Donos ki 09.07.2019 10:45
Ja wiem, że jesteś psem łańcuchowym upadłego ustroju.

producent łańcuchów nierdzewnych 12.12.2019 22:20
Psem łańcuchowym.

29011990 12.09.2023 21:00
Noska, ludzie prawi wiedzą, że jesteś komunistą i płakałeś, kiedy twój kumpel Rakowski zapodał: sztandar polskiej zjednoczonej partii robotniczej wyprowadzić. Jak to się stało, że nie pękło ci serce z rozpaczy?

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: czystyTreść komentarza: Za to Ty z brudnym umysłem zwojujesz internet :)Data dodania komentarza: 07.03.2024, 23:44Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: podstawówkaTreść komentarza: Użycie formułki "Rośnie skala" jest wyrazem niezrozumienia podstaw semantyki u Szejnfelda.Data dodania komentarza: 29.02.2024, 21:18Źródło komentarza: Rośnie skala problemów małych firm – senator Szejnfeld zwraca się do rządu o wsparcieAutor komentarza: BiegłyTreść komentarza: Poziom dziennikarski dno. To nie jest fundacja AI i nie ma nic wspólnego ze sztuczną inteligencją. Fundacja jest Ala (w zasadzie Alfreda) Wordena, kosmonauty aerykańskiego, uczestnika Apollo 15.Data dodania komentarza: 27.02.2024, 10:39Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: AdminTreść komentarza: W brudnych butach jak na zdjęciu raczej Stanów nie zwojuje...Data dodania komentarza: 27.02.2024, 10:35Źródło komentarza: Z Piły do NASAAutor komentarza: do kurewTreść komentarza: Cóś kurva ostataniemi czasy nie ma nic o lemanie, co wy - kurvy - śpicie, pijaki z wiochy i miasta?Data dodania komentarza: 25.02.2024, 14:42Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: pjerdutTreść komentarza: tera kaczory som mniastem a wobec powyszszego Wolski Brunek jest burmiszczem. Stokłosa chyba jusz siem zestarzał i jemu zwisa sport.Data dodania komentarza: 22.02.2024, 21:28Źródło komentarza: Pierwszy turniej na wygnaniu, czyli kolejny kaczorski absurd
Reklama
Reklama