Od poprzedniej niedzieli jest już w Mielcu. Tak jak 11 lat temu, objął funkcję trenera w miejscowej Stali. Dziś pierwszoligowym klubie nad Wisłoką. Adam Grabowski nie jest już trenerem Enea PTPS. Nie jest żadnym zaskoczeniem, iż o jego odejściu z pilskiego klubu zadecydowały względy finansowe. A dokładnie ich brak!
- Na początku grudnia miałem otrzymać honorarium za październik. Dostałem cześć. Niestety nie tylko moja cierpliwość ma swój kres. Wiem, że w klubie jest bardzo ciężko. Wiedziałem o tym przychodząc tutaj. Są jednak jakieś granice. Z klubu odeszły już cztery siatkarki. Powody podobne. Nie wiem, czy nie będą kolejne - mówi nam trener Grabowski.
Ów już w minionym tygodniu poprowadził pierwszy trening z mielczankami. - To nowe wyzwanie dla mnie, chociaż przyznam, iż byłem gotów do kolejnej próby wyjazdu do Niemiec. Propozycja z Mielca przyszła zaskakująco, po tym jak ze Stali odeszła Agnieszka Rabka . W poniedziałek miałem pierwszy trening. Postawiłem sprawę jasno. Wszystkie siatkarki maja u mnie kartę blanche – wyznaje szkoleniowiec.
Stal występuje na bezpośrednim zapleczu Tauron Ligi. 16 stycznia Stal zagra w Tarnowie. Trener Grabowski nie mówi o wielkich planach, zna część aktualnych siatkarek z Mielca, wie jakim dysponuje potencjałem i wierzy, że w końcu i jemu dopisze szczęście.
A tego zabrakło mu w latach, kiedy pracował z takimi drużynami jak: Budowlani Łódź, KS Pałac Bydgoszcz, AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, MKS Dąbrowa Górnicza czy E.Leclerc Radomka Radom, a ostatnio także w Pile. Jesienią 2020 roku ponownie objął zespół Enea PTPS Piła. A przypomnijmy, że w Pile – przy boku Jerzego Matlaka – odnosił z PTPS-em największe sukcesy.
Warto podkreślić, iż w sezonie 2010/2011, kiedy popularny ,,Grabek” objął drużynę Stali Mielec, która grała wtedy w Plus Lidze Kobiet, jego asystentem w Mielcu był wówczas obecny prezydent Mielca - Jacek Wiśniewski!
Grabowski dzisiaj nie chciał odchodzić z Piły. Zdajemy sobie doskonale sprawę, że bo po latach tułaczki po całej Polsce, w końcu wrócił do rodzinny, do domu. Niestety obok tego bardzo ważna rolę odgrywają jeszcze względy ekonomiczne.
Ze względu na nie w tym sezonie pożegnały się z PTPS Sylwia Kucharska, Marta Wellna, Natalia Skrzypkowska oraz ostatnio, 24 letnia środkowa Sonia Kubacka, która przeniosła się do Chemika Police.
Adam Grabowski także nie wytrwał długo, przy stercie niedomoówień, jakimi był zasypywany z dnia na dzień w pilskim klubie. Z ust obecnego prezesa Mariana Jędrzejaszka, szkoleniowiec miał usłyszeć, że ów prezes przyznaje się, że nie nadaje do takiej funkcji, bo nie umie kłamać…
Sytuacja PTPS jest od wielu lat zła, wręcz tragiczna. Wielu się zastanawia jak to w ogóle jeszcze funkcjonuje.
Ja powiem tak. Póki żył jeszcze Radek Ciemięga PTPS był jak Titanic, na którym jeszcze grała muzyka. Dzisiaj to już jest tak, że nawet tej muzyki już nie słychać…
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze