Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Uzależniony od ekstremy

Ostatnio widziałem się z nim podczas kolejnej edycji Piwnej Mili na pilskiej Wyspie. To dla niego jak zwykle była zabawa. – Diablak to już jest coś – rzuca mi na dzień dobry Piotr Sikorski.
Uzależniony  od ekstremy

W Kaliszu rozegrano Mistrzostwa Polski. To była tradycyjna Kaliska Setka. Przygotowywał się do tego startu Piotr Sikorski z Piły. Wypadł okazale.

Spotkać go można na wielu trasach przeróżnych biegów. Tych ekstremalnych głównie. Biega od 2000 roku. - Mam za sobą trochę km na zawodach ulicznych, w górach i ostatnio do tej całej zabawy doszedł triathlon – śmieje się popularny Sikor.

- No rzeczywiście Diablak to było coś konkretnego. Do pokonania jakieś 226 km, w tym 180 km rowerem. W sumie kaliska setka to przy tym taka pestka – dodaje.

Piotr Sikorski bez bicia przyznaje, że lubi robić rzeczy ekstremalne. -  Chyba jestem od tego uzależniony – znów się uśmiecha.

Kocha góry, bieganie bardzo lubi, dlatego może ma z tego taką frajdę. Dzięki swojej pasji poznał wielu wartościowych ludzi. I oczywiście swoją drugą połowę, z którą jest bardzo szczęśliwy.

Nie sposób wymienić wszystkich startów Piotra. Nie lubi siedzieć w domu. Jedyne co mnie ogranicza, to tak naprawdę pieniądze… W Kaliszu zawitał nie po raz pierwszy.

- 100 km po asfalcie to całkiem inna bajka, niż bieganie po górach. Ukończyłem już kilka setek po górach, ale to całkiem inny wysiłek fizyczny i inna przygoda. Teraz trzeba było pilnować tempa i przede wszystkim cały czas biec bez dłuższych przerw. Przygotowania w sumie były takie same jak do maratonu plus jednak dłuższe wybiegania, więcej takich – wyjawia nam Piotr.

W Kaliszu Sikorski był 12 w katerorii OPEN.

Mariusz Markowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama