Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Wilcza Rodzina w gościnnych progach Calabrii DUE - wow, chapeau bas

Podsumowanie ostatnich lat działalności Wolf Race, to nie lada okazja dla uroczystości takiej Gali, jaka miała miejsce w restauracji, o włoskiej nazwie, Calabria Due w Trzciance.
Wilcza Rodzina w gościnnych progach  Calabrii DUE - wow, chapeau bas

Scenariusz i wykonanie tego wydarzenia, leżało w gestii Marcina Ćwirzenia i jego przyjaciół w tym Dj Marcina Kaczmarzewskiego, Rafała Dopieralskiego, a także Dariusza Łastowskiego. Aaa właściciele Calabrii Karolina i Artur Majewscy oraz zaproszeni goście na medal.

Zacznę od przesłania, jakie swoim gościom zaserwowali organizatorzy. 

- Każdy z nas, kto kiedykolwiek stanął na linii startu, wie, że bieg przeszkodowy to nie tylko sport. To walka z własnymi słabościami, to chwile, gdy myślisz: "Nie dam rady", ale jednak idziesz dalej. Bo przecież przeszkody są po to, żeby je pokonywać, prawda - brzmiało w pierwszych słowach sedno deklaracji.

Marcin podkreślał: Nie raz jako drużyna motywowaliśmy się i wspieraliśmy na trasie biegu, wyciągaliśmy rękę na treningach i wspólnie przelewaliśmy poty. 

- To właśnie jest piękne w naszej dyscyplinie – uzupełniał Darek. - Tu nie chodzi tylko o to, żeby być najszybszym – chodzi o to, żeby wspólnie dotrzeć do mety. Nie ma znaczenia, skąd jesteś, ile masz lat czy jakie masz życiówki. Jesteśmy drużyną, nawet jeśli startujemy indywidualnie. Każdy z nas zna smak porażki i smak zwycięstwa – ale największym zwycięstwem jest to, że się nie poddajemy.

Wszyscy rozumieli, że tutaj to nie medale czy puchary definiują, kim jesteśmy. To odciski na dłoniach, siniaki na nogach i te chwile, gdy serce wali jak oszalałe, a ty mimo wszystko biegniesz dalej. Bo wiesz, że każdy krok to dowód na to, że jesteś silniejszy, niż myślałeś !!!

Bo wiecie, wilki nie biegają samotnie. I to jest piękne.

- Wilki to drużyna, to rodzina. Każdy z nas ma swoją siłę, ale razem jesteśmy nie do zatrzymania - Marcin nie były sobą, gdyby nie dodał: Gdy jeden z nas słabnie, reszta podaje mu łapę. Gdy ktoś jest na szczycie, ciągnie resztę za sobą. Bo w naszej ekipie nie ma samotnych biegaczy – jesteśmy stadem, które pokonuje każdą przeszkodę, razem!

Wilki są silne i nie do pokonania.

Przyjaźń i zaufanie to coś najważniejszego i czasem trzeba schować swoje ego czy cele aby nie zniszczyć tego co się budowało!

W minioną sobotę świętowano sukcesy, także wspominano porażki i wszystko pomiędzy. 

- Bo każda przeszkoda, którą pokonaliśmy, uczyniła nas lepszymi – nie tylko jako sportowców, ale i jako ludzi - grzmiał Marcin.

Gdy rozlegało się przenikliwe AUUU – to nie jedna łza zakręciła się w oku. Być w towarzystwie takiej społeczności to Chapeau Bas…

Taka uroczystość to także okazja do podziękowań, wyróżnień za wsparcie i pomoc w wielu kwestiach eventów Wolf Race. Uznania Marcina w stronę przyjaciół Wilczej Rodziny trudno było zliczyć. Główny decydent tego zajefajnego eventu nie zapomniał w tym wszystkim o swoich wspaniałych rodzicach. 

Osobiście dziękuję za możliwość uczestnictwa w tym wielkim przedsięwzięciu.

Mariusz Markowski



 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Osiołek PorfirionTreść komentarza: Czy na łamach książki Stokłosów "W szponach władzy" jest fotokopia raportu z inwigilacji Janusza Lemanowicza korzystającego z samochodu Skoda Felicia o numerze PP 27208?Data dodania komentarza: 21.09.2025, 12:43Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: Liga Obrony CnotyTreść komentarza: Odpowiadając na zapytanie "ciekawej podfruwajki", to zdarzenie opisywane przez Ciechanowskiego działo się 25 lipca 1982 roku na placu Staszica w Pile o godzinie 1:23 po imieninach Krystyny. W książce księdza Jarosława Wąsowicza relacjonował walkę Lemanowicza z czterema zomowcami. Biadolił przy tym, że w razie gdyby organy weszły do mieszkania na Walki Młodych 46C/9 wielki konspirator wpadł by na mur beton. Uznał więc, że potyczka bosonogiego Lemanowicza w zomowcami była zuchwałym, nieodpowiedzialnym aktem samowoli konspiratora stanu wojennego o pseudo "Kobra", stwarzającym zagrożenie wpadki wielkiego konspiratora o wielkiej wiedzy "Robaka - Karola". Ciechanowski zawsze panicznie bał się konfrontacji z pałą milicyjną lub kastetem ormowca. W sytuacji zagrożenia ronił grochy łez a smarki zwisały mu aż do pępka. Oczywiście wiadomo, że Ciechanowski jest podłego wzrostu około 165 cm.Data dodania komentarza: 21.09.2025, 12:37Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: Cheng KTreść komentarza: FINALLY I GOT MY LOST BITCOIN BACK ALL THANKS TO TSUTOMU SHIMOMURA Hello everyone I want to use this Medium to say big thank you to TSUTOMU SHIMOMURA for they helped me recover my stolen crypto worth $250,000 through their hacking skills I tried it I was skeptic but it worked and I got my money back, I’m so glad I came across them early because I thought I was never going to get my money back from those fake online investment websites . you can also contact them WEBSITE: https://tsutomushackexpert.com/ or Email address [email protected], and I’m sure you will be happy you did.Data dodania komentarza: 21.09.2025, 01:30Źródło komentarza: Rafał Dobrucki otwiera wystawę w BWA: - Łezka zakręciła się w moim okuAutor komentarza: GasiropaTreść komentarza: Na zdjęciu widać, że Mariusz schylony zagląda pilnie Jasiowi Hejterkowi w krok, jak by chciał mieć na twarzy spermę imienia Janusza Palikota.Data dodania komentarza: 20.09.2025, 16:02Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Kiedy to było? Bo kroniki milczą.Data dodania komentarza: 20.09.2025, 16:00Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: Plastusiowy pamiętnikTreść komentarza: Leman przechodził w Ameryce test inteligencji i przeszedł z wynikiem IQ145. To nie jest ułomność umysłu. W segmencie zdrowia fizycznego i psychicznego okazuje się, że jest wyjątkowo zdrowy jak na gościa bliskiego 80-tki. Bo nie chleje od 50 lat a przedtem tylko coś nieco na imprezach rodzinnych w domu. Na upadłej sprawie przypisanej przez tatusia Milenie Szalbierz - Witosławskiej (wiadomo, że stadło się rozpadło), sędzia Smyczyński domagał się odpowiedzi, czy Lemanowicz oskarżony leczył się psychiatrycznie. Dostał odpowiedź, że Lemanowicz jest zdrowy psychiatrycznie. Sędzia, jak to sędzia, zapisał w protokole, że Lemanowicz nie leczył się psychiatrycznie. Ułomnością Lemanowicza może być, że lał się z czterema zomowcami, ale oberwał pałą - pasztetówą od sierżanta Kamińskiego z Komendy Miejskiej MO ul. Żeleńskiego w Pile. Kamiński umarł a Leman żyje.Data dodania komentarza: 20.09.2025, 15:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.
Reklama
Reklama