Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Poseł Parda przeciwny likwidacji JOW-ów

Pomysł Prawa i Sprawiedliwości, który ma doprowadzić do likwidacji Jednomandatowych Okręgów Wyborczych jest zły – twierdzi poseł z okręgu pilskiego. Jego zdaniem brak JOW-ów to ograniczenie dostępu zwykłych obywateli do władzy.
Poseł Parda  przeciwny likwidacji JOW-ów

Jednomandatowe Okręgi Wyborcze wypaczają wyniki wyborów dając nieograniczoną władzę dużym partiom czy wręcz przeciwnie – ułatwiają zwykłym obywatelom dostęp do funkcji publicznych? Dyskusja na ten temat toczy się również w naszym mieście. Poseł Błażej Parda jest zdecydowanym zwolennikiem tej drugiej teorii. W 2014 roku sam dostał się do Rady Miasta właśnie z JOW-u, pokonując m.in. byłego prezydenta Piły i późniejszego radnego Zbigniewa Kosmatkę. Stąd też jego zdaniem zmiany proponowane przez PiS, które zamierza zlikwidować JOW-y nie przyniosą niczego dobrego.

- Prawo i Sprawiedliwość będzie szukać wpływów w samorządach, gdzie nie odnosiło sukcesów. Te sukcesy mają się pojawić dopiero za sprawą zmian w kodeksie wyborczym – twierdzi poseł Parda. – JOW-y, z których również ja zostałem wybrany do Rady Miasta mają zostać zlikwidowane. Na tym to chyba ma polegać, że PiS chce odejść od głosowania na osoby i chce głosowania na partię. Dzięki temu będą mogli rządzić również w samorządach.

Z tym stanowiskiem nie zgadza się oczywiście inny poseł z naszego okręgu, czyli Marcin Porzucek z PiS, który już kilkanaście dni temu wskazywał na problemy związane z JOW-ami. Jego zdaniem JOW-y wypaczały wyniki wyborów, czego przykład mamy właśnie w naszym mieście.

- W Pile doszło do sytuacji, gdzie Platforma Obywatelska z 30-procentowym poparciem uzyskała aż 75 procent miejsc w Radzie Miasta. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość z niewiele mniejszym poparciem nie uzyskało ani jednego mandatu. Nie był to więc system sprawiedliwy – powiedział poseł Porzucek.

Wszystko wskazuje więc na to, że na dniach PiS ostatecznie utnie głowę JOW-om. Wprawdzie Kukiz ’15 złożył swoją propozycję w tym temacie, ale sam poseł Parda nie wróży jej wielkich szans powodzenia.

- Nasz projekt póki co jest w komisji, choć domyślamy się, że zostanie on odrzucony, a w zamian przepchnięty do drugiego czytania zostanie projekt Prawa i Sprawiedliwości. Prawdopodobnie za tydzień lub za dwa nie będzie już JOW-ów. One zostaną zniszczone - mówi.

Krzysztof Kuźmicz

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Łukasz Mastalerek 05.12.2017 11:37
Tradycyjnie juź proszę o zajęcie się basenem Wodnik na ulicy Kossaka w Pile cieszący się ogromną popularnością,który pomimo wieloletnich zaniedbań i sabotaźu dyrekcji przyciąga ogromną ilość uźytkowników,basen jest przeznaczony do likwidacji we Wrześniu 2018 roku,pomimo faktu że posiada luksusowe centrum rekreacji(sauny,basen masujący),i użytkownicy basenu płacą niewielkie pieniądze,co gwarantuje ludziom niezamożnym moźliwość korzystania z oferty tego ośrodka,wymaga on takźe niewielkich remontów,za darmo mogę podrzucić kilka moich pomysłów uświetniających jeszcze bardziej ten ośrodek, można wyposażenie basenu poszerzyć o wygodne leżaki,można z basenu uczynić ośrodek rehabilitacji dla ludzi chorych,rencistów i emerytów,ludzi z powiatu i województwa zamiast kierować do senatorium na miesiąc,zafundować uźytkowanie tego ośrodka w okresie dwóch miesięcy,przy czym nie trzeba będzie opłacać im pobytu w hotelu,po codziennej wizycie wrócą poprostu do domu,można zarządzić funkcjonowanie całodobowe,wielu ludzi po drugiej zmianie lub po pracy w okresie nocno porannym chętnie skorzysta z odnowy biologicznej,można zbudować dodatkowo pomieszczenie,w którym będzie miała miejsce krioterapia,ktokolwiek tego dokona czy będzie to Pan Eligiusz Komarowski czy Pan Piotr Głowski czy posłowie Nowoczesnej zdobędzie przychylność wielu tysięcy Pilan.Cieszę się że Wodnik nie został zburzony we Wrześniu 2014 roku,pomimo faktu źe samorząd powziął wówczas zdecydowany zamiar zlikwidowania tego ośrodka,niezaleźnie od sytuacji,jaka wyklaruje się w przyszłości doceniam fakt źe powstrzymano się od tych planów i Pan Prezydent Piotr Głowski jednak pozwolił nam nadal cieszyć się Wodnikiem,bardzo dziękuję,jednak liczymy w dalszym ciągu,że destrukcja tego basenu zostanie na trwałe zaniechana,w mojej ocenie wystarczą jedynie chęci,Pan Donald Tusk jako ulubieniec Pani Angeli Merkel być moźe byłby wstanie na ten cel uzyskać środki z funduszów unijnych,Pani Magda Gesler mogłaby wedle własnego uznania wyremontować stołówkę znajdującą się w budynku Wodnika,co tylko przysporzyłoby mu popularności i uczyniło jeszcze lepszym,,moźliwości jest bardzo duźo,tylko chęci brak

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: dolce vitaTreść komentarza: Dlatego nadal posługuje się terrorystyczną formułą "Error 1006". To jest wygodne, nie wymaga myślenia, tylko wystarczy leżeć do góry dupą.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:29Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: DNATreść komentarza: Niekoniecznie to jego robota.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:25Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: taka prawdaTreść komentarza: ale jest zdolny do mania córki Mileny i synusia Maćka. Znaczy, bzykać dawał radę. I taka jest prawda.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:23Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: IBESTERAP maślanTreść komentarza: Było tak, że 17 listopada na sali gimnastycznej szkoły nr 4 (Grabowa) grał w koszykówkę z grupą innych pracowników Polamu. Firma wynajmowała salę szkoły dla swoich pracowników. Nie wszyscy umieli się zachować na boisku koszykówki. Niejaki Lisaj Jan napadł w stylu bodiczka hokejowego i spowodował upadek, co skutkowało zwichnięciem stawu skokowego Lemana. Od 18 listopada 1981 miał gips i siedział w domu. 18 grudnia przyszedł kumpel z pracy Krzysztof Wasilczyk z przesłaniem od kierownictwa COBR, żeby pojawił się w firmie dla ustalenia zadań pracowni nowych technik wytwarzania dowodzonej przez mgr inż. Aleksandra Abucewicza, na przyszły rok. Była to zmyłka, bo chodziło o ściągnięcie Lemana na konwejer partyjny, żeby go zmusić do podpisania tak zwanej odezwy do załogi. Cała ta akcja była niezgodna z zasadami, bo pracownik na L- 4 nie mógł być obecny w zakładzie. Leman niczego nie podpisał. Po odmowie podpisania głosowano wykluczenie z partii ale był remis. Wtedy Granops się zaofiarował, że sprawę wykluczenia podniesie na Sekretariacie KM PZPR 21 grudnia 1981. I tam już poszło jak po maśle.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 13:30Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czemu wezwany z domu?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: spis ksywTreść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:15Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.
Reklama
Reklama