Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Temat drugiego żłobka w Pile powraca

PIŁA   Na ponad 1900 dzieci w wieku od 1 do 3 lat przypada zaledwie 108 miejsc w jedynym żłobku publicznym w Pile. To 18 maluchów na jedno miejsce…
Temat drugiego żłobka w Pile powraca

 

Miasto jest "na nie" - czy uda się tym razem? 

Koło pilskie Partii Razem skierowało do prezydenta oraz radnych Piły list z pytaniami na temat podejmowanych działań oraz istniejących planów dotyczących zwiększenia liczby miejsc w żłobkach publicznych na terenie miasta. - W tej chwili na ponad 1900 dzieci w wieku od 1 do 3 lat przypada zaledwie 108 miejsc w jedynym żłobku publicznym w Pile. Uważamy tę liczbę za dalece niewystarczającą. Dostęp do opieki żłobkowej jest przywilejem nielicznych. Najwyższy czas to zmienić – piszą działacze Partii Razem. Pod listem podpisały się również organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Pile. Tym samym pilska Partia Razem podjęła temat, nad którym od ok. dwóch lat pracuje pilskie SLD. Na razie, z powodu oporu Miasta, bezskutecznie. Być może zjednoczone siły przyniosą w końcu efekt.

Nie sposób nie zgodzić się z postulatem pilskiego koła Partii Razem. Wystarczy przypomnieć tegoroczne wyniki rekrutacji do pilskiego żłobka. Nie wszyscy, którzy ubiegali się o miejsce - w jedynym, dodajmy, funkcjonującym w Pile żłobku publicznym - otrzymali je. 86 wniosków rozpatrzono negatywnie.

Ów jedyny pilski żłobek publiczny funkcjonuje przy ul. Grabowej. W żłobku jest 108 miejsc – w każdej z trzech grup wiekowych po 30 i w grupie dzieci najmłodszych (do 20 tygodnia życia) – 18. Tymczasem łącznie o miejsce w placówce ubiegali się rodzice 194 dzieci. Miasto wskazuje, że przecież są w mieście jeszcze placówki niepubliczne, są tzw. kluby malucha… Tyle że wielu rodzin  nie stać na to, by posłać dziecko do placówki prywatnej – koszt takiej opieki to od 600-700 zł miesięcznie w górę. Miasto wyjaśnia, że pierwszeństwo – jeśli chodzi o żłobek publiczny - mają rodziny wielodzietne i osoby, które wychowują dzieci samotnie. Tymczasem – jak apelują rodzice – najbardziej poszkodowane w tej kwestii są młode małżeństwa z jednym dzieckiem. To rodziny pozbawione 500+ oraz wszelkich dodatków, jakie przysługują osobom samotnym, często z niskimi dochodami, wynajmujący do tego mieszkanie, którym ciężko jest z domowego budżetu wygospodarować owo 600-700 zł na prywatny żłobek czy przedszkole dla malucha. Z kolei rezygnacja z pracy jednego z rodziców sytuacji nie poprawia, przeciwnie, dochody rodziny drastycznie spadają.

- Miasto nie jest zainteresowane organizacją kolejnego żłobka – stwierdza Krzysztof Maciaszczyk, przewodniczący pilskiego SLD – My przygotowaliśmy uchwałę i składaliśmy wniosek w tej sprawie; został odrzucony przez radnych PO. Zasłaniają się oni dużymi kosztami organizacji i utrzymania takiej placówki, ale są fundusze zewnętrzne, po które można by sięgnąć. Wystarczy chcieć – dodaje szef pilskiej lewicy. 

Sprawa ma też kontekst szerszy i dotyczy całego kraju: miejsce w żłobkach blokują trzylatki, które nie dostały się do przedszkoli. Z kolei problemy z przyjęciem 3-latków do przedszkoli związane są z wprowadzonymi zmianami w oświacie, po których obowiązek szkolny dotyczy dopiero 7-latków, a nie 6-latków. Liczba wolnych miejsc w przedszkolach zależy więc od tego, ile sześciolatków rozpocznie naukę w szkołach podstawowych. I koło się zamyka. Ale ta sytuacja z całą pewnością na razie się nie zmieni. Reforma oświatowa stała się faktem. Trzeba wyjść jej naprzeciw – twierdzą zgodnie działacze pilskiego SLD i Partii Razem. Według pomysłu pilskiej lewicy żłobek miał się mieścić  w budynku na Zamościu, przy Powstańców Wielkopolskich 72. Przyjąłby setkę dzieci z podziałem na cztery grupy wiekowe do lat 3. Ale to tylko idea, która nie doczekała się realizacji. Podczas debaty oświatowej, toczącej się na sesji Rady Miasta, na której mówiono o projekcie uchwały przygotowanym przez SLD rok temu, dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu Sebastian Dzikowski wykazywał, że drugi żłobek jest miastu zbędny… Argumentował, że utrzymanie istniejącego już żłobka przy Grabowej kosztuje samorząd 1,5 mln zł. w skali roku. Wspomniał o spadku demografii i mówił, że lepiej już nie będzie (tu chyba także się pomylił, bo jednak jakiś postęp w tej kwestii jest odnotowywany w kraju). W żłobku gminnym wszystkie miejsca są zajęte, a oczekujących jest 25 osób – zaznaczał. Już dziś wiadomo, że oczekujących dzieci było i jest znacznie więcej – bo prawie setka. Dyrektor Dzikowski uznał jednak, że uruchamianie drugiego żłobka w Pile jest niemożliwe, niezasadne i nieracjonalne. 

Tymczasem w 2015 roku na świat w Pile przyszło 637 dzieci. W kolejnych latach ta liczba rosła.  W tym roku także jest większa. W 2016 roku w Pile zamieszkiwało 1935 dzieci w wieku 1-3 lat, czyli podlegających opiece żłobkowej. Tymczasem w pilskim żłobku jest jedynie 108 miejsc. Łatwo obliczyć, że na jedno miejsce w żłobku przypada niemal osiemnaścioro dzieci – obliczyli w pilskim kole Partii Razem.

bek

______________________________________________________________________

Pismo pilskiego koła Partii Razem i działaczek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – Piła do prezydenta Piły i radnych:

 

Szanowni Państwo,

rozmowy z mieszkankami i mieszkańcami Piły zwróciły naszą uwagę na istotny problem zdecydowanie zbyt małej liczby miejsc w publicznych żłobkach – a właściwie jedynym żłobku.

Według najnowszych dostępnych danych z Bazy Danych Lokalnych GUS, w 2016 roku w Pile zamieszkiwało 1935 dzieci w wieku 1-3 lat, czyli podlegających opiece żłobkowej. Tymczasem w pilskim żłobku jest jedynie 108 miejsc. Łatwo obliczyć, że na jedno miejsce w żłobku przypada niemal osiemnaścioro dzieci. Placówki niepubliczne tylko w niewielkim stopniu poprawiają trudną sytuację rodziców najmłodszych pilan i pilanek.

Według wytycznych Rady Europejskiej z Barcelony, co najmniej 33% dzieci w wieku 1-3 lat powinno być objętych opieką żłobkową w publicznych placówkach. W Pile w tej chwili jest to około 6%.

Liczne badania wskazują, że małym i średnim miastom – do których zalicza się również Piła – grożą takie zjawiska jak odpływ młodych ludzi, prowadzące w dłuższej perspektywie do zapaści. Piła nie może konkurować z dużymi metropoliami pod względem różnorodności ofert pracy wymagających nietypowych kwalifikacji czy oferty kulturalnej. Uważamy, że tym bardziej niezbędne są inwestycje w podniesienie jakości codziennego życia. Rozwój sieci żłobków oraz innych usług publicznych są najlepszymi przykładami takich działań.

Niestety, analiza budżetu miasta na lata 2017 i 2018 pokazuje, że ilość środków przeznaczonych na żłobek pozwala wyłącznie na jego bieżące funkcjonowanie. W „Strategii Rozwoju Miasta Piły do 2035” słowo „żłobki” pojawia się raz – jako część punktu o „mocnych stronach” miasta. Biorąc pod uwagę niewystarczającą liczbę miejsc w istniejącym żłobku oraz nieuwzględnienie budowy kolejnych w planach rozwoju miasta, uznajemy to za ocenę mocno na wyrost.

W związku z powyższym, chcemy zadać następujące pytania:

1) Czy Rada Miasta Piły zamierza podjąć w najbliższym czasie działania zmierzające do zwiększenia dostępności opieki żłobkowej na terenie miasta?

2) Czy istnieje długofalowy plan rozwoju sieci żłobków w Pile, dążący do realizacji celu objęcia 33% dzieci opieką żłobkową?

3) Czy miasto ubiegało się o udział w programie Maluch Plus, lub zamierza wziąć udział w kolejnych jego edycjach?

 

Z poważaniem,

Ogólnopolski Strajk Kobiet – Piła

Partia Razem – koło pilskie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: tempus fugitTreść komentarza: Minut 13:10 Szalbierz ma oblicze do fioletu i te starcze zmiany na szyi. A to rok 2017, osiem lat minęło. Jak się posunął stan zwisu fałdów szyjnych, nie wiemy. On jest towarzyszem fałdów w proliferacji na organie kopulacyjnym. Tam w gaciach jest jak ruskie oficerki z czasów drugiej wojny, harmonijka.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 16:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: o pijakuTreść komentarza: Cały Mariusz "Półtora Flaszka".Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: zwierzęcość chuciTreść komentarza: Cytat z efektów obrad Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego z 8 marca 2006. "Okazało się, że specyficzna aromatyczna goryczka zadziała odświeżająco także na nasze umysły, albowiem teraz już bardzo szybko - i to zdecydowaną większością głosów - postanowiliśmy o przekształceniu ,,Kameleona’’ w nagrodę przechodnią. Stara to prawda, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jakby nie było, zaoszczędziliśmy na Lemanowiczu stówę z hakiem. Nie licząc kawy, ciastek, lampki koniaku i symbolicznego terrarium na ewentualną przyszłą gametę naszego laureata". Nażreć się ciastek, wychlać koniak, wydoić kawę, wszystko redakcyjne na koszt Stokłosy. Osobnym eventem jest idea pobrania gamety od Lemanowicza do zakupionego terrarium. To wszystko jest poziom wegetacji w trybie zwierzęcym.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:10Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: nieznanyTreść komentarza: Dobre....Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: o sitwie śmiłowskiejTreść komentarza: Mister. Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24. "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Założenia: 1. Mister = Jacek Ciechanowski; 2. bal utilku = Janusz Lemanowicz. Otóż Mister ledwo wydobył się z kryminalnej roboty wyłudzenia kredytów z banków, będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy wspiął się na falę wznoszącą, żeby uszczęśliwiać swoją robotą lud pracujący miast i wsi oraz inteligencję pracującą w radzie powiatu pilskiego. Jak to w grupie wielkich, pomógł mu Wielki Smrodator ze Śmiłowa za odwzajemnioną miłość w postaci donosów na ludzi, których nie lubią obaj. Będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy Jacek Ciechanowski sformułował tezę, że „bak utilek”, czyli Janusz Lemanowicz jest obiektem szorującym zadem o dno. Jako osoba posiadająca od 60 lat specjalną kartę pływacką i od 65 lat książeczkę żeglarską z patentem sternika jachtowego, Lemanowicz nie obawia się kontaktów z akwenami śródlądowymi i morskimi. Za to Ciechanowski jest ślizgaczem – pływakiem wznoszącym się na fali ścieków w szambie. Jego robotę w radzie powiatu internauta ocenił jako nieporadność intelektualną wynikającą z głupoty, niedokształcenia ale też terrorystycznych zapędów w strukturach PiS, skąd w końcu został wykopsany za destrukcyjną działalność w partii. I on płynie teraz jak kawał gówna po awarii u Trzaskowskiego. Chciałoby się w 5 rocznicę powiedzieć: Jacku, non omnis moriar. Ale tego nie powiemy, bo o zmarłym tylko dobrze. A więc: dobrze, że umarł.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: FizykTreść komentarza: Nie istnieje "pozytywn energia". Chodzi o emocje.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 08:54Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!
Reklama
Reklama