Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

35-latek połknął 60 tabletek psychotropowych. Dyżurny asp. sztab. Jarosław Mantaj w ostatniej chwili zapobiegł tragedii

PIŁA Błyskawiczna reakcja policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Pile pozwoliła zapobiec tragedii, do której mogło dojść, kiedy to emocje mężczyzny wzięły górę nad rozsądkiem.
35-latek połknął 60 tabletek psychotropowych. Dyżurny asp. sztab. Jarosław Mantaj w ostatniej chwili zapobiegł tragedii

35-latek poinformował swoją mamę, że chce popełnić samobójstwo, jednocześnie żegnając się z nią i uciekając z domu. Chwilę wcześniej połknął on 60 tabletek psychotropowych. Dyżurny asp. sztab. Jarosław Mantaj natychmiast podjął zdecydowane działania, które zapobiegły tragedii.

- 20 stycznia br. do Dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Pile zadzwoniła roztrzęsiona kobieta i poinformowała, że przed chwilą jej 35-letni syn połknął 60 sztuk tabletek psychotropowych, pożegnał się z nią informując, że już się nigdy nie zobaczą, a następnie uciekł z domu. Zrozpaczona kobieta prosiła o pomoc dyżurnego, krzyczała, aby policjanci ratowali jej syna – relacjonuje Żaneta Kowalska, oficer prasowy KPP w Pile.

Dyżurny asp. sztab. Jarosław Mantaj uspokoił kobietę i poprosił o numer telefonu do młodego mężczyzny. Kobieta przekazała kontakt, jednak zaznaczyła, że syn nie odbiera. Dyżurny błyskawicznie poinformował o sytuacji policjantów z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Funkcjonariusze pojechali w rejon zamieszkania mężczyzny, jednak nigdzie go nie było. Jednocześnie asp. sztab. Jarosław Mantaj po kilku próbach dodzwonił się do desperata.

- Mężczyzna nie chciał powiedzieć, gdzie jest, więc dyżurny po chwili zapytał co znajduje się wokół. Niewiele informacji potrafił przekazać chłopak, ale każdy nawet najmniejszy szczegół był przeanalizowany przez dyżurnego i natychmiast przekazany do wszystkich policyjnych patroli, biorących udział w akcji poszukiwawczej. Podczas rozmowy mężczyzna słabł, także dyżurny miał świadomość, że liczy się każda sekunda – mówi Ż. Kowalska.

Dzięki doświadczeniu dyżurnego asp. sztab. Jarosława Mantaja, który na podstawie szczątkowych informacji błyskawicznie podjął decyzję, gdzie należy szukać mężczyzny, udało się zapobiec tragedii.

- W pewnym momencie, natychmiast w wytypowane przez dyżurnego miejsca zostali skierowani policjanci. Zdecydowane i zintensyfikowane działania dyżurnego pilskiej komendy i policjantów z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego doprowadziły do pomyślnego zakończenia poszukiwań. Mężczyzna leżał na chodniku i nie był w stanie nic powiedzieć, tracił przytomność. Policjanci dotarli w ostatniej chwili i pomogli służbom medycznym przetransportować desperata do karetki.

Dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi policjantów, 35-letni mieszkaniec Piły szybko został odnaleziony przez mundurowych. Teraz jest bezpieczny i znajduje się pod opieką lekarzy.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: odmowaTreść komentarza: A Bakutilek żyje i Mirindę pije. Odmówił pewnemu adwersarzowi "Robaka" ze stanu wojennego, żeby pójść nocną porą na cmentarz i nasrać na grób Ciechanowskiego. Bakutilkowi szkoda kupy na "Karola" ze stanu wojennego.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:14Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: śmierć śmieciaTreść komentarza: Mamy tu klepsydrę, symbol upływu czasu, przemijania. Mister Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24 Dołączył: 04 Wrz 2005 Posty: 244 "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Napisał ci to nawet Jacek B. (administrator portalu i-pila). Na moje jedno słowo ty piszesz dziesięć, a i tak nikt w twoje brednie nie wierzy. Wynająłeś się za psa to szczekaj... Do emerytury dorabiasz. W srebrnych płacą? Ale uważaj, bo w twojej kondycji ze zgryzoty ciśnienie ci podskoczy i wylewu, albo zawału dostaniesz. Szkoda mi cię." *** Jacek Ciechanowski jako korespondent o nicku Mister zatroszczył się o los Janusza Lemanowicza (w notacji oryginalnej CiJa: bak utilku), którego znielubił w związku ze swoją robotą kapusia – stukacza Stokłosy. Przestrzegał, żeby mu coś nie rąbnęło w środku od zgryzoty. Jacek Ciechanowski nie doczekał, sam 6 listopada 2020 pierdolnął w kalendarz nogami do przodu z wielkim organem dziecioroba. ***Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: Mariusz z KrajnyTreść komentarza: Najlepiej mnie smakuje z musztardówki z uszkiem. Po co nalewać i nalewać w kieliszki o małej objętości kiedy chlać się chce na potęgę?Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.Autor komentarza: łapcie z łykaTreść komentarza: Przeleciało siedem lat a mordy od czerwieni do fioletu. To jest życie na gigancie!Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:18Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.Autor komentarza: logopedaTreść komentarza: Rzeczywiście, jego krasomówstwo ciamkające można porównać do stylu wypowiedzi Ireneusza Sekuły w Sejmie.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 09:58Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: ornitolog zwany PtaśkiemTreść komentarza: A Paliwoda przyszedł na posiedzenie sądu bez togi i łańcucha z orłem. Ciamkał i kląskał przy tym jakby był tokującym cietrzewiem.Data dodania komentarza: 3.11.2025, 21:39Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.
Reklama
Reklama