Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Mieszkają z nami szczury!

WYRZYSK – Aż strach zejść do piwnicy. Zawsze idziemy w dwie – mówią mieszkanki ul. Kościuszki 9
Mieszkają z nami szczury!

 

Dwie mieszkanki budynku przy ulicy Kościuszki 9 w Wyrzysku wzięły sprawy w swoje ręce i wypowiedziały wojnę… szczurom. Jak twierdzą, na administrację budynku nie mogą liczyć. – Raz po raz dostaniemy trutki, ale szczury mają je gdzieś! W piwnicy leżą jeszcze trutki wysypane w ubiegłym roku – mówi Izabela Jeżuchowska.

Kobiety twierdzą, że ich kamienicę od dawna okupują szczury, a obecność gryzoni nasila się wiosną i jesienią.

- W części piwnicznej, w ścianach i w podłogach, zrobiły sobie specjalne otwory przez które przedostają się do wnętrza budynku – wskazuje Izabela Jeżuchowska i dodaje, że żadne ze sposobów nie pomogły wytępić gryzoni: - Dziury zapychałyśmy tłuczonym szkłem. Do trutek dosypywałyśmy denaturat i inne chemikalia, ale to na nic. Stawiałyśmy duże łapki, ale przynęta została wyjedzona, łapka przewrócona, a szczura brak. Wysypywałyśmy mąkę, aby widzieć ile tych szczurów jest. Na mące za każdym razem pozostają setki odciśniętych, szczurzych łap. Wygląda na to, że jest ich tu cała plaga.

- Samorządowa Administracja Mieszkaniowa powinna skorzystać z usług firmy odszczurzającej. To jedyna metoda, która dałaby efekt, ale nic w tym zakresie nie jest robione, a my musimy radzić sobie same – podkreśla Dominika Pinkowska.

 - Szczurów z roku na rok jest coraz więcej. To prawdziwa plaga. Nie raz zdarzało się, że gdy szłam rano do pracy, to z dwa szczury przecinały mi drogę! To jest nie do pomyślenia. Poza tym aż strach zejść do piwnicy, dlatego zawsze idziemy w dwie. Boimy się też o swoje dzieci, bo wiadomo, to są szczury, a szczury przenoszą najróżniejsze choroby – dodaje Izabela Jeżuchowska.

Jak się okazuje problem szczurów przy ul. Kościuszki 9 w Wyrzysku jest doskonale znany Samorządowej Administracji Mieszkaniowej.

 - Dwa razy w roku – wiosną i jesienią - dostarczamy tam trutki, a nawet częściej – mówi Andrzej Chałabiś, dyrektor SAM w Wyrzysku. – Jednak doszły do nas informacje od mieszkańców, że trutki nie spełniają swojej roli, w związku z tym problemowi przyjrzymy się bliżej. Nasz pracownik dokona przeglądu kanalizacji, bo być może w tym tkwi problem. Podobną sytuację mieliśmy w budynku przy ul. Grunwaldzkiej 3 w Wyrzysku. Tam również pojawiały się szczury. Dokonaliśmy przebudowy kanalizacji i problem został zażegnany. Jednak tam ludzie mają fundusz remontowy i były na ten cel pieniądze. W przypadku wspominanego budynku przy ul. Kościuszki 9, to mieszkańcy nie chcieli funduszu remontowego, stąd za działania związane z wytępieniem szczurów będziemy musieli ich obciążyć. Być może będą potrzebne działania firmy odszczurzającej o czym wcześniej uprzedzimy mieszkańców budynku – informuje Andrzej Chałabiś.

(es)

 

 

 

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: nieznanyTreść komentarza: Dobre....Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: o sitwie śmiłowskiejTreść komentarza: Mister. Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24. "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Założenia: 1. Mister = Jacek Ciechanowski; 2. bal utilku = Janusz Lemanowicz. Otóż Mister ledwo wydobył się z kryminalnej roboty wyłudzenia kredytów z banków, będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy wspiął się na falę wznoszącą, żeby uszczęśliwiać swoją robotą lud pracujący miast i wsi oraz inteligencję pracującą w radzie powiatu pilskiego. Jak to w grupie wielkich, pomógł mu Wielki Smrodator ze Śmiłowa za odwzajemnioną miłość w postaci donosów na ludzi, których nie lubią obaj. Będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy Jacek Ciechanowski sformułował tezę, że „bak utilek”, czyli Janusz Lemanowicz jest obiektem szorującym zadem o dno. Jako osoba posiadająca od 60 lat specjalną kartę pływacką i od 65 lat książeczkę żeglarską z patentem sternika jachtowego, Lemanowicz nie obawia się kontaktów z akwenami śródlądowymi i morskimi. Za to Ciechanowski jest ślizgaczem – pływakiem wznoszącym się na fali ścieków w szambie. Jego robotę w radzie powiatu internauta ocenił jako nieporadność intelektualną wynikającą z głupoty, niedokształcenia ale też terrorystycznych zapędów w strukturach PiS, skąd w końcu został wykopsany za destrukcyjną działalność w partii. I on płynie teraz jak kawał gówna po awarii u Trzaskowskiego. Chciałoby się w 5 rocznicę powiedzieć: Jacku, non omnis moriar. Ale tego nie powiemy, bo o zmarłym tylko dobrze. A więc: dobrze, że umarł.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: FizykTreść komentarza: Nie istnieje "pozytywn energia". Chodzi o emocje.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 08:54Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!Autor komentarza: Henio, Henie jego Farmutil...Treść komentarza: A to ciekawe. Szalbierz wykluł się 12 października w rocznicę masakry pod Lenino, Ciechanowski padł w rocznicę rewolucji październikowej, która miała miejsce 6 listopada. Dwaj totumfaccy Stokłosy.Data dodania komentarza: 5.11.2025, 17:20Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: ciekawostkaTreść komentarza: A to zajebiste. Rewolucja październikowa w listopadzie. To tylko u ruskich.Data dodania komentarza: 5.11.2025, 15:28Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: Hades i LeninTreść komentarza: Ale znając jego dossier partyjne, że wstąpił dobrowolnie za nadzieję na mieszkanie i skierowanie z zakładu na studia, możemy powiedzieć, że odszedł był do towarzyszy walki i pracy akurat w rocznicę WSRP (Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej), która, jak to u ruskich, zaczęła się 6 listopada. Ten dzień wybrał sobie CiJa na zejście, znaczy zgon.Data dodania komentarza: 5.11.2025, 15:26Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6
Reklama
Reklama