Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Pięknie, słonecznie i rekordowo

Rekord Polski i rekordy życiowe pilskich sympatyków biegania. Ba, pobiegła również złota medalista IO w RIO w wioślarstwie – Natalia Madaj!
Pięknie,  słonecznie  i rekordowo

To była niezwykle słoneczna pogoda biegowa. Organizatorzy 10. PKO Półmaratonu Poznań spisali się na medal.  W ostatnią niedzielę, w Poznaniu, z dystansem 21 kilometrów rywalizowało ponad 11 tysięcy biegania!

Zawody wśród mężczyzn wygrał Marcin Chabowski. Polak pochodzący z Wejcherowa stoczył fascynującą walkę z dwoma Kenijczykami. Podobnie emocje wśród kobiet zafundowała kibicom zgromadzonym na trasie poznanianka  Karolina Nadolska, która wygrała nie tylko jak Chabowski z dwiema przedstawicielkami Kenii, ale przy tym   osiągnęła wynik lepszy od rekordu Polski – 01:09:53.

Zarówno wśród mężczyzn jak i w gronie płci pięknej nie zabrakło Pilan!

Na trasie 10. PKO ujrzeć można było koszulki ze swojsko brzmiącymi nazwami.

   Organizatorzy 10. PKO Półmaratonu Poznań spisali się na medal.  Każdy zawodnik, który wrzucił do specjalnie przygotowanej urny w Biurze kupon konkursowy i  ukończył półmaraton w czasie poniżej 3 godzin, miał szansę wygrać jedną z dziesięciu nagród finansowych wartości 1000 zł każda oraz vouchery na mecz Lecha z Legią Warszawa (1000 zł) uprawniające do obejrzenia meczu z oraz wejściówkę na mecz Kolejorza z Legią Warszawa, który będzie można oglądać z ławki rezerwowych.

Uczestnicy rywalizowali w pięknej, słonecznej pogodzie. Start miał miejsce z ul. Grunwaldzkiej, a meta usytuowana została na  Międzynarodowych Targach Poznańskich. Meta znajdowała się w hali, gdzie zorganizowano prawdziwe show ze światłami i odpowiednio dobraną muzyką na przeogromnym ledowym ekranie. No i był występ Meza, który ukończył półmaraton w życiowym czasie i sam zagrał na scenie.

Metę dziesiątej edycji poznańskiego biegowego święta przebiegło dokładnie 10 389 biegaczy, w tym wielu Pilan.

- Do wysokiego poziomu organizacji samej strony sportowej biegu, świetnie dopasowali się poznańscy kibice. Nie zabrakło fajnego dopingu trąbek i dzwonków – mówił nam po powrocie do Piły m.in. Wacław Maret.

Biegł on w grupie pilskiego klubu Lokator Nieruchomości ( na zdjęciu)

W tym gronie Krzysztof Zawistowski osiągnął czas 1:16:53. Był drugi wśród klasyfikacji strażaków. Maciej Fiałka (1:28:48), Karol Tereszczuk (1:31:43), Robert Maret (1:36:50), Krzysztof Piechowski (1:40:14),  Mariusz Białczyk (1:41:35) i Wacław Maret (1:42:14) świetnie się przy tym bawili. Gościnnie pobiegł z nimi Darek Skowera (1:37:18), który nawet prowadził im bieg.

Fuzji z grupą 4 Run Team Piła dokonał znany w Pile miłośnik tenisa Mariusz Szczeciński i jego przyjaciele. Świetnie spisali się oni na trasie poznańskiej imprezy. – Wspaniała pogoda, świetna organizacja – podkreślał popularny Szczotka, który w Poznaniu zrobił życiówkę. To czas lepszy od ostatniego o ponad 10 minut. Brawo Mario. 

Wspaniale spisali się jego kompani Radek Kusz, Monika Szymczak czy Marcin Zamojda.

W czasie 1:37:14 linie mety przebiegła złota medalistka olimpijska z Rio - Natalia Madaj. Na mecie pojawiła się także nasza redakcyjna koleżanka Anna Furtacz.

Brawo Ania!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: dolce vitaTreść komentarza: Dlatego nadal posługuje się terrorystyczną formułą "Error 1006". To jest wygodne, nie wymaga myślenia, tylko wystarczy leżeć do góry dupą.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:29Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: DNATreść komentarza: Niekoniecznie to jego robota.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:25Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: taka prawdaTreść komentarza: ale jest zdolny do mania córki Mileny i synusia Maćka. Znaczy, bzykać dawał radę. I taka jest prawda.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:23Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: IBESTERAP maślanTreść komentarza: Było tak, że 17 listopada na sali gimnastycznej szkoły nr 4 (Grabowa) grał w koszykówkę z grupą innych pracowników Polamu. Firma wynajmowała salę szkoły dla swoich pracowników. Nie wszyscy umieli się zachować na boisku koszykówki. Niejaki Lisaj Jan napadł w stylu bodiczka hokejowego i spowodował upadek, co skutkowało zwichnięciem stawu skokowego Lemana. Od 18 listopada 1981 miał gips i siedział w domu. 18 grudnia przyszedł kumpel z pracy Krzysztof Wasilczyk z przesłaniem od kierownictwa COBR, żeby pojawił się w firmie dla ustalenia zadań pracowni nowych technik wytwarzania dowodzonej przez mgr inż. Aleksandra Abucewicza, na przyszły rok. Była to zmyłka, bo chodziło o ściągnięcie Lemana na konwejer partyjny, żeby go zmusić do podpisania tak zwanej odezwy do załogi. Cała ta akcja była niezgodna z zasadami, bo pracownik na L- 4 nie mógł być obecny w zakładzie. Leman niczego nie podpisał. Po odmowie podpisania głosowano wykluczenie z partii ale był remis. Wtedy Granops się zaofiarował, że sprawę wykluczenia podniesie na Sekretariacie KM PZPR 21 grudnia 1981. I tam już poszło jak po maśle.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 13:30Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czemu wezwany z domu?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: spis ksywTreść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:15Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.
Reklama
Reklama