Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Trwa największa rywalizacja polskich miast! Nasz Wałcz wygrywa!

Wałcz, Pabianice i Warszawa - na czele stawki. Ale rywalizacja trwa do końca września. Piła w rankingu na miejscu 32, Trzcianka na 44., Złotów - 244.
Trwa największa rywalizacja polskich miast! Nasz Wałcz wygrywa!

Od 1 maja trwa kolejna edycja akcji „Kręć kilometry”. Wałczanie już pierwszego dnia akcji wysunęli się na prowadzenie i wykręcili ponad 6 tysięcy kilometrów. Konkurencję zostawili daleko w tyle! Ale gonią ich Pabianice – które w ubiegłym roku wygrały akcję wykręcając najwięcej kilometrów. Dzisiaj na czele jest Wałcz – z wynikiem ponad 52,6 tys. km. Pabianice mają na koncie 46 tys. z hakiem, na trzecim miejscu jest Warszawa (rok temu 2 miejsce) z ponad 38, 5 tys. km. Wałczu, walcz! Piła plasuje sie obecnie na miejscu 32, 

Ponad 6 milionów kilometrów w dwa tygodnie. Nocne jazdy, rajdy kobiet i wiele innych pomysłów na kręcenie kilometrów w największej w Polsce rowerowej rywalizacji miast. Trwa siódma kampania społeczna „Kręć Kilometry po technologie”. „To na pewno będzie największa w kraju rowerowa akcja motywacyjna” - mówi Krzysztof Śpiewek z Fundacji Allegro All For Planet, która jest organizatorem kampanii.

 

Ogólnopolska motywacja

Nagrody dla miast, nagrody i niespodzianki dla indywidualnych uczestników, eventy technologiczne Allegro Tech Days, a także promocja aktywnego wypoczynku na ogólnopolską skalę – tak w wielkim skrócie można opisać kampanię społeczną „Kręć Kilometry po technologie”, którą od 2012 roku organizuje Fundacja Allegro All For Planet. Dołączyć może każdy, kręcąc kilometry z ulubioną, bezpłatną aplikacją mobilną. Wskazując miasto, dla którego jeździ się na rowerze, można wesprzeć je w ogólnopolskim rankingu.

„Co roku bijemy rekordy w liczbie uczestników i liczbie przejechanych kilometrów. W tym roku chcemy  poszerzyć naszą współpracę z dziesiątkami lokalnych grup rowerowych. Chcemy z nimi i indywidualnymi uczestnikami budować wspólnie Rowerową Polskę – w przenośni i dosłownie, bo właśnie tak nazywa się serwis, który m.in. zbiera i prezentuje dane z tych wszystkich lat trwania kampanii. To na pewno będzie największa w kraju rowerowa akcja motywacyjna” - mówi Krzysztof Śpiewek, członek Zarządu  Fundacji Allegro All For Planet.

Lokalne grupy rowerowe są w wielu regionach siłą napędową akcji - organizują wiele motywujących działań na rzecz swoich miast, zapraszają na jazdy nocą, kobiece rajdy i rodzinne imprezy weekendowe. Wyposażają jeżdżących w dedykowane akcji koszulki, spisują kto ile przejechał w danym tygodniu. Wszystko po to, by w rankingu być jak najwyżej.

 

Polacy biją rekordy

W ubiegłym roku 189 852 uczestników przejechało w sumie 55 mln 570 tysięcy 716 kilometrów. Najwięcej wykręcili mieszkańcy Pabianic. Druga była Warszawa, a trzeci niewielki Międzychód. W tegorocznym rankingu kilometry przybywają równie szybko. Po dwóch tygodniach kampanii jest ich już ponad 6,2 mln.

I podobnie jak poprzednio małe miasta walczą dzielnie z metropoliami.

„Nasza kampania co roku pokazuje, że zaangażowanie społeczne czyni cuda. Mała wielkopolska miejscowość, jaką jest Międzychód, uplasowała się tuż za stolicą, pokonując polskie metropolie. Sam zwycięzca, czyli Pabianice ma zaledwie 4% liczby ludności stolicy, ale w kręceniu kilometrów mieszkańcy tego miasta okazali się bezkonkurencyjni. Nasza kampania pokazuje, że Polacy pokochali rowery i biją z nami co roku nowe rekordy” - dodaje Krzysztof Śpiewek.

Dane o aktywnościach rowerowych z tegorocznej i poprzednich edycji kampanii zostaną wkrótce udostępnione pro publico bono. Fundacja Allegro All For Planet uruchomi serwis www pokazujący między innymi natężenie ruchu rowerowego w rożnych miastach Polski. Ma to pomóc samorządom i organizacjom rowerowym w poprawianiu infrastruktury dla rowerzystów.

A kampania społeczna „Kręć Kilometry po technologie” potrwa do końca września. Będą jej towarzyszyć wydarzenia technologiczne Allegro Tech Days, z pokazami i możliwością testowania najnowszych gadżetów technologicznych i bezpłatnymi warsztatami dla dzieci z programowania. A nagrodami dla miast, za najwięcej wykręconych kilometrów, będą klimatyczne parkingi rowerowe wyposażone w samoobsługowe stacje naprawcze. Z kolei uczestnicy, biorąc udział w comiesięcznych wyzwaniach, mają szanse wygrać cenne nagrody. Poza przejechaniem kilometrów muszą też odpowiedzieć na ważne pytanie o idealną rowerową Polskę z perspektywy właściciela dwóch kółek!

 

Inne miasta regionu (miejsce w rankingu i wykręcone km)

 

32. Piła - 6481 km

44. Trzcianka - 4667 km

53. Szamotuły - 3319 km

133. Pniewy - 1030 km

167. Sieraków - 799 km

244. Złotów - 467 km

238. Wągrowiec - 371 km

294. Rogoźno - 351 km

341. Połajewo - 249 km

391. Chodzież - 177 km

396. Oborniki - 161 km

398. Wronki - 160 km

442. Krzyż Wielkopolski - 111 km

445. Czarnków - 106 km

446. Tarnowo Podgorne - 105 km

483. Jastrowie - 74 km

508. Wysoka - 58 km

534. Okonek - 43 km

582. Mirosławiec - 24 km

593. Tuczno - 21 km

600. Czaplinek - 18 km

664. Margonin - 2 km

671. Człopa - 1 km

 

Jak dołączyć do akcji? - więcej o kampanii na stronie www.kreckilometry.pl.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: veritatis splendorTreść komentarza: Wobec danych rodziny można powiedzieć, że na portalu dzienniknowy.pl kult kłamstwa ma się świetnie.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:09Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dopisekTreść komentarza: Trzeci syn Pawła (1863 -1937) - Jan (1923) ukończył w Wilnie gimnazjum (1939). Po wybuchu wojny był prześladowany przez niemiecki służby przemocy. W roku 1941 wywieziony na roboty przymusowe do Królewca, gdzie robił jako niewolnik Niemców do 15 kwietnia 1945. Po wojnie pracował w Broczynie na stanowisku kierownika szkoły a następnie w Drawsku Pomorskim, Słupsku, Wałczu i Pile. Zmarł w roku 1992.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:00Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: a to ci psikusTreść komentarza: Pradziadek Franciszek zmarł pod koniec XIX wieku, nie mógł więc być członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, która powstała w roku 1923.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 11:21Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dodatekTreść komentarza: Władysław (1903) był nauczycielem, kierownikiem szkoły w Wilnie i porucznikiem Wileńskiej Brygady Kawalerii. Ranny w bitwie pod Garwolinem przesiedział w oflagu C II Woldenberg (Dobiegniew) do końca wojny. Jako doświadczony organizator oświaty został delegowany do Wałcza na inspektora oświaty. Tu pracował w latach 1945 - 1950. Pracę zakończył w Toruniu na stanowisku kierownika szkoły ćwiczeń Studium Nauczycielskiego. Zmarł w roku 1965. Bronisław (1905) po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Płocku pracował jako nauczyciel matematyki i sztuki w powiecie toruńskim. W roku 1940 został aresztowany przez gestapo i odstawiony do Dachau, gdzie zastał go koniec wojny. Po wojnie wrócił do Polski i pracował najpierw w Wałczu a następnie w Szczecinie na stanowisku dyrektora zasadniczej szkoły zawodowej Metalówka. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Torunia, gdzie zmarł w roku 1974.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:29Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Przypomnijmy niegdysiejsze doniesienia o tym, kim jest Le Man. Rok 2012, 12 czerwca godz. 10:28:26. „Czas powrócić do głównego wątku tego tematu. Kim jest Le Man i dlaczego tak nienawidzi ludzi. Odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje. Zródłem nienawiści Le mana są zgniłe korzenie jego rodu. Ród ten wywodzi się z Wołynia i nie ma jasno określonego oblicza narodowego. Pradziad Le Mana Lemanstein był żydem pochodzącym z rodziny robotniczej, który jako młody człowiek zachorował na komunizm. Został członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ponieważ nie miał żadnych związków krwi z Polską, Jego żona była Ukrainką, choć on sam – z racji miejsca zamieszkania obywatelem polskim. W jego ślady poszedł syn ( a dziadek Le Mana), który zdobył pewne wykształcenie w szkołach talmudycznych a potem znalazł się w ZSRR na kursach kominternu. Dziadek Le Mana przyjął polskie nazwisko, przekroczył granice Rzeczypospolitej i działał jako agent Kominternu w KPP. Miał dwóch synów. Jeden odziedziczył po ojcu komunistyczne zainteresowania, drugi został zwykłym bandziorem. Obaj w okresie niemieckiej okupacji działali w podziemiu. Jeden jako szmalcownik, który za pieniądze wydawał zydów ukraińskiej policji, drugi był w sowieckiej partyzantce.Z niewyjaśnionych powodów nie chcieli czekać na wyzwolenie i wraz z Niemcami uciekali na zachód.Zatrzymali się w Warszawie u ciotki. Tu już obaj zajęli się szmalcownictwem z zemsty – bo dom ich ciotki znalazł się na terenie getta i został zniszczony. W powstaniu udziału nie brali, a po wojnie osiedli w Wałczu. Tu starszy brat – partyzant rychło zmarł a młodszy – szmalcownik – ojciec Le Mana podszywając się pod jego zasługi został aktywistą PZPR. Wykorzystując swe kontakty utorował synowi drogę do politycznej kariery w PZPR. Ale o tym już w następnym odcinku". To jest w trybie kopiuj - wklej z zasobu domowego archiwum.Le Mana. Nazwa Le Man jest tożsamościowo związana z obywatelem Januszem Lemanowicz na tym forum portalu dzienniknowy.pl. Paweł Lemanowicz ze wsi Siemienie miał dziewięcioro dzieci: Władysław, Bronisław, Genowefa, Zofia, Maria, Helena, Jadwiga, Jan, Kazimiera.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:08Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama