Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Święto wolnego czasu, na luzie, na boso, na trawie, bez presji czasu ...

Letnia akcja Jogi w parku 2018 przechodzi do historii. “Joga w pilskim parku” ma już swoją tradycję. Zajęcia od lat organizowane przez Anną Majewską cieszą się co raz większym zainteresowaniem.
Święto wolnego czasu,  na luzie, na boso, na trawie, bez presji czasu ...

Ale nic w tym dziwnego, skoro rzez lata wypracowano pewien satysfakcjonujący, nietuzinkowy schemat, który zadowala wiele osób. Niespodzianek też nie brakowało. Fizjoterapeutka, która swoją pracę opiera na leczeniu ruchem oraz technikami masażu głębokiego, podczas ubiegłorocznych zajęć, w pelni wykorzystywała wiedzę z zakresu jogi, fizjoterapii i treningu funkcjonalnego. Pamiętamy? Monika Salitra – wychowanka i nauczycielka pilskiej Szkoły Zdrowych Pleców, trenerka w centrum treningu funkcjonalnego BODYWORK w Poznaniu, poprowadziła nie tylko zajęcia..
Joga w pilskim parku z roku na rok poszerzała swe horyzonty. Coraz więcej nowych twarzy, zadowolenie u stałych bywalców Anny Majewskiej i jej przyjaciół. Ostatnie rok to przede wszystkim takie święto wolnego czasu, na luzie, na boso, na trawie, bez presji czasu, spotykano się by zrobić coś dla ciała, by spotkać się, swobodnie pobyć na łące, pobujać się w hamaku … Kończy się lato i w ostatnią niedzielę odbyły się ostatnie w tym roku zajęcia jogi w parku. - Letnia inicjatywa aktywnych spotkań w parku podoba się uczestnikom, świadczy o tym bardzo liczna frekwencja na zajęciach. - Przychodziły całe rodziny, mama ćwiczyła jogę, tata z dziećmi malował mandale pod drzewem. Park to dobra przestrzeń na takie bycie – uważa Anna Majewska
W tym roku zajęcia jogi ponownie poprowadziła Monika Salitra był i Krzysztof Usarek, a także – co zrozumiałe - Ania Majewska Relaksacje przy dźwiękach prowadzili tradycyjnie Sławek Puchała i Mirek Turczynowicz. Z kolei liczne atrakcje po zajęciach przygotowywali: Błażej Odor ARBORPIL – hamali i liny. Była Herbaciarnia - warsztatownia KUBEK – herbata dla uczestników oraz OLEOTEKA – degustacje i prezentacje Zajęcia dla dzieci, zajęcia – „zdrowy kręgosłup” FIT WAY prowadziła Dorota Chwiesiukowicz. Był MT Consulting – konkursy i nagrody dla uczestników, Calypso Fitness Piła – zaproszenia na konsultacje trenerską, a także Rezerwat Sztuki – Marta Mrówka – warsztaty Mandala dla każdego, Barwne Sekrety czy ZERO WASTE Piła - Joanna Przybył – warsztaty życie bez odpadów dla początkujących, „z własnym kubkiem” Jogę wspierali: AQUA Park, Własnym Rytmem Alicja Kożuchowska, AUNA Kosmetyki wegańskie, Szkoła Zdrowych Pleców Marlena Magiera, Przychodnia Weterynaryjna GEKON, Wyspiarz Grzegorz Graczyk. Wsparcie techniczne – jak co roku - zapewniło Regionalne Centrum Kultury w Pile - Wielkie podziękowania i wdzięczność dla wszystkich uczestniczących i wspierających Jogę w Parku. To działa, razem można zrobić więcej – dziękuje Anna Majewska.

NAMASTE!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: piła tarczowo-łańcuchowaTreść komentarza: Czy uczestnik - animator programu publicystyczno - satyrycznego "Szydercy", a jednocześnie organizator przemarszu trybad i pederastów przez miasto powiatowe przerżnął kogoś, czy jakąś w ramach hasła "Lipcowe rżnięcie w Pile 2018"? Z ogólnej wiedzy o personalnych układach powiatowych wiadomo, że nasz bohater od rżnięcia jest mieszkańcem wsi Białośliwie i tam, przy jego chawirze jest gaj tujowy sprzyjający.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 13:39Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: źródło wiedzyTreść komentarza: Można zapytać Agnieszkę albo jaką zdzirę z sektora pracownic seksualnych.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:03Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: ciekawość, czy Barabasz był obrzezany, jak to jest w obrzędowości żydowskiej ortodoksji.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:01Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: prawda talmudycznaTreść komentarza: Zaman stwierdził, że Le Man jest pochodzenia żydowskiego a jego dziady pochodzili z Ukrainy. Stamtąd przeniknęli do Polski, by w niej rozrabiać po chachłacku. Z drugiej strony jest opublikowany dokument bezpieki prl, pochodzący z Instytutu Pamięci Narodowej, że rodzina Le Mana jest od zawsze ze wsi mazowieckiej, konkretnie z Siemienia powiatu płockiego. Dziadek Le Mana, Paweł Lemanowicz syn Franciszka Lemanowicza zmarł w roku 1937. Nie mógł więc przenikać do Polski po wojnie. Jego chata chłopska zbudowana przez Franciszka około 180 lat temu świadczy, że rodzina była zakotwiczona w tym miejscu od zaborów. Jeśli przyjąć, że zaman to Barabasz, mamy prawo orzec o zaistnieniu głębokiego niedorozwoju intelektualnego tego wyrobnika niepierduśnika z pieniędzmi i osoby o złej woli.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 11:58Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Co to jest prawda w wersji talmudycznej?Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:41Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Przyszła nam chętka na odgrzanie słynnego „zamana”, korespondenta oddanego misji spotwarzania Janusza Lemanowicza (Bakutilek, Le Man). zaman był aktywny przez kilka lat w obrzucaniu gównem, mierzwą, bakteriami i wirusami członka Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Kiedy w związku ze sprawą karną Prokuratura zażyczyła sobie wiedzy od redakcji Tygodnika Nowego, kim jest zaman, Marek Barabasz redaktor naczelny Tygodnika Nowego najpierw odmówił podania żądanych danych, bo jak stwierdził, zaman jest donosicielem, tajnym agentem redakcji i prawo prasowe chroni takich stukaczy, kreatury przed dekonspiracją. Prokuratura nie dawała za wygraną i ponowiła żądanie. Wtedy Marek Barabasz, mentalne dziecko Noski, podał dla Prokuratury wieść, że zaman jest autorem jednego z wątków na portalu dzienniknowy.pl a dane takich osób nie są dostępne dla administratora a więc Marka Barabasza. Z tych dwóch wypowiedzi do Prokuratury wynika, że Marek Barabasz kłamał. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę zasady poprawnego myślenia, według logiki arystotelesowskiej, z dwóch zdań sprzecznych, jedno jest prawdą a jedno fałszem. Marek Barabasz najpierw wie, kim jest zaman a następnie nie wie. Jest wysoce prawdopodobne, że zaman, to Marek Barabasz, który jako totumfacki Stokłosy musi robić, co mu każe szef, który jest niepireduśnikiem z politycznego targowiska ale człowiekiem z pieniędzmi. Marek Barabasz wielokrotnie kłamał, plugawił ludzi, jak śp Grabińskiego z Brodnej, za co został skazany. Jako uczeń Noski jest on przedstawicielem talmudycznej koncepcji prawdy.Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:35Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama