Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Warto w to pływanie inwestować!

Bartek Smaruj jest niezwykle zadowolony
Warto w to pływanie inwestować!

Pojechali do Phuket w Tajlandii. Po raz pierwszy w życiu.  Tam odbył się zorganizowany przez ATUS Finał Pucharu Świata w Pływaniu w Płetwach.Teraz wielu w tym azjatyckim kraju już wie gdzie leży Chodzież.
W finałowej imprezie Pucharu Świata wzięło udział ponad 300 zawodników z 58 klubów. Reprezentowali oni 19 krajów.
- Bardzo się cieszę, że w tych najważniejszych klubowych zmaganiach na świecie nas nie zabrakło – mówi nam Bartek Smaruj.  – Nasze miasto reprezentowało 7 zawodników z UKS Delfinek.  Przed finałem jako klub sklasyfikowani byliśmy na IX pozycji w klasyfikacji klubowej - dodaje szkoleniowiec chodzieskiego Delfinka.
- Na aklimatyzację nie było wiele czasu. Po krótkim odpoczynku przystąpiliśmy do treningu, a dzień później - w sobotę, w pierwszym dniu zmagań, rozpoczął się I blok od konkurencji 50 m pod wodą. Tutaj niezłe starty odnotowali: Filip Nowak - 9 miejsce wśród seniorów, Sylwana Piechocka VI miejsce wśród juniorek, jednak dopiero w głównym swoim starcie na dystansie 50 m bi-fins (BF) juniorek Marta Humerczyk wywalczyła brązowy medal – komentuje trener Smaruj. - Sylwana Piechocka na tym samym dystansie zajęła 6 miejsce, podobnie jak na 100 m BF, a Julia Małachowska była 7 na 50 m po powierzchni. Niestety jej siostra Kinga,  walcząc z bólem brzucha, zajęła miejsca 10 i 14, a w koronnej konkurencji na 50 m po powierzchni. w drugim dniu zawodów niestety nie była już w stanie wystartować – podkreśla Pan Bartek.
Dodajmy, że Chodzież reprezentowały także: Julia Nowak i Natalia Bartczak, które także zajmowały miejsca w pierwszej dziesiątce wśród juniorek.
Na zakończenie pucharowych zmagań rozegrana została sztafeta 4x100 m po powierzchni w której to z przyzwoitym czasem 6 miejsce zajęły nasze seniorki w składzie: Sylwana Piechocka, Julia Nowak, Natalia Bartczak i Julia Małachowska.
Niestety w sztafecie, ze względów zdrowotnych, nie mogła wziąć udziału nasza tegoroczna finalistka mistrzostw świata z Belgradu - Kinga Małachowska.
W klasyfikacji generalnej klubów i regionów w Pucharze Świata w roku 2018 chodzieski Delfinek sklasyfikowany został z dorobkiem 1612 pkt. na VI pozycji na 169 uczestniczących klubów, a w klasyfikacji generalnej dziewcząt nasze juniorki zostały najlepszą drużyną świata z dorobkiem 880 punktów.
- Te wyniki potwierdzają, że warto inwestować środki w naszą młodzież i z optymizmem patrzeć w przyszłość polskiego pływania w płetwach – uważa Smaruj.
Wyniki te z oczywistych względów, nie byłyby możliwe do zrealizowania, gdyby nie wsparcie Urzędu Miejskiego w Chodzieży z Burmistrzem Jackiem Gurszem na czele oraz firm i instytucji takich jak: KEPKA GROUP Centrum Ceramiki i Technologii Pana Dariusza Kępki z Budzynia, Firma Jenox Akumulatory S.A., Zakład Wydobywania i Uszlachetniania Kruszywa w Walkowicach Pani Danuty Wiśniewskiej, Banku Spółdzielczego w Chodzieży, Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Chodzieży.
- Dziękujemy także Panu Adamowi Piechockiemu za transport na lotnisko do Warszawy. Mamy nadzieję, że kolejna odsłona Pucharu Świata w przyszłym roku będzie dla naszych zawodników jeszcze bardziej ekscytująca, a przede wszystkim przyniesie realizacje założonych celów w postaci osiąganych wyników. Aby by tak też się stało apelujemy do regionalnych firm o wsparcie uzdolnionej młodzieży, która nie zawsze jest w stanie sprostać wymaganiom uprawiania sportu na tak wysokim poziomie, a do Władz Naszego Miasta o rozbudowę naszej pływalni, aby rozwój ten mógł dalej następować – życzy Bartek Smaruj.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: piła tarczowo-łańcuchowaTreść komentarza: Czy uczestnik - animator programu publicystyczno - satyrycznego "Szydercy", a jednocześnie organizator przemarszu trybad i pederastów przez miasto powiatowe przerżnął kogoś, czy jakąś w ramach hasła "Lipcowe rżnięcie w Pile 2018"? Z ogólnej wiedzy o personalnych układach powiatowych wiadomo, że nasz bohater od rżnięcia jest mieszkańcem wsi Białośliwie i tam, przy jego chawirze jest gaj tujowy sprzyjający.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 13:39Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: źródło wiedzyTreść komentarza: Można zapytać Agnieszkę albo jaką zdzirę z sektora pracownic seksualnych.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:03Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: ciekawość, czy Barabasz był obrzezany, jak to jest w obrzędowości żydowskiej ortodoksji.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:01Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: prawda talmudycznaTreść komentarza: Zaman stwierdził, że Le Man jest pochodzenia żydowskiego a jego dziady pochodzili z Ukrainy. Stamtąd przeniknęli do Polski, by w niej rozrabiać po chachłacku. Z drugiej strony jest opublikowany dokument bezpieki prl, pochodzący z Instytutu Pamięci Narodowej, że rodzina Le Mana jest od zawsze ze wsi mazowieckiej, konkretnie z Siemienia powiatu płockiego. Dziadek Le Mana, Paweł Lemanowicz syn Franciszka Lemanowicza zmarł w roku 1937. Nie mógł więc przenikać do Polski po wojnie. Jego chata chłopska zbudowana przez Franciszka około 180 lat temu świadczy, że rodzina była zakotwiczona w tym miejscu od zaborów. Jeśli przyjąć, że zaman to Barabasz, mamy prawo orzec o zaistnieniu głębokiego niedorozwoju intelektualnego tego wyrobnika niepierduśnika z pieniędzmi i osoby o złej woli.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 11:58Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Co to jest prawda w wersji talmudycznej?Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:41Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Przyszła nam chętka na odgrzanie słynnego „zamana”, korespondenta oddanego misji spotwarzania Janusza Lemanowicza (Bakutilek, Le Man). zaman był aktywny przez kilka lat w obrzucaniu gównem, mierzwą, bakteriami i wirusami członka Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Kiedy w związku ze sprawą karną Prokuratura zażyczyła sobie wiedzy od redakcji Tygodnika Nowego, kim jest zaman, Marek Barabasz redaktor naczelny Tygodnika Nowego najpierw odmówił podania żądanych danych, bo jak stwierdził, zaman jest donosicielem, tajnym agentem redakcji i prawo prasowe chroni takich stukaczy, kreatury przed dekonspiracją. Prokuratura nie dawała za wygraną i ponowiła żądanie. Wtedy Marek Barabasz, mentalne dziecko Noski, podał dla Prokuratury wieść, że zaman jest autorem jednego z wątków na portalu dzienniknowy.pl a dane takich osób nie są dostępne dla administratora a więc Marka Barabasza. Z tych dwóch wypowiedzi do Prokuratury wynika, że Marek Barabasz kłamał. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę zasady poprawnego myślenia, według logiki arystotelesowskiej, z dwóch zdań sprzecznych, jedno jest prawdą a jedno fałszem. Marek Barabasz najpierw wie, kim jest zaman a następnie nie wie. Jest wysoce prawdopodobne, że zaman, to Marek Barabasz, który jako totumfacki Stokłosy musi robić, co mu każe szef, który jest niepireduśnikiem z politycznego targowiska ale człowiekiem z pieniędzmi. Marek Barabasz wielokrotnie kłamał, plugawił ludzi, jak śp Grabińskiego z Brodnej, za co został skazany. Jako uczeń Noski jest on przedstawicielem talmudycznej koncepcji prawdy.Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:35Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama