WERA narozrabiała w Grudziądzu

Hala sportowa MKS Start przy ul. Konarskiego oraz miejscowy MKS na tyle zdały egzamin, że PZB już po raz piaty przydziela tam organizacje krajowego championatu kobiet.
Dwa lata temu doszło do incydentu. Dwie zawodniczki pobiły się na klubowej stołówce. Podczas tegorocznych mistrzostw w Grudziądzu rozrabiała, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, Weronika Gapińska z Piły.
W sumie okkoło 150 najlepszych polskich pięściarek (juniorek i seniorek) przystąpiło do rywalizacji w grudziądzkim championacie. Wśród nich były m.in. medalistki Mistrzostw Świata i Europy i Karolina Michalczuk (PACO Lublin) i Kinga Siwa (Pomorzanin Toruń). Na ringu przy Konarskiego zaprezentowała się również wicemistrzyni świata Oliwia Łuczak i Jagoda Karge (obie Wda Świecie), brązowa medalistka ubiegłorocznych mistrzostw świata i Europy. Była też Karolina Graczyk z Konina, wicemistrzyni Unii Europejskiej.
Wśród aktualnie najlepszych pięściarek kraju krążyły trzy juniorki, zupełnie nie znane pilanki.
Dwie z nich:  Luiza Żurek i Aleksandra Jureczko  przegrały w walkach eliminacyjnych i ostatecznie zostały sklasyfikowane na miejscach 8 – 16 w swoich kategoriach wagowych.
Dużo szczęścia w losowaniu miała za to debiutująca Weronika Gapińska. Reprezentanta pilskiego Sokoła, w wadze 69 kg, dotarła do pojedynku o medal. W walce o brąz pokonała dużo bardziej doświadczoną zawodniczkę z Radomia.
- Wszystkie trzy zawodniczki są juniorkami młodszymi i za rok mają jeszcze szansę wystartować w MPJ – podkreśla Dariusz Adamski, były zawodnik WKS Sokół Piła, obecnie zajmujący się juniorkami w klubie . Decydenci klubu ze Sławomirem Nowickim na czele, za naszym pośrednictwem, składają podziękowania dla sponsora klubu Rafała Szyperskiego.