Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Podziwiają i zazdroszczą!

W finlandzkim Rovaniemi miały miejsce Mistrzostwa Europy Masters 2019 w podnoszeniu ciężarów. Startowało tam prawie 500 zawodniczek i zawodników. Do medali z podobnych imprez niejako przyzwyczaił nas już pilanin Zbigniew Makowski. Ale gdzież on już nie bywał?
Podziwiają i zazdroszczą!

Polacy świetnie wypadli na tym championacie Starego Kontynentu. Grad medali przywieziono do kraju. Makowski, który zmienił kategorię wagową (teraz w wadze 81 kg masters) i nie musi obawiać straszącego go od wielu lat Rosjanina Kurniewa, i tym razem musiał zadowolić się srebrnym medalem. Ale to przecież żadna ujma, co więcej – kolejny sukces tego – co by o nim nie mówić – ambitnego sportowca.

Obok polskich medali z Rovaniemi napłynęła do kraju także świetna wiadomość, o tym, że dzięki staraniom  Polskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów Masters w Polsce, w 2012 roku, Raszynie/Warszawy zostaną zorganizowane Mistrzostwa Europy!

Makowski jednak teraz na w głowie Europejskie Igrzyska Masters w Turynie. Włoskie miasto kojarzona głownie z piłkarską legenda Juventusu, gościć będzie ciężarowców w dniach 27 07 do 01.08 br. Makowskiego ma tam nie zabraknąć. A on raczej się tam wybiera. Zresztą bywał kilka razy w Chinach, Japonii czy Nowej Zelandii i Australii. A wiemy, iż nie są to tanie wyjazdy.

O ile można go podziwiać za nieskazitelna formę, to wielu zazdrości mu na swój sposób kreatywności w pozyskiwaniu sponsorów. Wielokrotnie dawał do zrozumienia, ze bez pomocy takich jak: MEC, Pilbuilding, Opony Kotliccy czy Stanisław Pirch i Pralnia SONIA oraz mecenas Krzysztof Wyrwa, wyjazd na zawody poza Starym Kontynentem mógłby dla niego pozostać w sferze marzeń.

Dziś Makowski drapie się po głowie myśląc o Turynie. Dokucza mu jeszcze kontuzja barku. Ale uśmiecha się i mówi: Jadę tam po złoto!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: piła tarczowo-łańcuchowaTreść komentarza: Czy uczestnik - animator programu publicystyczno - satyrycznego "Szydercy", a jednocześnie organizator przemarszu trybad i pederastów przez miasto powiatowe przerżnął kogoś, czy jakąś w ramach hasła "Lipcowe rżnięcie w Pile 2018"? Z ogólnej wiedzy o personalnych układach powiatowych wiadomo, że nasz bohater od rżnięcia jest mieszkańcem wsi Białośliwie i tam, przy jego chawirze jest gaj tujowy sprzyjający.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 13:39Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: źródło wiedzyTreść komentarza: Można zapytać Agnieszkę albo jaką zdzirę z sektora pracownic seksualnych.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:03Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: ciekawość, czy Barabasz był obrzezany, jak to jest w obrzędowości żydowskiej ortodoksji.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:01Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: prawda talmudycznaTreść komentarza: Zaman stwierdził, że Le Man jest pochodzenia żydowskiego a jego dziady pochodzili z Ukrainy. Stamtąd przeniknęli do Polski, by w niej rozrabiać po chachłacku. Z drugiej strony jest opublikowany dokument bezpieki prl, pochodzący z Instytutu Pamięci Narodowej, że rodzina Le Mana jest od zawsze ze wsi mazowieckiej, konkretnie z Siemienia powiatu płockiego. Dziadek Le Mana, Paweł Lemanowicz syn Franciszka Lemanowicza zmarł w roku 1937. Nie mógł więc przenikać do Polski po wojnie. Jego chata chłopska zbudowana przez Franciszka około 180 lat temu świadczy, że rodzina była zakotwiczona w tym miejscu od zaborów. Jeśli przyjąć, że zaman to Barabasz, mamy prawo orzec o zaistnieniu głębokiego niedorozwoju intelektualnego tego wyrobnika niepierduśnika z pieniędzmi i osoby o złej woli.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 11:58Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Co to jest prawda w wersji talmudycznej?Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:41Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Przyszła nam chętka na odgrzanie słynnego „zamana”, korespondenta oddanego misji spotwarzania Janusza Lemanowicza (Bakutilek, Le Man). zaman był aktywny przez kilka lat w obrzucaniu gównem, mierzwą, bakteriami i wirusami członka Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Kiedy w związku ze sprawą karną Prokuratura zażyczyła sobie wiedzy od redakcji Tygodnika Nowego, kim jest zaman, Marek Barabasz redaktor naczelny Tygodnika Nowego najpierw odmówił podania żądanych danych, bo jak stwierdził, zaman jest donosicielem, tajnym agentem redakcji i prawo prasowe chroni takich stukaczy, kreatury przed dekonspiracją. Prokuratura nie dawała za wygraną i ponowiła żądanie. Wtedy Marek Barabasz, mentalne dziecko Noski, podał dla Prokuratury wieść, że zaman jest autorem jednego z wątków na portalu dzienniknowy.pl a dane takich osób nie są dostępne dla administratora a więc Marka Barabasza. Z tych dwóch wypowiedzi do Prokuratury wynika, że Marek Barabasz kłamał. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę zasady poprawnego myślenia, według logiki arystotelesowskiej, z dwóch zdań sprzecznych, jedno jest prawdą a jedno fałszem. Marek Barabasz najpierw wie, kim jest zaman a następnie nie wie. Jest wysoce prawdopodobne, że zaman, to Marek Barabasz, który jako totumfacki Stokłosy musi robić, co mu każe szef, który jest niepireduśnikiem z politycznego targowiska ale człowiekiem z pieniędzmi. Marek Barabasz wielokrotnie kłamał, plugawił ludzi, jak śp Grabińskiego z Brodnej, za co został skazany. Jako uczeń Noski jest on przedstawicielem talmudycznej koncepcji prawdy.Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:35Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama