Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Portrety wolności czyli święto fotografii w Ujściu

Ta wystawa jest dla mnie ważna z przyczyn osobistych- mówił podczas środowego wernisażu w ujskiej Galerii na Starym Rynku znany polski fotoreporter Piotr Wójcik. - To ukłon w stronę fotografii prasowej, która dziś właściwie w dużej mierze z rożnych przyczyn przestała istnieć. Przez kryzys prasy, przez to jak jest wykorzystywana, jak zamawiana i z jaką świadomością drukowana. Sięgnąłem swoją pamięcią wizualna do czasów sprzed ponad 20 lat, kiedy fotografowałem dla Gazety Wyborczej. I to, co dziś prezentowane jest w ujskiej Galerii to moje bardzo osobiste wspomnienie tego czasu. Nie jestem artystą, uważam siebie za fotoreportera. Chcę przekazać pewną wiadomość, pewną treść, opowiedzieć coś. Jako narzędzia do opowiadania używam fotografii.
Portrety wolności czyli święto fotografii w Ujściu

30/100_PL. 30 lat Wolności - taki tytuł nosi wystawa fotografii Piotra Wójcika, której wernisaż odbył się w środę, 25 września w Galerii na Starym Rynku w Ujściu. Wystawa składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to zawieszone w przestrzeni czarno-białe fotograficzne portrety mieszkańców Polski: z różnych środowisk, o różnej pozycji społecznej i materialnej, prezentujących różne zawody, mieszkańców wsi, miasteczek i dużych miast, mniejszości narodowych. Każdy z portretów opatrzony jest biografią przedstawionej osoby oraz jej wypowiedzią na temat wolności, wspomnieniem wydarzeń 1989 roku.

Fragmenty wypowiedzi jednej z portretowanych:

Agata Ferenc w 1989 roku miała 13 lat:- Okres sprzed 89 roku kojarzy mi się z innego typu kontaktem niż ten teraz obowiązujący. Chodziłam na trzecią zmianę do szkoły, całe dnie spędzałam sama, z kluczem na szyi, odgrzewając sobie zupę i to nie był problem – wszyscy tak robiliśmy. Na naszym piętrze drzwi do mieszkań były otwarte, bo dzieci były w tym samym wieku, a w związku z tym matki kolegowały się ze sobą – jedliśmy raz tu, raz tam. Całe popołudnia spędzaliśmy na dworze, a mamy wołały nas z okien.

Druga część wystawy składa się z reporterskich portretów, wykonanych w miejscach związanych z bohaterami projektu- w miejscach pracy, zamieszkania, wypoczynku itp. Portretom towarzyszy druga fotografia, pokazująca to miejsce w szerszym kontekście. W tej części wystawy mamy wątek związany z regionem:- nauczycielkę z Piły, Aleksandrę Schoen- Kamińską i pilskiego emeryta oraz działacza społecznego, Władysława Kowalskiego. Pod zdjęciem pani Oli jest zamieszczony taki podpis: Mam chyba w genach to nauczycielstwo- mój brat jest nauczycielem akademickim, cała moja rodzina- wujostwo, kuzynki- uczy. Mąż też próbował, ale nie wytrwał. Pod portretem Władysława Kowalskiego napisano natomiast: - W 1980 roku zacząłem pracę w milicyjnym Komisariacie Kolejowym, gdzie przepracowałem 10 lat. Następnie pracowałem w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Pile, a później w komendzie rejonowej - do odejścia na emeryturę w 2004 roku w wieku 50 lat. Po przejściu na emeryturę wstąpiłem do Klubu Seniora i od tego czasu rozwijam się artystycznie, muzycznie.

Piotr Wójcik szczerze zaangażował się w swój projekt: - Bardzo starałem się, żeby prezentowane na wystawie kadry były bardzo dokładnie wybrane. Jestem sobą, tak widzę świat i nie będę udawał, że widzę go inaczej. Swoich bohaterów szukałem w całej Polsce. Ta wystawa ma pokazać nas samych. To nie są pocztówki ani krajobrazy. To są osoby, to są miejsca, które możemy spotkać, zobaczyć w Polsce na co dzień.

Kuratorką wystawy jest Dominique Roynette. Układ tekstów: Barbara Klicka. Wystawę można oglądać w ujskiej Galerii na Starym Rynku przez najbliższy miesiąc.

Autor zdjęć, Piotr Wójcik to fotoreporter, dokumentalista, wykładowca na Wydziale Operatorskim Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Jest prezesem Fundacji Picture Doc.


 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kult kłamstwaTreść komentarza: Czy jest prawdą, że Stokłosa jako dyrektor MOSiR czy WOSiR w Pile rozliczył 4 piętra budowy hotelu w Margoninie a zbudował 3 piętra? Czy taki czyn mieści się w pojęciu kradzieży 676000 złotych, czy może jest to tylko zajumanie? Czy sprawa karna II K 23/82 w Pile zakończyła się skazaniem, czy innym tokiem trafiła na śmietnik sprawiedliwości a akta zaginęły? Czy brat pani Lemanowicz okradł hotel Widok, czy kupił go na publicznym przetargu? Czy Stokłosa byłby łaskaw podać gdzie, kiedy, za co zostali skazani synowie pani Lemanowicz? Czy Mittmann, który od roku nie pracował u Stokłosy w Próchnowie w czasie rozmowy z paniami Lemanowicz i Koper był pracownikiem Stokłosy?Data dodania komentarza: 5.09.2025, 12:29Źródło komentarza: Nikt nie wie, że jesteś psemAutor komentarza: .Treść komentarza: to się nazywa obskurantyzm.Data dodania komentarza: 5.09.2025, 12:10Źródło komentarza: Nikt nie wie, że jesteś psemAutor komentarza: no, takTreść komentarza: Kundlizm to termin oznaczający przeciwieństwo szlachetności, autentyzmu i godności. Chodzi o postępowanie, w którym jednostka osiąga własne korzyści kosztem innych, często posługując się kłamstwem, manipulacją i pomówieniami.Data dodania komentarza: 4.09.2025, 18:49Źródło komentarza: Nikt nie wie, że jesteś psemAutor komentarza: kynologia teoretycznaTreść komentarza: Stokłosa, mimo że nie jest psem, jest reprezentantem kundlizmu.Data dodania komentarza: 4.09.2025, 18:06Źródło komentarza: Nikt nie wie, że jesteś psemAutor komentarza: zoologTreść komentarza: Cykl życiowy owsika wynosi dwa tygodnie.Data dodania komentarza: 4.09.2025, 17:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: co jest?Treść komentarza: 14 kwietnia 2006, na korytarzu sądu rejonowego w Wałczu, Henryk Tadeusz Stokłosa powołał Grupę Pościgowo-Szpiegującą (GPS100). Na herszta tej grupy przestępczej mianował redaktora naczelnego Tygodnika Nowego, Mariusza Józefa Szalbierza, totumfackiego - furfante do zadań śledzenia, podglądania wolnych obywateli Rzeczypospolitej. Drugim agentem został mianowany Przemysław Janicki - paparazzo. Pierwszą robotę jaką zlecił do wykonania było polecenie: dowiedzcie się, co robią ich* dzieci. Ten stan trwa, bo nie było nigdzie dementi, jakoby ta grupa została rozwiązana a Mariusz Szalbierz ponownie trafił na łono kolegium redakcyjnego Tygodnika Nowego, co potwierdza stopka redakcyjna. *ich- Lemanowicz Janusz i Krystyna.Data dodania komentarza: 4.09.2025, 11:41Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.
Reklama
Reklama