Justyna to nie tylko wspaniała Pani manager różnego rodzaju specjalizacji, ale przede wszystkim aktywistka, wspierająca, organizująca wiele charytatywnych przedsięwzięć.
Zawsze wielu jej znajomych wspierała akcję, a ona dziękowała jak mogła - po stokroć. Ona jak i większość z jej towarzystwa była na Biegu dla Adasia, Biegu dla Filipa i teraz na #kilometrydlaHaneczki.
- To jest magia pomagania, którą kocham najbardziej – mówi Justyna. - Niech energia Dobrych Ludzi wystrzeli w kosmos. Kiedy biegliśmy dla Adasia, biegliśmy dla Filipa MOC DOBRA wprost eksplodowała. Zróbmy to po raz trzeci, tym razem dla Haneczki – zachęcała przed 9 maja.
Historia urodzonej w kwietniu ubiegłego roku Hani Łączkowskiej, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni, porusza serca wielu, bardzo wielu.
Akcje charytatywne na rzecz dziewczynki miały już miejsce. W marcu br. wsparli ją członkowie klubów morsów z Szamocina i Margonina.
Teraz dla Hani, która choruje na SMA typu 1, a jej jedyna szansą jest innowacyjna terapia genowa w USA, biegali, jeździli, chodzili wszyscy Ci, których zdołały zmobilizować trzy kobiety.
Wspomniana Justyna oraz Agnieszka Konicz i Magdalena Adamska.
Tercet dokonał rzeczy wspaniałej.
Jedna ze znajomych Justyny napoisała na FB: Wooooow, silna, piękna wspaniała jesteś dla mnie IDOLKĄ. I mentorem i motywatorem. Przy Tobie to nawet Ślimak w sprint wchodzi, a przemiana w Tobie tak niesamowita, kochana Justynko, Twe piękno tak mocno rozkwita, że wiosna może poczuć się zawstydzona.
Nic dodać, nic ująć…
9 maja 2020 roku był trwający 24 h start z akcją kilometrów dla Haneczki. Biegamy, jeżdżono na rowerze, rolkach, spacerowano - nabijano licznik dla naszego Króliczka.
1km = minimum 1 zł, Hania ma do pokonania dystans 8750 km na leczenie - podejmujesz wyzwanie? pytały organizatorki tego eventu.
Celem akcji była charytatywna zbiórka pieniędzy dla dzielnego króliczka Hani, która walczy z rdzeniowym zanikiem mięśni (SMA) i potrzebuje 10 milionów złotych na terapię ratującą życie. Hania na leczenie do Los Angeles musi pokonać 8750 km i to jest również ich cel! Mamy dużo do zrobienia!
Zasady były proste, zrozumiałe dla wszystkich. Rejestracje dokonano na aplikacji endomomdo.
Justyna Jasoń Pawłowska - To trzeci bieg, który organizuję dla chorego dziecka. Za każdym razem ogrom wsparcia i zaangażowania ludzi dobrego serca przechodzi moje oczekiwania. To wielka radość dla mnie, widzieć tyle ludzi, którzy spędzają aktywnie czas jednocześnie pomagając.
Akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Ilość osób, która włączyła się w wydarzenie była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Celem finansowym było zebranie 8750 zł, osobiście mierzyłam w okolicach 10 tysięcy, a na ten moment mamy już ponad 17. Najważniejsze jednak, oprócz aspektu finansowego, było ogromne zaangażowanie uczestników wydarzenia. Zdjęcia i ciepłe słowa dla Hani i rodziców są naprawdę wzruszające. To daje nam motywację do dalszego działania ponieważ Hania potrzebuje jeszcze 8 milionów złotych. Organizujemy kolejne akcje oraz mamy już w planach drugą edycję kilometrów dla Haneczki. Obserwujcie profil Moc dla Haneczki oraz Licytacje dla Hani Łączkowskiej. A najbardziej marzy mi się znaleźć 8 milionów osób, które wpłacą po 1 zł i zamkniemy zbiórkę w maju.Agnieszka Konicz -
Magdalena Adamska - Teraz jak już emocje opadły to przyszło zmęczenie. Chciałyśmy być na bieżąco z gratulacjami dla każdej osoby, która wstawiła zdjęcie ze swojej aktywności. Radość duża bo udało się zapełnić skarbonkę kilometrydlahaneczki. na chwilę obecna jest tam 17 020. Na endemondo, było około 2300 osób, a liczba przebytych kilometrów to około 30 000. Niesamowita jest fotorelacja jaka się utworzyła za zdjęć które zamieszczały osoby pokonujące dla Haneczki różne dystanse.
Bohaterki eventu są niedospane mimo, iż był to bieg wirtualny, niemniej emocje były duże gdyż zależało wszystkim, aby Haneczka jak najszybciej uzbierała pieniążki na lek.
To była świetna praca zespołowa! Brawo Wy!
Mariusz Markowski
P.S Do kolejnego razu, bo wiem, że te wspaniałe kobiety cos nowego szykują…
Napisz komentarz
Komentarze