Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Pokochał nie tylko żużel…

Są tacy, których kręcą szybkie modele najnowszych aut. Inni szukają najstarszych aut. Rafał choć uważany jest za entuzjastę szybkiego sprzętu, zwłaszcza na pierwszym łuku, zapałał miłością do wiekowych pojazdów. Pokochał wielomiesięczne remonty, odrestaurowanie modeli, które pod jego okiem stają się perełkami motoryzacji.
Pokochał nie tylko żużel…

 

Syn Zdzisława Dobruckiego, który właśnie za inspiracją ojca, pojawił się grodzie Staszica w 1993 roku, jest ceniony i szanowany nad Gwda do dziś. To nie kto inny jak żużlowiec Rafał Dobrucki.

Gdy w połowie 2012 roku, w jego domu, w Lesznie, pokazywał mi rentgenowskie zdjęcia swojego kręgosłupa, ciarki mi przechodziły przez ciało. Nie miałem już cienią wątpliwości dlaczego ów jakże utalentowany sportowiec chcąc nie chcąc zakończył swoją karierę.

Rok wcześniej w derby lubuskiego, gorzowska Stal starła się z zielonogórskim Falubazem.

Na ostatnim okrążeniu szóstego wyścigu, Rafi  wychodząc z dużą prędkością z pierwszego łuku zahaczył motocyklem o dmuchaną bandę. Zerwał jej fragment i z impetem upadł na tor. Publiczność zamarła.

Bardzo szybko trafił do gorzowskiego szpitala, na ortopedię, gdzie pierwsza diagnoza brzmiała pęknięte dwa kręgi…

Na tor już jako zawodnik nie wrócił.

Jego zasług trudno jest ad hoc wymienić. Dla Pilan najważniejszy jest jednak tytuł DMP z 1999 roku czy zdobyte 2 lata wcześniej, wicemistrzostwo świata juniorów.

*

Rafał Dobrucki w minionym tygodniu przebywał w Pile. I wcale nie miało to nic wspólnego z upadkiem pilskiego speedwaya, ani z żadnym innym wątkiem z tym związanym.

To była wizyta robocza, związana z jego aktualną profesją – smakosza modeli starych samochodów. I pobyt w zaprzyjaźnionej firmie zajmującej się szlifem silników nie był też przypadkowy, bo właśnie tam, za dobrych czasów pilskiego żużla, Rafał Dobrucki utrzymywał bardzo dobre kontakty.

*

Aktualny trener kadry narodowej, podkreślając aktualną sytuację, jaką wokół polskiego sportu wytworzyła pandemia koronawirusa, odniósł się m.in. do planowanych zawodów żużlowych, głównie kadry narodowej.

- Właściwie to niewiele faktów odnośnie kadry narodowej można jeszcze powiedzieć. Wszystkie sensowne daty, które się pojawiły w kalendarzu imprez i tak mogą być jeszcze storpedowane. Wole zatem chuchać na zimne, bowiem sytuacja rozwija się dynamicznie i nie wiemy co rozwinie się i przyniesie  za kilka tygodni.

Rafi nie ominął również okresu transferowego i zgodził się z nami, iż największym hitem, który także zainteresował bardzo pilskich sympatyków jazdy w lewo, było zakontraktowanie Jarosława Hampela w Lublinie.

- Wydawało się, że jarek zakotwiczy w Rybniku. Wiele informacji na to wskazywało. Tutaj jednak zadecydowała majętność włodarzy lubelskiego Motoru, którzy przebili ofertę Rybnika. Dla ROW pojawienie się w składzie Jarka z pewnością bardzo mocno wpłynęłoby na siłę tego zespołu, choć jak wiemy ostatni sezon w wykonaniu jarka nie był wymarzony. Ale tu stawiam hipotezę, że jarek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i jeszcze o nim głośno usłyszymy. Dla niego samego przejście do Lublina za dużo nie zmienia, ale układ sił w polskiej lidze ulegnie małemu przewrotowi. Motor i tak miał spore aspiracja, a teraz z Hampelem, będzie bił się nie tylko o medale.

*

Dobrucki po zakończeniu sportowej kariery został nie tylko trenerem w Zielonej Górze i wspólnie z Markiem Cieślakiem w narodowej kadrze, ale zapałał miłością do renowacji starych modeli aut. Z biegiem czasu, okazało się to wielką fascynacją.

- Od sześciu lat idę w tym kierunku. Zająłem się tą profesją po zakończeniu czynnego uprawiania sportu. Są to głównie okresy zimowe, bowiem w innych okresach roku, wiele czasu pochłaniają mi sprawy związane jednak z żużlem.

Pierwsze auto Rafał modernizował przez trzy lata, a dokładnie przez trzy zimy.

- To był Ford Mustang z 1967 roku. Pracy było co nie miara. Renowacja wymagała wielu nakładów czasowych. Auto rozebrane było niemalże do ostatniej śrubki. Satysfakcja na koniec była, a jak! Zresztą wszystkie odrestaurowane auta cieszą. Naprawdę serce rośnie.

Teraz na tapecie Dobruckiego znajduje się generał.

Tak nieco żartobliwie w nazywa się Oldsmobile Dynamic Cruiser 76 z 1941r.

Generałem w warsztacie Dobrucki Garage ONC nazwano ten projekt, jeszcze w trakcie prac. Pojazd budzi szacunek swoją dostojną sylwetką. Do tego ciekawy czarny brąz i zielony silnik, które od czasów produkcji Oldsmobil'a dla wojsk USA pozostały w tym kolorze!

Prace są już na finiszu. Niebawem kolejne cacko opuści Garage ONC.

Rafałowi życzymy dalszych sukcesów na tej niwie.

Mariusz Markowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: pomysłowy MariuszekTreść komentarza: Źródła zbliżone do gminnej ulotki z Białośliwia donoszą, że nasz wielki pieszczoch wiejskiej żurnalistyki, będąc na tropieniu pedałów w Ameryce, nie tylko znalazł pedały ale cały rower produkcji czeskiej, półwyścigówkę firmy Eska z barankiem. Jednak żądanie opłaty cła za zabytkowy cud techniki socjalistycznej zniechęciło go do importu ruiny techniki pedałowania. Za to na złomowisku powiatowym znalazł stary rower tandem z czterema pedałami. Tylko nie ma kierownicy, kół i łańcucha napędowego. Ale pedały ruszają się do przodu i do tyłu. To wystarczy naszemu odkrywcy zamiast wiatraka z odbytniczym wałem osadczym. Wiadomo, że nie doprosił się zaprojektowania tego przyrządu do uciech. Sam wystrugał z pały ormowskiej po tatusiu coś w rodzaju wału osadczego do uciech homo- hetero- i teraz wystarczy dokleić do pedałów na super glue.Data dodania komentarza: 16.10.2025, 10:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: C₂H₆OTreść komentarza: Nasz ulubiony ochlapus dziennikarstwa gminnego, idąc za ideą tytułu tego artykułu z pewnością mógłby napisać wypocinę: "Alkohol pijanym motorem alkoholizmu".Data dodania komentarza: 16.10.2025, 09:49Źródło komentarza: Wielkopolska Północna szkoli kadry. Baza Usług Rozwojowych motorem rozwojuAutor komentarza: Tłok czekoladowyTreść komentarza: Dewianci, uraniści, pederaści, trybady, oprócz specyficznej realizacji potrzeb seksualnych są też konsumentami wszelkiego żarcia i picia. Firma Whole Foods Market jest producentem zdrowego, pełnowartościowego jedzenia a Steaz, młoda firma od 2002 roku produkuje napoje na bazie zielonej herbaty. Firmom jest wszystko jedno, kto kupuje ich wyroby, one chcą zarobić. Dlatego wysyłają swoich pracowników reklamy w miejsca, gdzie jest skupisko ludności. Nasz rodzimy pederasta Arkadiusz Kluk doceniając wagę maksymy: przez żołądek do serca, organizował w Poznaniu akcję obdarowywania przechodniów rogalikami i inną taniochą spożywczą dla stwarzania pozytywnych odruchów prostych konsumentów, czerepów rubasznych z założeniem, że zdziała coś w kategorii tolerancji dla inności patologicznej.Data dodania komentarza: 15.10.2025, 21:07Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: PytakTreść komentarza: Czy on powinien albo musiał być w tym miejscu skażonym dewiacjami?Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:31Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: 12101962Treść komentarza: Ciekawe, czy po upływie 6 lat Szalbierz czai się nadal na Lemanowicza z kubełkiem gotowym do zmagazynowania garści żyjątek, nosicieli kwasu deoksyrybonukleinowego. Bo, że terrarium jeszcze tkwi w Tygodniku Nowym jest wiedzą notoryjną. Tym bardziej, że właściciel dokonał reintrodukcji Szalbierza tym razem jako sztyfta redakcyjnego. Pisze on, w chwilach wolnych od stania za rogiem Wawelska - Karpacka, nędzne wypociny o niczym na łamach Tygodnika Nowego. To tradycja podnoszona na portalu faktypilskie.Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:21Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Cała prawda o Ciechanowskim Pilski Patriota 2016-01-11 22:23:38 ostatnio ustaliliśmy , że na gejowskiej paradzie w Nowym Yorku był syn Pana Janusza Lemanowicza. Panie Januszu dlaczego? Czwarte zdjęcie od góry: co on tam robił?? http://faktypilskie.pl/index.php/pila/14097 - tczowe - ciacha- Był Pan na promocji książki i kurcze szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym szybciej. WSTYD ! ***To wstyd, że nie wiedzieliście. Wy, psy posokowce z Grupy-Pościgowo-Szpiegującej 100Kłosy kierowanej od roku 2006 przez Mariusza Szalbierza, ówczesnego redaktora naczelnego. Jak mogliście do tego dopuścić w krótkich chwilach trzeźwości? Ten obecnie sztyft redakcyjny Tygodnika Nowego był w roku 2012 w Nowym Yorku polować na pilan mieszkających na Brooklynie. Szczególnym posłannictwem zadanym przez właściciela bandy trolli Czarnego Barana Pikadora dowodzonego przez Szalbierza było zlokalizowanie ciężko pracujących ludzi - uciekinierów z postkomunistycznego raju i dopatrzenie się w nich takich niedomogów, jak pedalstwo i inne schorzenia psychiatryczne. Kto umie czytać, niech odczyta z czwartego zdjęcia od góry treść zapisu na koszulkach tiszert tych dwóch pracowników reklamy firm: Whole Foods Market i Steaz. ***Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:08Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7
Reklama
Reklama