Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Armagedon - najpierw grad teraz człowiek

Sprawa jest drażliwa. W związku z możliwymi kontrowersjami i żeby właściwy przekaz trafił do mieszkańców - „pod strzechy”, w miniony piątek Lasy Państwowe zorganizowały terenową konferencję prasową. Obok przedstawicieli nadleśnictwa, wziął w niej udział również burmistrz Chodzieży Jacek Gursz. Decyzja została powzięta.
Armagedon - najpierw grad teraz człowiek

Wszystko to ma być konsekwencją wydarzeń ze środka lata. Przypomnijmy, 19 lipca w godzinach wieczornych przez tereny miejskie Chodzieży, u podnóża Wzgórza Gontyniec oraz przez fragmenty lasów Karczewnik i Oleśniczka, przeszła fala burz, ulewnego deszczu i opadów gradu. Zwłaszcza silne gradobicie spowodowało niezauważalne jeszcze wówczas zniszczenia i to zarówno w lasach PGL LP jak i drzewostanach miejskich.

W lasach niestanowiących własności Skarbu Państwa, tj. w lasach miejskich Chodzieży, najwięcej szkód wystąpiło na działkach ewidencyjnych nr: 2022 (Uroczysko 3 Maja), 1830, 1835 i 1833/2 (wokół stacji ORLEN) z ponad 100-letnimi drzewostanami sosnowymi. - Najbardziej ucierpiały delikatne pędy sosen, zniszczeniu uległy ich tegoroczne przyrosty. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja z gatunkami liściastymi, te zdołają się zregenerować - relacjonował podczas piątkowego spotkania Jacek Kulpiński, nadleśniczy nadleśnictwa Podanin. - W sierpniu zaczęły zasychać korony sosen, co najlepiej widać na zdjęciach lotniczych. Ten rudy kolor mówi wszystko. Sprawa jest przesądzona, sosny obumrą i staną się zagrożeniem dla ludzi. Nie ma wyjścia, na obszarze ok. 6 ha w lasach nadleśnictwa, ale również na terenie zarządzanym przez miasto muszą zostać wykonane cięcia sanitarne.

Ni mniej, ni więcej oznacza to wyrok dla ok. 40 procent drzew, które do końca marca muszą zostać wycięte, a kolejne 30 procent ma być poddane obserwacji. Jednak jak zapewnia nadleśniczy, w tym miejscu nie pozostanie pusta przestrzeń. Między dominującymi iglakami (w zależności od miejsca liczyły one od 60 do ponad 130 lat), rosną bowiem samosiejki klonów, dębów a nawet jaworów. Ostaną się też pojedyncze zdrowe sosny. - Ten las zmieni swój charakter na bardziej przyjazny dla ludzi a w przyszłości może zostać przekształcony w rodzaj parku. Potrzeba jednak lat oraz cierpliwości.

- Podobne zjawiska na terenie pilskiej dyrekcji LP występują coraz częściej. Mniej ważna jest estetyka liczy się bezpieczeństwo - uzupełnił przedstawiciel PGL LP. - I właśnie dlatego, by uniknąć konfliktów i by informacja trafiła „pod strzechy” staramy się wcześniej przedstawić problem. Robimy to w interesie środowiska i społeczeństwa.

Podobne stanowisko zaprezentował podczas spotkania burmistrz Jacek Gursz. Miasto przez kilkanaście tygodni analizowało sytuację i przygotowywało się by powziąć decyzję, co dalej. Niestety, spełnia się negatywny scenariusz. - Najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców. Tutaj padną setki drzew. Proszę wszystkich o wyrozumiałość. Nie ma dla nich ratunku. Ale to natura tak zdecydowała, nie my... Las jednak nie zniknie…

Rodzaj i skala uszkodzeń, postępujących w drzewostanach na skutek gradobicia, zostały w dniu 3 listopada br. ocenione przez specjalistów z Zakładu Ochrony Lasu w Szczecinku. Dalsze decyzje to pokłosie to pokłosie oceny ZOL. Leśnicy podkreślają, że takie sytuacje będą się nasilać. Sosna cierpi w całej Polsce, m. in. dlatego, że jest coraz bardziej sucho. Natomiast sama wycinka ma być solidnie zabezpieczona. Teren zostanie ogrodzony taśmą, by ktoś nie powołany nie wszedł i nie ucierpiał.

Tak czy siak wyrok zapadł…

 

TEN MATERIAŁ I WIELE INNYCH PRZECZYTASZ W AKTUALNYM NUMERZE TYGODNIKA NOWEGO


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: muranTreść komentarza: Ja uważam, że resztki wziąć do betoniarki, wymieszać z piachem, cementem, wapnem i wodą. Zrobić z tego bloczki ceglane albo kostkę brukową.Data dodania komentarza: 16.06.2025, 13:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: proceduryTreść komentarza: Ja uważam, że po kremacji w płonącym domu należałoby zebrać szczątki, przesiać przez gęste rzeszoto, utrzeć w moździerzu większe kawałki, wsypać do beczki zalać ropą albo mazutem i jeszcze raz dopalić. Pozostałość wywalić na przykład do Gwdy albo Noteci na przykład w Ujściu nocą. Beczkę sprzedać na skupie złomu.Data dodania komentarza: 16.06.2025, 12:55Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: leon w.Treść komentarza: Z punktu widzenia skuteczności roboty destrukcji kompletnej nielubianych przez niepierduśnika z politycznego targowiska, taki ciąg posunięć jest dobry. Szczególnie byłoby wskazane skuteczne dopalenie w płonącym domu, żeby nie zostało nic, ani jedna cząsteczka DNA.Data dodania komentarza: 16.06.2025, 12:49Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: TopazTreść komentarza: Gdy byłem na odwiedzinach pooperacyjnych znajomego w szpitalu w Pile to pani pielęgniarka obwieściła gościom, że należy opuścić salę bo za chwilę pojawi się chirurżka. W pierwszej chwili myślałem że to jakiś żart, ale wracając do domu przeanalizowałem sprawę i doszedłem do wniosku, że ta pani wcale nie żartowałaData dodania komentarza: 16.06.2025, 12:04Źródło komentarza: Maria Małgorzata Janyska honorowym obywatelem CzarnkowaAutor komentarza: ?Treść komentarza: Czy w dzisiejszej rzeczywistości genderowej nie powinno się w tytule doniesienia o Janyskiej użyć obywatelyni lub obywatelessa?Data dodania komentarza: 13.06.2025, 12:48Źródło komentarza: Maria Małgorzata Janyska honorowym obywatelem CzarnkowaAutor komentarza: bliny i pielmienieTreść komentarza: Dodatkowo Szalbierz i Furtaressa musieli uiścić 400 zł kosztów sądowych. Do dzisiaj nie mogą się pogodzić z tym. Mimo, że Mścisław Brodala - bohater parszywego artykułu prasowego nie żyje od kilku lat, oni wciąż życzą mu w duchu wszystkiego najgorszego. Podobnie jest z Lemanem, którego Szalbierz poniewiera w swoich plugawych wydawnictwach a udaje obrażoną cnotę, kiedy Leman powoła się na artykuł Szalbierza o spożyciu półtora flaszki i uciesze, że się mógł dochlać koniakiem zakupionym w redakcji na fetę wręczenia pokraki - statuetki zwycięzcy konkursu Kameleon2005, do którego triumfator nie przystąpił. Chlewik trolli i gnomów Czarnego Barana Pikadora od kilku lat rozpisuje się o frustracji Lemana z powodu grzywny, haraczu dla Szalbierza i kosztów sądowych w spreparowanej sprawie wyglądającej na zmowę dwóch przedstawicieli tak zwanej nadbudowy społecznej, jeśli użyjemy marksistowskiej nomenklatury. Leman zapłacił i nie chce mu się choćby nasikać na kwity potwierdzające ten fakt.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 15:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.
Reklama
Reklama