Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Emerytowany wojskowy walczy o powrót do zdrowia

Lekarze mówili, że nie wypowie słowa, nie poruszy ani ręką ani nogą. Tymczasem postępy są zaskakujące! – Rehabilitacja taty przynosi pożądane efekty. Niestety, to ogromne koszty dlatego uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy. Dziękujemy za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę – mówi Adrian Lipski.
Emerytowany wojskowy walczy o powrót do zdrowia

W sierpniu ubiegłego roku Jacek Lipski (49 l.) był w trasie. Dorabiał do emerytury jako kierowca samochodu ciężarowego. W trakcie postoju mężczyzna zaczął odczuwać ogromne duszności, na szczęście w porę wezwał karetkę pogotowia.

- Medycy stwierdzili, że tata przechodzi zawał. Zaczął mdleć. Ratownicy zabrali go do karetki i zaczęli reanimować. Przez pięć minut próbowali przywrócić jego czynności życiowe. Na szczęście tata zaczął oddychać – opowiada Adrian Lipski.

Pan Jacek trafił na Oddział Intensywnej Terapii. Lekarze nie byli dobrej myśli.

- Dowiedzieliśmy się, że do zatrzymania krążenia doszło w wyniku wcześniej przebytego zapalenia płuc, o czym nigdy nie wiedzieliśmy, bo tata przeszedł to bezobjawowo. Wykluczono koronawirusa. Lekarz stwierdził że tata się zachłysnął i z tego powodu musiała zalegać woda co doprowadziło do zapalenia płuc. Duszności doprowadziły do zatrzymania krążenia, a w konsekwencji doszło do paraliżu części ciała - relacjonuje Adrian Lipski.

Wieści z Oddziału Intensywnej Terapii były bardzo niepokojące. Lekarze powiadomili rodzinę, że pan Jacek już nigdy samodzielnie nie poruszy ręką i nogą. Na dodatek nie wypowie ani jednego słowa.

- Według wstępnej diagnostyki mój tata miał już nie złapać kontaktu ze światem zewnętrznym, miał pozostać rośliną… Lekarze poinformowali nas, że tata nie podejmie samodzielnego oddychania, w zamian będzie musiał być wentylowany mechanicznie. Tymczasem tata „wrócił do żywych”, a po dwóch miesiącach powiedział do mnie: cześć Adrian.

Pan Jacek zaczął samodzielnie oddychać. Początki dość intensywnej, a przede wszystkim systematycznej rehabilitacji zaczęły przynosić pożądane efekty.

- Tata jest bardzo silny. Rehabilitanci chwalą go, że ma mocny organizm, podczas pionizowania wytrzymuje do godziny! Systematyczna rehabilitacja sprawia, że jego stan fizyczny poprawia się z dnia na dzień. W chwili obecnej tata jest już w domu. Pod jego potrzeby zakupiliśmy łóżko rehabilitacyjne i wózek. Na rehabilitację jest dowożony, ale też rehabilitujemy tatę w domu – opowiada Adrian Lipski. I dodaje, że jeśli rehabilitacja stanie w miejscu, to w jednym dniu można stracić dwa tygodnie ciężkiej pracy. Dlatego tak ważne są środki finansowe aby móc kontynuować leczenie. W tym celu uruchomiono zbiórkę na portalu zrzutka.pl/9r37tb. Każda zebrana kwota jest na wagę złota!

- Mój tata zawsze był dzielnym człowiekiem. Absolutnie poświęcił się swojej pracy, a gdy przeszedł na emeryturę nie bardzo mógł się odnaleźć. Zawsze mu czegoś brakowało… Tata był bardzo odważny. Bywał na misjach pokojowych w Libanie, brał udział w rozminowywaniu wału pomorskiego. Pracował w 21. Centralnym Poligonie Lotniczym w Nadarzycach. Zawsze byłem z niego dumny i jestem do teraz widząc jak dzielnie walczy o powrót do zdrowia – dodaje Adrian Lipski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama