Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Poskromił Diablaka

To wprawdzie hardkorowy temat, ale biegi ultra to już dzisiaj żadna nowość. Te kojarzone z górską przyrodą, ekstremalnie wybitnie, przede wszystkim. Jest już tyle ludzi na świecie, którym nie wystarcza zwykłe bieganie na 10, 20 czy 40 km, którzy ciągle szukają czegoś nowego, przygotowują się do co raz ekstremalnych wyzwań.
Poskromił Diablaka

Ale po co? Pytają niektórzy. Czy chcą pokonać swoje słabości, udowodnić, coś sobie, komuś? Czy po prostu, jak w przypadku dyrektora ZS nr 1, jest to pasja, kolejna adrenalina działająca jak narkotyk.

 

Gdy w zeszłym roku Jacek Sikorski opowiadał mi o ciężkim boju na Łemkowyna Ultra-Trail, miałem ciarki na plecach.

Mówię wtedy: po co ci to chłopie!  A on mi wyjeżdża z tekstem Ernesta Hemigwaya: „Zrób na trzeźwo to, o czym opowiadasz, że zrobiłbyś po pijaku. To cię nauczy trzymania gęby na kłódkę”.

On tej gęby nie zatrzymał…

O wyprawie na Diablaka czytaj w Tygodniku Nowym


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama
Reklama