Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Rowerowa majówka „Na spotkanie z kolejką”

Organizacja Rowerowych Majówek pod patronatem Oddziału PTTK w Pile ma już sporą tradycję, bo 3 maja odbyła się już po raz XVIII.
Rowerowa majówka „Na spotkanie z kolejką”

Zawsze jest to jednodniowa wycieczka z jakimś tytułem – a to odwiedziliśmy elektrownię wiatrową, a to wędrowaliśmy przedwojenną granicą polsko-niemiecką czy granicą Księstwa Warszawskiego aż do granicznych buków w okolicach Smolarni, albo poznawaliśmy elektrownie wodne w regionie. Tym razem wybraliśmy się do Białośliwia licząc na szansę przejażdżki kolejką. Nie było łatwo, bo chętnych było multum, ale się udało.

Tym razem wybraliśmy niestandardową trasę – przez Zelgniewo z obowiązkowym postojem przy tablicy upamiętniającej śmierć m.in. Szczepana Ławniczaka, strażnika granicznego zamordowanego 1 września 1939 roku przez swych niemieckich sąsiadów. Potem przez Mościska do Grabówna, gdzie zatrzymaliśmy się dwukrotnie: przy tablicy poświęconej obozowi przejściowemu w zabudowaniach dawnego nadleśnictwa działającego w okresie wrzesień – grudzień 1939 roku oraz w barze przy stacji benzynowej na kawie.

Stąd już tylko do Grabionnej i Kocik Młyna a potem strasznie zniszczoną przez ciężki sprzęt drogą wzdłuż torów kolejki do Białośliwia. Można powiedzieć, że jesteśmy zaprzyjaźnieni z pasjonatami pracującymi w stowarzyszeniu, które od lat walczy o utrzymanie kolejki w „stanie używalności”, dba o torowiska, remontuje wagoniki nie szczędząc sił i środków, niejednokrotnie własnych. Każde odwiedziny i możliwość zajrzenia w różne zakamarki to frajda dla uczestników wycieczek, tym razem było jeszcze weselej, bo pociąg ciągnęła prawdziwa parowa lokomotywa buchając kłębami pary i dymem z komina. Upchnęliśmy się w wagoniku kierownika pociągu – było ciasno, ale jakże wesoło, zwłaszcza gdy sam kierownik, Radosław Olejniczak, zaczął sypać dowcipami...

Powrót przez Dworzakowo do Miasteczka Krajeńskiego szutrową drogą wzdłuż torów, tym razem szerokich, a potem szosą – łącznie 70 kilometrów. Z całą pewnością jeszcze niejednokrotnie pojedziemy do Białośliwia, może już na kolejny zlot miłośników wąskotorówek...

Jan Balcerzak

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Waszyngton IrwingTreść komentarza: Ciechanowski używał też ksyw: CiJa, Mister, Józef, Senator (ksywa aresztancka), Antymit (wspólnie z Szalbierzem i Ożarowskim). fortop.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 15:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: jebnięcie tętniakaTreść komentarza: Ciechanowski umarł był dwa dni przed swoimi urodzinami. Miały to być 69 urodziny. Wiadomo, że właśnie trafił go szlag, czyli mówiąc po polsku, zawał serducha a jeszcze lepiej apopleksja.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 15:50Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: odmowaTreść komentarza: A Bakutilek żyje i Mirindę pije. Odmówił pewnemu adwersarzowi "Robaka" ze stanu wojennego, żeby pójść nocną porą na cmentarz i nasrać na grób Ciechanowskiego. Bakutilkowi szkoda kupy na "Karola" ze stanu wojennego.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:14Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: śmierć śmieciaTreść komentarza: Mamy tu klepsydrę, symbol upływu czasu, przemijania. Mister Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24 Dołączył: 04 Wrz 2005 Posty: 244 "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Napisał ci to nawet Jacek B. (administrator portalu i-pila). Na moje jedno słowo ty piszesz dziesięć, a i tak nikt w twoje brednie nie wierzy. Wynająłeś się za psa to szczekaj... Do emerytury dorabiasz. W srebrnych płacą? Ale uważaj, bo w twojej kondycji ze zgryzoty ciśnienie ci podskoczy i wylewu, albo zawału dostaniesz. Szkoda mi cię." *** Jacek Ciechanowski jako korespondent o nicku Mister zatroszczył się o los Janusza Lemanowicza (w notacji oryginalnej CiJa: bak utilku), którego znielubił w związku ze swoją robotą kapusia – stukacza Stokłosy. Przestrzegał, żeby mu coś nie rąbnęło w środku od zgryzoty. Jacek Ciechanowski nie doczekał, sam 6 listopada 2020 pierdolnął w kalendarz nogami do przodu z wielkim organem dziecioroba. ***Data dodania komentarza: 4.11.2025, 13:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: Mariusz z KrajnyTreść komentarza: Najlepiej mnie smakuje z musztardówki z uszkiem. Po co nalewać i nalewać w kieliszki o małej objętości kiedy chlać się chce na potęgę?Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.Autor komentarza: łapcie z łykaTreść komentarza: Przeleciało siedem lat a mordy od czerwieni do fioletu. To jest życie na gigancie!Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:18Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.
Reklama
Reklama