Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Pokazali jak walczyć

PIŁA/ KRUSZEWO/ WYSOKA Mistrzów sztuk walki można spotkać praktycznie codziennie na ulicy. Albo na festynach!
  • Źródło: Szkoła Policji w Pile
Pokazali jak walczyć

Źródło: Szkoła Policji w Pile

Słuchacze szkolenia zawodowego podstawowego pilskiej Szkoły Policji mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności podczas odbywających się ostatnio festynów. Szkolili się, a następnie prezentowali zdobytą w sztukach walki sprawność, pod okiem nauczyciela policyjnego Zakładu Prewencji i Technik Interwencyjnych asp. szt. Tomasza Ptaka – wieloletniego, doświadczonego instruktora Muaythai-Kickboxing.

Niewątpliwie fanów filmów akcji wśród nas nie brakuje. Podczas oglądania podziwiamy zręczność, opanowanie czy umiejętności naszych bohaterów. Warto jednak wspomnieć, że mistrzów sztuk walki można spotkać praktycznie codziennie… na ulicy. Policjanci bowiem, zanim założą niebieski mundur przechodzą szkolenia, na których poznają techniki samoobrony i obezwładniania – informuje pilska Szkoła Policji. 

- Wszyscy kandydaci do służby w policji biorą udział w szkoleniu, na którym uczą się podstaw najróżniejszych technik walki. Oprócz praktyki na macie, młodzi mundurowi poznają także okoliczności, w których mogą użyć swoich umiejętności, a cały cykl szkoleń poprzedza teoria, dzięki której funkcjonariusze uczą się dostosowywać środki do sytuacji. Co bardzo ważne, szkolenia, które przechodzą mundurowi, często mogą okazać się czynnikiem pozwalającym uratować zdrowie, a nawet życie nie tylko osób trzecich, ale i samego policjanta – podkreśla Szkoła.

Słuchacze szkolenia zawodowego podstawowego Szkoły mieli okazję zaprezentować pokaz zdobytych już umiejętności pod okiem nauczyciela policyjnego Zakładu Prewencji i Technik Interwencyjnych asp. szt. Tomasza Ptaka – wieloletniego, doświadczonego instruktora Muaythai-Kickboxing.

- Spotkania odbyły się na boiskach szkolnych podczas odbywających się dla całych rodzin festynów. Organizatorom, tj. Stowarzyszeniu Dziedzictwa Kulturowego i Sportu Wielkopolan Powiatu Pilskiego Gminy Wysoka z siedzibą w Mościskach oraz Szkole Podstawowej  im. Kornela Makuszyńskiego w Kruszewie dziękujemy za zaproszenie! 

(MP/MP)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: piła tarczowo-łańcuchowaTreść komentarza: Czy uczestnik - animator programu publicystyczno - satyrycznego "Szydercy", a jednocześnie organizator przemarszu trybad i pederastów przez miasto powiatowe przerżnął kogoś, czy jakąś w ramach hasła "Lipcowe rżnięcie w Pile 2018"? Z ogólnej wiedzy o personalnych układach powiatowych wiadomo, że nasz bohater od rżnięcia jest mieszkańcem wsi Białośliwie i tam, przy jego chawirze jest gaj tujowy sprzyjający.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 13:39Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: źródło wiedzyTreść komentarza: Można zapytać Agnieszkę albo jaką zdzirę z sektora pracownic seksualnych.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:03Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: ciekawość, czy Barabasz był obrzezany, jak to jest w obrzędowości żydowskiej ortodoksji.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 12:01Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: prawda talmudycznaTreść komentarza: Zaman stwierdził, że Le Man jest pochodzenia żydowskiego a jego dziady pochodzili z Ukrainy. Stamtąd przeniknęli do Polski, by w niej rozrabiać po chachłacku. Z drugiej strony jest opublikowany dokument bezpieki prl, pochodzący z Instytutu Pamięci Narodowej, że rodzina Le Mana jest od zawsze ze wsi mazowieckiej, konkretnie z Siemienia powiatu płockiego. Dziadek Le Mana, Paweł Lemanowicz syn Franciszka Lemanowicza zmarł w roku 1937. Nie mógł więc przenikać do Polski po wojnie. Jego chata chłopska zbudowana przez Franciszka około 180 lat temu świadczy, że rodzina była zakotwiczona w tym miejscu od zaborów. Jeśli przyjąć, że zaman to Barabasz, mamy prawo orzec o zaistnieniu głębokiego niedorozwoju intelektualnego tego wyrobnika niepierduśnika z pieniędzmi i osoby o złej woli.Data dodania komentarza: 9.05.2025, 11:58Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: Co to jest prawda w wersji talmudycznej?Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:41Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Przyszła nam chętka na odgrzanie słynnego „zamana”, korespondenta oddanego misji spotwarzania Janusza Lemanowicza (Bakutilek, Le Man). zaman był aktywny przez kilka lat w obrzucaniu gównem, mierzwą, bakteriami i wirusami członka Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Kiedy w związku ze sprawą karną Prokuratura zażyczyła sobie wiedzy od redakcji Tygodnika Nowego, kim jest zaman, Marek Barabasz redaktor naczelny Tygodnika Nowego najpierw odmówił podania żądanych danych, bo jak stwierdził, zaman jest donosicielem, tajnym agentem redakcji i prawo prasowe chroni takich stukaczy, kreatury przed dekonspiracją. Prokuratura nie dawała za wygraną i ponowiła żądanie. Wtedy Marek Barabasz, mentalne dziecko Noski, podał dla Prokuratury wieść, że zaman jest autorem jednego z wątków na portalu dzienniknowy.pl a dane takich osób nie są dostępne dla administratora a więc Marka Barabasza. Z tych dwóch wypowiedzi do Prokuratury wynika, że Marek Barabasz kłamał. Bo jeśli weźmiemy pod uwagę zasady poprawnego myślenia, według logiki arystotelesowskiej, z dwóch zdań sprzecznych, jedno jest prawdą a jedno fałszem. Marek Barabasz najpierw wie, kim jest zaman a następnie nie wie. Jest wysoce prawdopodobne, że zaman, to Marek Barabasz, który jako totumfacki Stokłosy musi robić, co mu każe szef, który jest niepireduśnikiem z politycznego targowiska ale człowiekiem z pieniędzmi. Marek Barabasz wielokrotnie kłamał, plugawił ludzi, jak śp Grabińskiego z Brodnej, za co został skazany. Jako uczeń Noski jest on przedstawicielem talmudycznej koncepcji prawdy.Data dodania komentarza: 8.05.2025, 13:35Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama