Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Kobieta z innej PLANETY

Nawet nie przypuszczałem, iż miejsce spotkania może mieć tak symboliczny wymiar. Magda powiedziała mi, że to neutralne miejsce, które bardzo lubi. Kawiarenkę Planeta Cafe, z przesympatyczną, także Magdaleną - właścicielką, znalazłem za pomocą gogle, od razu przy Kusocińskiego. Pierwsza rozmowa face tu face z Magdą uświadomiła mi, że mam do czynienia naprawdę z kimś wyjątkowym, kobietą z silną osobowością, której życie wywróciło się do góry nogami, a mimo to znajduje w nim jeszcze sens życia, satysfakcję. Tak! W Planeta Cafe spotkałem chyba kobietę z innej Planety…
Kobieta z innej PLANETY

Autor: Bartłomiej Zborowski

Dzisiaj Magdalena Andruszkiewicz jest w Pile co raz bardziej rozpoznawalna. Zna ją co raz więcej Pilan. Ba, śmiem twierdzić, iż jest nawet dumą mieszkańców znad Gwdy.

Wielu kojarzy ją jednak głównie jako autorkę spektakularnego wyczynu w Mistrzostwach Świata Frame Running, sporcie dla niepełnosprawnych.

 Wprawdzie zdobyła srebro, podobnie jak ostatnio Polka Natalia Kaczmarek na MŚ w Budapeszcie, ale jej srebrny medal w Paryżu ma całkiem inny wymiar.

Bo jeśli bliżej przyjrzymy się jej historii, to trudno jest nawet uwierzyć, iż po takich zdrowotnych przejściach, Magda jest kobietą pełną wiary i optymizmu w walce o jej zdrowie, w walce z bólem!

Siła jest kobietą

To cykl, prowadzony przez świetną dziennikarkę Dominikę Czerniszewską, obejmujący kobiety, z których każda jest inna, wyjątkowa, ma różne cele i marzenia. Tak! te aktorki, tego etapu, ponad wszystko  udowadniają, że siła jest kobietą!

Nie mam najmniejszych wątpliwości, iż w tym gronie miejsce gwarantuje sobie Magdalena Andruszkiewicz. Na pewno! Na stówę! Magda doczekała się, jest częścią tego cyklu.

Pomijając humorystyczny wątek kultowego zdania wypowiedzianego w polskiej fantastycznonaukowej komedii filmowej z początku lat 80 tych – Seksmisja: ,,że Kopernik też była kobietą” fachowe źródła podkreślają, iż różnice między mężczyzną a kobietą są efektem nie tylko kultury i funkcjonujących obecnie stereotypów płci czy skutkiem uwarunkowań biologicznych, ale nadal są żywe w kwestii, że „kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa”

W wielu przypadkach stwierdza się jednak, że to słabszą płcią są mężczyźni. Spójrzmy tylko na charyzmatyczną Magdę?

Ona nie biega, ona płynie

Pierwszy raz przyglądałem się Magdzie podczas Mistrzostw Świata w Paryżu. Bieg na 100 metrów Frame Running, dyscyplinie w naszym kraju dopiero przycierającą szlaki, dał jej spektakularny sukces. 

Magda jednak bardzo rozsądnie, mając swoje marzenia, nie skupia się na ewentualnym udoskonaleniu wyniku z Paryża, ale przede wszystkim dba o progres swojego stanu zdrowia, walce z bólem itd.

Oglądałem jej bieg w Paryżu kilka razy. Mam to przed oczami. Ona, mając chyba zakodowaną w żyłach skłonność do tańców, nie biegnie – Frame Running polega na bieganiu na trójkołowym rowerze – a raczej elegancko, w rytm salsy płynie. Może się mylę, ale chyba nie.
Analizowałem też bieg 52 letniej, wydawało mi się niedoścignionej mistrzyni, Marii Strong z Australii. Pierwsze moje wrażenie, to że Strong, to taki nadczłowiek, z którym o wygraniu można tylko pomarzyć.

Ale myliłem się. Spoglądając na klasyfikację sprzed roku, międzynarodowych zawodów z Danii, widzę na pierwszym miejscu podium stoi Magda, druga jest Amerykanka, a trzecia właśnie Strong…

,,Magda podkreśla, iż bardzo krótko cieszy się z sukcesu. Bardziej interesuje ją droga dążenia do niego” 

 

Teraz dowiaduję się, że w Paryżu Magdzie zabrakło – ze względów zdrowotnych – ostatniego etapu przygotowań. Życie!

Aktywność ponad przeciętność!

Do końcówki lat  2018 była nad wyraz  aktywną kobietą: tańczyła i uczyła tańca, nie tylko salsy, zouk, bachaty i wielu innych tańców jak np. jazz. 

Robiła gros innych fantastycznych rzeczy. Jazda konno, fascynacja jogą czy windsurfingiem, to była dla niej prawie codzienność, taka ,,bułka z masłem”

,,Moja żona Kasia, gdy pierwszy raz ujrzała Magdę, od razu mówiła mi, że to niezwykle charakterna kobieta, że determinację i moc życia widać w jej oczach. A Kasia ma wyczucie, nigdy się nie myli”

Ponadto prowadziła własną firmę z rękodziełem. Stworzyła projekt "Bazgrająca z gwiazdami" i malowała koszulki dla znanych osób. Ma do tej pory w zanadrzu także projekt ,,Wiecznie bazgrająca”

Miała wiele pomysłów do zrealizowania. I wszystkie plany przekreśliło wydarzenie z listopada 2018.

Świat wywrócił się do góry nogami

Po wielu sygnalizujących symptomach doznała rozległego udaru mózgu i móżdżku. 

Nawet trudno mi pisać to co ona przeżyła i jej najbliższa rodzina.

Wylądowała na OIOMI-e. Na kilka tygodni straciła pamięć. Tata Marek mówi, że lekarze dawali jej 1 proc. – dosłownie 1 procent szans na przeżycie…

,,Początkowo leżała tylko w łóżku. Nie umiała chodzić. Żywienie dostarczano jej dojelitowo przez PEG. Jest to  przezskórna gastrostomia endoskopowa, pozwalająca dostarczyć pokarm, omijając jamę ustną bezpośrednio do żołądka”

Ale Magda to bardzo silna kobieta. Powoli wracała do świata rzeczywistego, bo wcześniej – jak przyznaje – czuła się jak na bezludnej wyspie.

Wsparcie Marka oraz Iwony 

Życie zamieniło się w nieustanną bitwę o zdrowie. To była taka swego rodzaju batalia na miarę ludzkiej wytrzymałości.

Mówi, że było bardzo ciężko. Nie od parady też trafiła do cyklu "Siła jest kobietą".

Nie była w tym wszystkim osamotniona. Niesamowicie pomogło jej w tym wsparcie rodziców Marka oraz Iwony.

Ich poświęcenie dla ukochanej córeczki jest godne podziwu.

Dokładnie to podkreśla: Rodzice dali mi - i wciąż dają - ogromne wsparcie. Po 10 latach mieszkania w Poznaniu wróciłam do rodziców, do Piły. Marzyłam niejako o powrocie do normalności, do części swych zajęć, umiłowań. 

Nie dało rady. Ale walczy, wręcz tyra. 

Efekty są zaskakujące 

Pod auspicjami Fundacji Złotowianka startuje w Frame Running. Rywalizując w Danii - to wręcz niewiarygodne - ustanowiła dwa rekordy świata na 200 i 400 metrów.

A podczas MŚ w Paryżu została wicemistrzynią świata!

Wizyty na rehabilitacji, u optometrysty  oraz u innych specjalistów to dla niej czar życia codziennego. Efekty są, może nie tak widoczne jakby się chciało.

Swe ciało nauczyła się kochać na nowo, życie daje jej lekcję pokory.

Na szczęście może nucić sobie nadal piękny przebój Urszuli Sipińskiej ,,Wspaniałych rodziców mam”  

Mariusz Markowski

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama