Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Nietuzinkowy człowiek z nietuzinkowymi pasjami

Emil Kawałko ma za sobą grę pod moim okiem, skończył studia, potem zafascynowany był światem Ameryki Łacińskiej, śmiało wyjechał na Światowe Dni Młodzieży w Panamie, przebywał też z chrześcijańską misją ewangelizacyjną na Madagaskarze. Dziś Emil Kawałko to dążący do doskonałości Agent Piłki Nożnej!
Nietuzinkowy człowiek z nietuzinkowymi pasjami

Osobiście mam wielka satysfakcję, że poznałem przed laty tak nietuzinkowego człowieka. Gdy miał pierwsze próby w kontekście gry w futbol, było to bardzo nietuzinkowe dziecko ale miało wielkie serduszko do piłki.

Uczestniczył w treningach i był nawet na obozie w Wyrzysku. Nie ukrywam, że obok Tomka Stawika Stawikowskiego, Kacpra Hermana czy Kuby Opszańskiego  – nikomu z innych nie ujmując - należał do moich futbolowych ulubieńców. 

Potem nasze drogi się rozeszły. Wprawdzie mojej uwadze nie uszły jego studia w Poznaniu czy gra na niższych szczeblach w Leśnych Zawada czy Unii Ujście, ale to nie był szczyt jego umiejętności i wielkiego serca.

Czytałem, iż w czasie wakacji pracował w Niemczech i grywał w tamtejszych niższych ligach...

W końcu ukończył  studia – Automatyka i Robotyka - na Politechnice Poznańskiej. Pracował bodajże jako programista w Poznaniu, w jednej z wielu dużych korporacji.

Przełomem nawrócenie do Boga 

To było w trakcie rekolekcji z Marcinem Zielińskim. Ów to świecki charyzmatyk, ewangelizator oraz lider wspólnoty ze Skierniewic „Głos Pana”.

Na rekolekcjach Emil zajmował się m.in się procesem przejścia od bycia uzdrowionym przez Pana do dawania świadectwa o tym co Bóg uczynił w jego życiu.

Uczył się jak doświadczyć mocy Bożej, jakie są przeszkody na drodze doświadczenia, czy jaki jest cel znaków?

Wolontariat

Emil, zafascynowany światem Ameryki Łacińskiej, śmiało wyjechał na Światowe Dni Młodzieży w Panamie. Ba, w wyjeździe na wolontariat misyjny do Kolumbii – pomagał w regionie kolumbijskiej dżungli, gdzie władzę mają gangi zajmujące się produkcją narkotyków.

Niebawem współpracował z Manuelem Arboledą w sprawie zrzutki na pomoce szkolne dla dzieci z regionu konfliktu zbrojnego w kolumbijskiej dżungli!!!

W kraju przeprowadził się  do Warszawy. Cel? Chęć dołączenia do chrześcijańskiej wspólnoty Syjon…

Zwieńczeniem nowych fascynacji był wyjazd z chrześcijańską misją ewangelizacyjną na Madagaskar – modlitwa za chorych, którzy byli uzdrawiani mocą Jezusa.

Egzamin i uzyskanie licencji

Zdanie egzaminu na agenta piłkarskiego – uzyskanie licencji – to było jego nowe wyzwanie.

Jak potoczą się losy Emila w tej dziedzinie?

- Chcę działać z największymi agentami w kraju i pośredniczyć przy transferach najlepszych polskich piłkarzy. Kocham piłkę nożną, nie byłem wystarczająco dobry by grać w nią na poziomie zawodowym, więc postanowiłem, że spróbuję swoich sił w tym zawodzie. Na początek trzeba było zdać bardzo trudny egzamin z prawa piłkarskiego, co uczyniłem we wrześniu. Teraz więc mam licencję agenta piłkarskiego FIFA i mogę działać na rynku.

Emilowi życzę z całego serca, by spełnił on swoje zamierzenia. Bo jest człowiekiem wartym tego.

FOT: Kolumbia: rozdanie przyborów szkolnych dziewczynkom z rodzin indiańskich.

Mariusz Markowski



 



 



 



 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pijakuTreść komentarza: Cały Mariusz "Półtora Flaszka".Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: zwierzęcość chuciTreść komentarza: Cytat z efektów obrad Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego z 8 marca 2006. "Okazało się, że specyficzna aromatyczna goryczka zadziała odświeżająco także na nasze umysły, albowiem teraz już bardzo szybko - i to zdecydowaną większością głosów - postanowiliśmy o przekształceniu ,,Kameleona’’ w nagrodę przechodnią. Stara to prawda, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jakby nie było, zaoszczędziliśmy na Lemanowiczu stówę z hakiem. Nie licząc kawy, ciastek, lampki koniaku i symbolicznego terrarium na ewentualną przyszłą gametę naszego laureata". Nażreć się ciastek, wychlać koniak, wydoić kawę, wszystko redakcyjne na koszt Stokłosy. Osobnym eventem jest idea pobrania gamety od Lemanowicza do zakupionego terrarium. To wszystko jest poziom wegetacji w trybie zwierzęcym.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:10Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: nieznanyTreść komentarza: Dobre....Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: o sitwie śmiłowskiejTreść komentarza: Mister. Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24. "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Założenia: 1. Mister = Jacek Ciechanowski; 2. bal utilku = Janusz Lemanowicz. Otóż Mister ledwo wydobył się z kryminalnej roboty wyłudzenia kredytów z banków, będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy wspiął się na falę wznoszącą, żeby uszczęśliwiać swoją robotą lud pracujący miast i wsi oraz inteligencję pracującą w radzie powiatu pilskiego. Jak to w grupie wielkich, pomógł mu Wielki Smrodator ze Śmiłowa za odwzajemnioną miłość w postaci donosów na ludzi, których nie lubią obaj. Będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy Jacek Ciechanowski sformułował tezę, że „bak utilek”, czyli Janusz Lemanowicz jest obiektem szorującym zadem o dno. Jako osoba posiadająca od 60 lat specjalną kartę pływacką i od 65 lat książeczkę żeglarską z patentem sternika jachtowego, Lemanowicz nie obawia się kontaktów z akwenami śródlądowymi i morskimi. Za to Ciechanowski jest ślizgaczem – pływakiem wznoszącym się na fali ścieków w szambie. Jego robotę w radzie powiatu internauta ocenił jako nieporadność intelektualną wynikającą z głupoty, niedokształcenia ale też terrorystycznych zapędów w strukturach PiS, skąd w końcu został wykopsany za destrukcyjną działalność w partii. I on płynie teraz jak kawał gówna po awarii u Trzaskowskiego. Chciałoby się w 5 rocznicę powiedzieć: Jacku, non omnis moriar. Ale tego nie powiemy, bo o zmarłym tylko dobrze. A więc: dobrze, że umarł.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: FizykTreść komentarza: Nie istnieje "pozytywn energia". Chodzi o emocje.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 08:54Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!Autor komentarza: Henio, Henie jego Farmutil...Treść komentarza: A to ciekawe. Szalbierz wykluł się 12 października w rocznicę masakry pod Lenino, Ciechanowski padł w rocznicę rewolucji październikowej, która miała miejsce 6 listopada. Dwaj totumfaccy Stokłosy.Data dodania komentarza: 5.11.2025, 17:20Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6
Reklama
Reklama