Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Wspieram, bo warto pomagać?

Niebawem grudzień, a więc czas przedświąteczny, szczególny okres, kiedy pomaganie jest nam bliskie, bo przecież jesteśmy wrażliwi na potrzeby innych. Ulegamy nie tylko teraz, tej świątecznej atmosferze, aby zrobić dla innych coś dla innych, potrzebujących. Coś bezcennego.
Wspieram, bo warto pomagać?

Przed rokiem została zawarta umowa grantowa z Fundacją Leroy Merlin, w ramach projektu Funduszu Solidarnościowego LMP. Umowa zakładała remont budynku, w którym od wybuchu konfliktu zbrojnego w Ukrainie, przebywają jej obywatele – uciekające przed wojną rodziny zastępcze.

Dodajmy, iż prace remontowe trwały do niedawna, a w ich ramach dokonano remontu 4 łazienek i dachu, renowacji elewacji oraz innych drobnych napraw.

Kilka dni temu w Szamocinie odbył się oficjalny odbiór budynku przez przedstawicieli Fundacji Leroy Merlin. Dzięki wsparciu wszystkich dotychczasowych Darczyńców oraz Wolontariuszy, budynek zyskał nowe życie i stał się funkcjonalnym obiektem – czytamy w jednym z postów Szamocina.

A w mieście tym wspierany jest jak co roku miejscowy Dom Dziecka. Skądinąd wiemy, iż wiele inicjatyw w tym celu prowadzi Krzysztof Bieniek i jego przyjaciele.

Potrzeb jest wiele. Chcących pomagać nie brakuje. To bardzo cenne. Ostatnio do pomocy dla dzieci szamocińskego Domu Dziecka włączył się pilski Klub Bokserski TUR z Andrzejem Kordylą na czele.

- Od kolegi co zemną pracuje jeździ wiem, że jego żona pracuje w domu dziecka .

Dostałem taką informację, iż zbierają na paczki i wszystko zależy od zebranych funduszy .

Pomyślałem, że i My możemy pomóc. Wpadłem na taki pomysł wraz z kolegami z klubu, a informacje o tej akcji przekazałem znajomych i jest duży odzew -mówi nam pilski sportowiec.

- Tak więc wraz z klubem Tur Piła zbieramy na paczki dla dzieci. Zamówiłem koszulki klubowe z imionami dzieci chce dokupić trzy piłki do grania w piłkę nożną jakieś słodycze itp.

Pytałem co najbardziej potrzebują w Szamocinie. Przedstawiciel fundacji, którego poznałem przez boks - podczas gali próby charakteru, wiem, iż potrzebne są koce, poduszki i kołdry, Jaśki na łóżka, a z chemii to jakieś typu kulki pod pachę, dezodoranty, patyczki do uszu, jakieś kremy do buzi, pomadki ochronne, balsam do ciała, coś takiego bo oni tego nie dostają

Na paczki już mam uzbierane 470 zł myślę że jutro coś się ruszy. Dużo ludzi się odezwało także myślę że dzieci będą szczęśliwe i o to tu chodzi.

Kolejna cenna inicjatywa!

Mariusz Markowski



 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama