Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Beti – ta, która myśli fascynacja, a mówi żużel

O takich osobach, o takim zamiłowaniu do speedwaya, używając metafory, można powiedzieć dosadnie, iż w żyłach zamiast krwi mają metanol. Beata Wachowiak, dzisiaj Olechnowicz, miała 8 lat, pamięta jakby to było wczoraj. Pierwszy historyczny turniej SGP rozegrany 20 maja 1995 roku we Wrocławiu. Wygrał jej ukochany Tomek Gollob. Ba, pisała nawet o tym na maturze rozszerzonej z angielskiego… Znają i szanują ją wszyscy, którzy skupieni są wokół sportu żużlowego w Pile. To Beata, kierownik zawodów żużlowych w Pile, a co ważniejsze, Prezes Speedway Academy. Jak mówi ma szczęście, że w teamie szkoleniowym jest Tomek, Norbert, Damian i Paweł. Oni mówią z kolei, iż z Beti to równa babka, z którą można konie kraść.
Beti – ta, która myśli fascynacja, a mówi żużel

W pilskiej Speedway Academy regularnie odbywają się zajęcia ogólnorozwojowe przygotowujące do jazdy na motocyklu. Dotychczas treningi na żużlowym torze odbywają się przy wsparciu kapitana pierwszej drużyny Polonii Piła – Norberta Kościucha oraz multimedalisty mistrzostw świata, managera Polonii – Hansa Nielsena. Poza zajęciami sportowymi młodym adeptom zapewnia się naukę języka angielskiego oraz zajęcia praktyczno – teoretyczne, prowadzone przez klubowego mechanika.

Oprócz działalności żużlowej, projekt akademii przewiduje aktywizacje dzieci i młodzieży w obszarze ogólnorozwojowym. Przy Bydgoskiej trenują zarówno chłopcy, jak i dziewczynki, które również coraz chętniej garną się do sportów motorowych.

Tyle gwoli ścisłości. 

Przy naszej pierwszej rozmowie – pytam Beatę, mówiłaś mi, że żużel pokochałaś jak byłaś na zawodach z tatą. Co cię już wtedy urzekło, że do dzisiaj speedway to twój konik?

U nas to rodzinne. Mój pradziadek Franciszek Wachowiak miał piekarnię w miejscu, gdzie teraz stoi Netto. Tato przeskakiwał przez płot, żeby siedzieć na stadionie. 

,,Ciężko jest to wytłumaczyć, ale dla mnie jako dziecka niedziela to była świętość. Po meczu chodziłam po parku maszyn i zbierałam zrywki a teraz m.in. odpowiadam za organizacje zawodów – życie potrafi zaskakiwać. Kocham to co robię”

Tata zabrał mnie tam jak jeszcze byłam w wózku dziecięcym. Zawsze w Pile urzekała mnie ilość ludzi, którzy byli na trybunach, atmosfera - było tak rodzinnie. To jest głównie co mi zapadło w pamięć. Oczywiście warkot silników żużlowych, walka na torze. Taka głupotka, ale ile radości dawała polewaczka, która rosiła tor. Ciężko jest to wytłumaczyć, ale dla mnie jako dziecka niedziela to była świętość. Po meczu chodziłam po parku maszyn i zbierałam zrywki a teraz m.in. odpowiadam za organizacje zawodów – życie potrafi zaskakiwać. Kocham to co robię.

Jakie wydarzenie żużlowe wywarło na Tobie największe wrażenie?

Każdy mecz ligowy Polonii to dla mnie najważniejsze wydarzenie i niesie za sobą największe wrażenia. Jest jednak jedno wydarzenie, który zapadło mi w pamięci. Pierwszy historyczny turniej SGP rozegrany 20 maja 1995 roku we Wrocławiu. To były moje 8 urodziny, pamiętam to jakby było wczoraj. Wygrał wtedy mój ukochany Tomek Gollob. Pisałam nawet o tym na maturze rozszerzonej z angielskiego. 

Mieliście kilka dni temu wspaniały event. Na czym polegał, co to było?

Od poniedziałku byliśmy na obozie sportowym w Chodzieży. Brali w nim udział nasi adepci i juniorzy Polonii, pod okiem Tomasza Gapińskiego. W czwartek rozegraliśmy turniej w piłkę nożną w którym brały udział 4 drużyny – adepci, juniorzy, funkcyjni i rodzice. Przyjechał również Adrian Cyfer, Krzysztof Sadurski i Dariusz Słowiński. Turniej prowadził Wojciech Dróżdż. To tylko pokazuje, jak mamy świetną i zgraną ekipę w Pile. Właśnie o to chodzi.

Najbliższe plany i nadzieje Academy?

W tej chwili skupiamy się na zbieraniu funduszy na dosprzętowienie warsztatu. Chcemy złożyć do wiosny cztery kompletne żużlówki. Jest spore zainteresowanie Akademią. Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby spokojnie prowadzić treningi - spokojnie przejść przez sezon 2025.

Jakie mamy nadzieje? Spore. Chcemy w naszej Akademii wyszkolić dobrych żużlowców. Po to mamy zajęcia nie tylko na torze pit-bikowym i żużlowym, ale również zapewniamy zajęcia z trenerem personalnym, język angielski i zajęcia koordynacyjne na sali gimnastycznej. Jednakże speedway to nie wszystko. Nasz mechanik klubowy Damian wyszkoli również dobrych mechaników. Adepci już w sezonie 2024 pomagali w parku maszyn takim zawodnikom jak Adam Ellis czy Wiktor Trofimow. Jeździli na wszystkie młodzieżówki, trenowali przy sprzęcie, kiedy tylko taka możliwość się nadarzyła. Mamy w Akademii cudowne dzieciaki które chłoną wiedzę jak gąbka. Mam szczęście, że w teamie szkoleniowym jest Tomek, Norbert, Damian i Paweł. Z nimi czuję, że mogę zrobić wszystko.

Brawo Beato. Życzę spełnienia założeń, planów, cierpliwości i zdrowia.

Rozmawiał Mariusz Markowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ?Treść komentarza: Czy w dzisiejszej rzeczywistości genderowej nie powinno się w tytule doniesienia o Janyskiej użyć obywatelyni lub obywatelessa?Data dodania komentarza: 13.06.2025, 12:48Źródło komentarza: Maria Małgorzata Janyska honorowym obywatelem CzarnkowaAutor komentarza: bliny i pielmienieTreść komentarza: Dodatkowo Szalbierz i Furtaressa musieli uiścić 400 zł kosztów sądowych. Do dzisiaj nie mogą się pogodzić z tym. Mimo, że Mścisław Brodala - bohater parszywego artykułu prasowego nie żyje od kilku lat, oni wciąż życzą mu w duchu wszystkiego najgorszego. Podobnie jest z Lemanem, którego Szalbierz poniewiera w swoich plugawych wydawnictwach a udaje obrażoną cnotę, kiedy Leman powoła się na artykuł Szalbierza o spożyciu półtora flaszki i uciesze, że się mógł dochlać koniakiem zakupionym w redakcji na fetę wręczenia pokraki - statuetki zwycięzcy konkursu Kameleon2005, do którego triumfator nie przystąpił. Chlewik trolli i gnomów Czarnego Barana Pikadora od kilku lat rozpisuje się o frustracji Lemana z powodu grzywny, haraczu dla Szalbierza i kosztów sądowych w spreparowanej sprawie wyglądającej na zmowę dwóch przedstawicieli tak zwanej nadbudowy społecznej, jeśli użyjemy marksistowskiej nomenklatury. Leman zapłacił i nie chce mu się choćby nasikać na kwity potwierdzające ten fakt.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 15:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: faktypolskieTreść komentarza: Naczelny odpowiada za wybryki swoich kapusi, stukaczy, donosicieli, nawet kiedy tym kapusiem zamanem jest sam Barabasz. Kiedyś Szalbierz dostał fangę 4000 zł grzywny od sądu razem ze swoją redaktoressą Anną Furtającą. Podobno Furtaressa popełniła a Szalbierz puścił do druku.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 17:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: kurestwieTreść komentarza: Podobno Szalbierz po półtorej flaszki musi zaruchać choćby w zad. Lemanowicz przezornie nie pojawił się w tej chawirze o cechach lupanaru. Zresztą o całej imprezie z ewentualnym poborem gamety dowiedział się z enuncjacji medialnej.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 11:39Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: RenataTreść komentarza: W czasie, kiedy Ciechanowski został skaptowany na sztyfta redakcji TN, naczelny ucieszył się, bo miał towarzystwo do chlania w pracy flaszek zaćmiewających. CiJa - Robak kochał się nałoić, nawalić, nachlać, przeważnie na krzywy ryj.Data dodania komentarza: 10.06.2025, 13:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: cząstki dziwneTreść komentarza: Energia nie jest pozytywna ani negatywna. Używanie określeń o zabarwieniu emocjonalnym do pojęć ścisłych, fizycznych jest nieuzasadnione. Jedynym pojęciem fizycznym o zabarwieniu emocjonalnym jest "dziwność" w mikroświecie cząstek elementarnych.Data dodania komentarza: 10.06.2025, 11:33Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!
Reklama
Reklama