Gdy lekarze wypowiedzieli słowo „rak”, świat Magdaleny i Łukasza się zatrzymał. Ich mama, zawsze silna i opiekuńcza, dziś sama potrzebuje pomocy. - Każdy dzień to niepewność i lęk. Ale nie poddamy się – mówią dzieci Anny.
Pani Anna przez całe życie była wsparciem dla swoich dzieci. To ona podnosiła ich na duchu, motywowała do działania, pomagała spełniać marzenia. Zawsze można było na nią liczyć. – Mama zawsze była dla nas. To ona pomagała nam przejść przez najtrudniejsze chwile – mówi Magdalena, córka Anny.
W grudniu 2024 roku wszystko się zmieniło. Pojawiły się niepokojące objawy. Silny ból brzucha. Coraz większe osłabienie. Rodzina szybko zareagowała.
– Bałem się, bo widziałem, jak mama cierpi. Nigdy wcześniej nie widziałem jej w takim stanie – wspomina Łukasz.
Lekarze przez długi czas nie potrafili znaleźć przyczyny. Przepisywali nowe leki przeciwbólowe. Ból nie ustępował. Niepokój narastał z każdym dniem.
– Czułam, że coś jest nie tak. Mama nie chciała nas martwić, ale widzieliśmy, jak bardzo cierpi – dodaje Magdalena.
W końcu zapadła decyzja o prywatnych badaniach. Diagnoza była jak cios. Wielki guz. Szybka hospitalizacja. Kolejne badania. Diagnoza – nowotwór złośliwy trzustki z przerzutami do wątroby.
– W jednej chwili wszystko się zawaliło. Nie mogliśmy uwierzyć, że to spotkało właśnie naszą mamę – mówi Łukasz.
Choroba postępuje bardzo szybko. Anna czeka na chemioterapię, ale jej stan zdrowia na razie na to nie pozwala. Każdy dzień to walka z bólem, strachem i niepewnością.
– Staramy się być przy niej cały czas. Pomagamy podczas wizyt, badań, codziennych obowiązków. Szukamy nowych metod leczenia, konsultujemy się z lekarzami w Polsce i za granicą – opowiada Magdalena.
Koszty leczenia są ogromne. Potrzebna jest opieka specjalistów, rehabilitacja, specjalistyczna dieta. Rodzina nie jest w stanie sama udźwignąć tych wydatków.
– Prosimy o wsparcie. Każda złotówka to dla nas nadzieja na kolejne dni i na to, że mama wróci do zdrowia – mówi Łukasz.
Magdalena i Łukasz codziennie walczą o życie mamy. Nie poddają się. Wierzą, że dzięki pomocy ludzi dobrej woli uda się pokonać chorobę. – Mama nauczyła nas, że nigdy nie wolno się poddawać. Teraz my chcemy walczyć o nią – podsumowuje Magdalena.
Rodzina prosi o pomoc. Dla nich każda, nawet najmniejsza wpłata, to szansa na lepsze jutro: https://www.siepomaga.pl/anna-bialkowska
Dominika Łoboda
Napisz komentarz
Komentarze