Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Zygmuntowicz o fotografii

Pilskie BWA zaprasza na spotkanie z Andrzejem Zygmuntowiczem, fotografem, nauczycielem i teoretykiem fotografii
Zygmuntowicz o fotografii

 

Andrzej Zygmuntowicz to absolwent Wydziału Mechaniki Precyzyjnej na Politechnice Warszawskiej. Od 1973 roku do 1988 łączył uprawianie fotografii z działalnością inżynierską pracując w PZO, IMiGW, CZD, a jednocześnie aktywnie fotografując i działając w Warszawskim Towarzystwie Fotograficznym. Od 1988 fotograf wolny strzelec, członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Autor zdjęć do licznych kampanii reklamowych, artykułów prasowych i książek, głównie kulinarnych. Równolegle realizował - i robi to dalej - własne projekty fotograficzne, których finałem były wystawy indywidualne, a czasem udziały w wystawach zbiorowych.

Tematyka jego zdjęć mocno związana jest z doświadczeniami osobistymi, stąd różna jest problematyka powstających cykli fotograficznych od dokumentu społecznego, przez przygody ciała i refleksje dotyczące pamięci.

Obok własnej aktywności fotograficznej intensywnie działa na rzecz środowiska fotograficznego. Był prezesem ZPAF (1991-94), a od 2005 przewodniczym w Radzie Artystycznej tej organizacji. W latach 1992-2003 był prezesem Fundacji Konkurs Polskiej Fotografii Prasowej. W 1991 rozpoczął działalność dydaktyczną, najpierw w Wyższym Studium Fotografii ZPAF-CAK, później w Akademii Fotografii.

Do dziś prowadzi zajęcia w Studium ZPAF, Collegium Civitas i na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Bywa kuratorem wystaw, jurorem ważnych krajowych konkursów fotograficznych. Swoimi refleksjami na temat fotografii dzieli się publikując teksty w prasie, katalogach wystaw i albumach fotograficznych.

Ostatnią jego pracą jest album „100 obrazów z historii Polski” będący zbiorem zdjęć powstałych w latach 1918-2018, ukazujących zdarzenia, postaci, elementy życia społecznego i kulturalnego. Wiele z nich to fotograficzne ikony, a część to odnalezione, historyczne kadry o dużej wartości poznawczej i artystycznej.

Unikatowy album został wydany przez Fundację Grand Press z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. A. Zygmuntowicz odpowiadał za fotoedycję zdjęć.

- Zgromadzony i ułożony w miarę chronologicznie zbiór stu fotografii jest próbą spojrzenia na ostatnie sto lat historii Polski z punktu widzenia tego, co w niej najważniejsze, o czym należy pamiętać – jej momentów wzniosłych i tych mniej chwalebnych czy tragicznych. Bo w historii żadnego kraju nie brakuje ani jednych, ani drugich – napisał we wstępie publikacji Andrzej Zygmuntowicz - W czasie tworzenia zbioru 100 najważniejszych kadrów z ostatnich stu lat istnienia Polski musiało się również pojawić pytanie, które to wydarzenia należy wskazać, a które można pominąć. Zapewne każdy ma swoją wizję tego co dla niego osobiście jest kluczowym momentem, kto był najważniejszą postacią, co było wyróżniającym się działaniem. Zbiór zdjęć opowiadających naszą wspólną historię, tworzoną przez ostatnie pokolenia, powinien w rzetelny sposób ukazać co było zbiorowym doświadczeniem całego kraju, niezależnie od indywidualnych poglądów i przeżyć. Historia to przede wszystkim fakty, ich interpretacja jest już osobistym odbiorem przefiltrowanym przez własne doświadczenia i wyznawaną wizję świata – mówi Zygmuntowicz.

Ponad 200-stronicowy album prezentuje fotografię prasową i dokumentalną o wartości informacyjnej. Autorami zdjęć są zarówno fotografowie bardzo znani - jak Julien Bryan, Roman Vishniac, David Seymour, Władysław Sławny, Adam Bujak, Chris Niedenthal, Tadeusz Rolke, Krzysztof Miller – jak i bezimienni świadkowie najważniejszych wydarzeń. Fotografie pochodzą ze zbiorów muzeów, IPN, fundacji, NAC, agencji fotograficznych, a także z prywatnych archiwów. Zdjęciom towarzyszą krótkie teksty historyczne w językach polskim i angielskim.

Więcej o wydawnictwie podczas spotkania w Galerii BWA w Pile, które już w piątek, 18 stycznia, o godz. 19.00. Zapraszamy!

Galeria BWAiUP, Piła, ul.Okrzei 9/2.

 

fot. Anna Liminowicz

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: demografia klinicznaTreść komentarza: Heniek zutylizował garść swoich żyjątek w życzliwe krocze jakiejś dupencji. A ona to przekształciła w pomiot i teraz babie bobo się drze!Data dodania komentarza: 20.11.2025, 14:02Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 13.Autor komentarza: luzbluzTreść komentarza: Ten z wiochy ma credo: blues to korzenie a reszta muzyki to owoce. Nic głupszego nie można. Ale co się dziwić facetowi, co nie wie i nie pamięta?Data dodania komentarza: 20.11.2025, 13:39Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 13.Autor komentarza: prezes PTiJTreść komentarza: Nasz monitoring barowy daje nam wiedzę, że Utkin otrzymał dwa paragony z małe piwa z sokiem w barze kąpieliska Plaża Ty i Ja w Tucznie 18 sierpnia 2013. Utkin, który zamówił i zapłacił za piwa otrzymał dwa paragony, jeden dla siebie drugi dla kapusia wielkiego redaktora małej ulotki wiejskiej o miecie Pile. Ponadto Figiel wygrzebał z śmietniczki garść starych paragonów i kilka dał kapusiowi do rozliczenia z szefem jaczejki starych trepów.Data dodania komentarza: 20.11.2025, 13:08Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 13.Autor komentarza: ciekawa podfruwajkaTreść komentarza: czy ten kapuś wiejski musiał w cierpieniu zrezygnować z posiadania paragonu za piwo z sokiem wskutek kombinacji staruszki w barze plaży Ty i Ja? Czy udało mu się przeżyć traumę bezparagonową?Data dodania komentarza: 20.11.2025, 13:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 13.Autor komentarza: czyTreść komentarza: Czy redaktor i wydawca ulotki wiejskiej o mieście Pile, w sierpniu 2013 szwendał się przez wiele dni w rejonie kąpieliska Plaża Ty i Ja w Tucznie, żeby zdybać staruszkę na kombinacjach z paragonami w handlu lodami i frytkami? Czy w zmęczeniu poszedł do baru, usiadł pod parasolami i wychlał piwo, co mu zafundował Utkin? Czy obserwował wydawanie paragonów i czy dostał za swoje piwo z sokiem? Czy śmierdział przepoconymi ciuchami i postalkoholowym wydechem?Data dodania komentarza: 19.11.2025, 23:02Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 13.Autor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Ten tak zwany konkurs miał na celu obrzydzenie ludzi mających krytyczny pogląd na działalność Farmutilu jako zasmradzacza habitatu wielu tysięcy mieszkańców powiatu pilskiego a wcześniej województwa pilskiego. Rzeczywiście wzięto na rozwałkę moralną osoby, które miały choćby cień sprzeciwu wobec wieloletniego niszczenia środowiska, głównie uciążliwych odorów, fetorów a także łamania zasad postępowania z padliną i resztkami poubojowymi. Według treści publikacji - rozliczenia tej hecy zawartej w Tygodniku Nowym „Konkurs „Kameleon 2005” rozstrzygnięty! Różnobarwny Lemanowicz” mamy: Dzisiaj pora na ogłoszenie wyników 4-tygodniowego głosowania. Informujemy zatem, iż tytuł „Kameleona 2005” przypadł Januszowi Lemanowiczowi, który przewodził w konkursie od samego początku i już prowadzenia nie oddał. Na – jak sam kiedyś siebie określił nasz laureat - „męża swojej żony” oddało głosy 204 czytelników. Drugie miejsce, ze 177 głosami, zajęła Irena Sienkiewicz, przewodnicząca Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Na podium trafił też Artur Łazowy (Stowarzyszenie EFFATA), którego poparły 83 osoby. Powyżej pięciu głosów uzyskali jeszcze: Władysław Krawiec (starosta chodzieski) – 27, Lech Cabański (radny Rady Miasta Piły) 31, Marek Kąckowski (wykładowca Szkoły Policji w Pile) – 30, Rafał Zdzierela (wiceprzewodniczący Rady Miasta Piły) – 29, Bolesław Chwarścianek (Wójt gminy Czarnków) – 27, Mścisław Brodala (b. oficer MO) 25, Franciszek Nowicki (radny MiG Łobżenica) – 17, Mirosława Rutkowska – Krupka (wiceprzewodnicząca Rady Miasta Piły) – 16, Zyta Gilowska – 15, Mariusz Prasek (radny powiatu pilskiego) -11, Marian Martenka (radny powiatu pilskiego) – 8, Tomasz Baran (członek zarządu powiatu pilskiego) – 7, Włodzimierz Bystrzycki (radny Rady Miasta Piły) – 5. ***** Janusz Lemanowicz nie wie, czy te osoby zgłosiły się do udziału w konkursie „Kameleon 2005”, czy zostały uczestnikami w trybie woluntarystycznej kooptacji przez Mariusza Józefa Szalbierza, bez swojej wiedzy. Nic go to nie obchodzi. Natomiast jest podstawowe pytanie o kondycję mentalną, stosunek do własnego ja, do wolności i suwerenności osoby, poczucie integralności własnego istnienia w świecie. Mariusz Józef Szalbierz inicjując to przedsięwzięcie medialne dopuścił się zdaniem Janusza Lemanowicza zbrodni bezprawnego zaboru wolności obywatela i ukradł mu jego tożsamość. Jest zatem zbrodniarzem i złodziejem, który do dzisiaj nie rozliczył się z Januszem Lemanowiczem ze swoich przestępczych uczynków jako redaktor naczelny Tygodnika Nowego – tuby propagandowej Stokłosy.Data dodania komentarza: 19.11.2025, 18:46Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.
Reklama
Reklama