Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Dobry Lot czyli przodownicy gołębiarskiej pasji

Przepiękne puchary, medale i statuetki zdobiły wystrój uroczystości jubileuszu Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych – Okręgu Piła. Tak ! PZHGP Piła ma już 30 lat …
Dobry Lot czyli przodownicy gołębiarskiej pasji

Mówią o sobie pasjonaci, ale to bardziej choroba, chyba tak, w tym pozytywnym tego słowa znaczeniu, można określić ich zamiłowanie do hodowli gołębi. W ramach jubileuszu 30 lecia najlepsi otrzymali nie tylko gratulacje.

Dla zwykłego zjadacza chleba hodowla i pasja gołębiami pocztowymi to przeciętne zajęcie, jak inne np. karciane gry w Skata, Baśkę Kop, czy też łowienie ryb lub myślistwo. Dla ludzi związanych z tym przedsięwzięciem to jednak prawie jak religia …

- Ilu ludzi, tyle opinii, tyle charakterów i tak samo tak wiele pasji – mówił m.in. Eligiusz Komarowski, podczas uroczystego spotkania .

Starosta Powiatu Pilskiego był jednym z honorowych gości – obok burmistrza Krzyża Rafała Sroki - tego niecodziennego jubileuszu. Uroczystość w krzyskiej Restauracji ,,U Klemensa” zgromadziła nie tylko przedstawicieli samorządów (puchary także od UM w Pile), ale przede wszystkim władz okręgowych, wojewódzkich czy krajowych PZHGP. Nie mogło oczywiście zabraknąć – zauroczonych hodowlą gołębi - ludzi z niesamowitą pasją, przodowników tego, jakby nie patrzeć, pięknego zamiłowania.

*

To był grudzień 1989 roku, gdy w wałeckim Klubie Garnizonowym zorganizowano – uzgodnione wcześniej - zebranie założycielskie Okręgu Piła. Równolegle odbywała się wówczas Wystawa Oddziału Piła.

- Utworzeniu Okręgu Piła towarzyszył zaproszony na to zebranie Prezes Zarządu Głównego PZHGP Śp. Józef Paliczka, który jednocześnie oceniał gołębie na wystawie, jak również ówczesny Prezes Okręgu Poznań Śp. Henryk Walkowiak – podkreśla aktualny prezes PZHGP Dariusz Kowalski

- Głównym argumentem przemawiającym za utworzeniem nowego okręgu był duży zasięg działania pierwotnego Oddziału Piła, bowiem w jego skład wchodziły Sekcje: Piła – Chodzież – Margonin – Wągrowiec - Rogoźno Wlkp. – Złotów – Krajenka – Wyrzysk – Okonek – Jastrowie – Wałcz – Tuczno – Mirosławiec  – Czarnków – Krzyż Wlkp. – Wieleń n/Notecią – Trzcianka, co stanowiło poważny problem przy organizacji lotów okręgowych, głównie z  dostarczeniem gołębi do Okręgu Poznań – wylicza i dodaje inny pasjonat gołębiarstwa, ba człowiek najdłużej piastujący stanowisko w zarządzie, Kazimierz Kupczyk.

Skład pierwszego w historii zarządu PZHGP Okręgu Piła tworzyli: prezes Mieczysław Cichocki, wiceprezes Andrzej Francuzik, skarbnik Kazimierz Kupczyk, sekretarz Zbigniew Sołtysiak oraz członkowie: Andrzej Świerczyński, Zbigniew Stelmach i Jacek Pertek.

Powołano wówczas trzy oddziały w Chodzieży, Pile i w Trzciance.

W trzydziestoletniej już historii PZHGP Okręgu Piła na jego czele stali tj. piastowali zaszczytną, ale jednocześnie trudną i odpowiedzialną funkcję Prezesa Okręgu: Śp. Mieczysław Cichocki (4 kadencje), Wiesław Chyła (2 kadencje), Zbigniew Sołtysiak (2 kadencje) oraz obecnie urzędujący Dariusz Kowalski.

Na szczególną uwagę zasługuje też osoba Kol. Kazimierza Kupczyka, który jest najdłużej pełniącym funkcję Członkiem Zarządu Okręgu – Wiceprezesem Okręgu ds. Finansowych jest od początku jego założenia, aż po dzień dzisiejszy.

Na przestrzeni lat dochodziło w strukturach Okręgu do zmian organizacyjnych. Dziś Okręg Piła zrzesza pięć oddziałów.

W okresie swojej działalności PZHGP Okręg Piła wielokrotnie nagradzał swoich członków Srebrną Odznaką PZHGP, a także skutecznie wnioskował do Zarządu Głównego i Prezydenta PZHGP o nadanie odznak: Złotej i Za Wybitne Osiągnięcia. Na szczególny akcent zasługują też Hodowcy naszego Okręgu odznaczeni najwyższym odznaczeniem PZHGP tj. Członkostwem Honorowym, a są nimi: Śp. Kazimierz Chachlikowski (Sekcja Złotów), Śp. Mieczysław Cichocki (Sekcja Piła), Kol. Mieczysław Graś (Sekcja Wieleń), Koledzy Henryk Janke i Witold Polarek (obaj Sekcja Chodzież) oraz Kol. Bogdan Wendland (Sekcja Piła).

Nie sposób też pominąć i nie pochwalić się faktem, że nasz Okręg doczekał się członka Kolegium Sędziów PZHGP w osobie Tomasza Kowalewskiego (Sekcja Piła), który               w 2010 roku pomyślnie zdał egzamin i ocenia już blisko 10 lat gołębie pocztowe na wystawach organizowanych przez jednostki PZHGP.

         Od marca 2019 roku na 4 letnią kadencję do reprezentowania Okręgu Piła zostali wybrani: Dariusz Kowalski (Oddział Wągrowiecko-Rogoziński) jako Prezes Okręgu, Tadeusz Trznadel (Oddział Chodzież) – Wiceprezes Okręgu ds. Organizacji Lotów, Kazimierz Kupczyk (Oddział Pilsko-Złotowski) – Wiceprezes Okręgu ds. Finansowych, Janusz Kałucki (Oddział Trzcianka) – Wiceprezes Okręgu ds. Gospodarczych,  Hubert Lewczak (Oddział Trzcianka) – Sekretarz Okręgu.

Ponadto skład Zarządu Okręgu Piła uzupełniają Koledzy: Marek Matkowski, Krzysztof Kamiński, Wiesław Czarnecki (wszyscy Oddział Czarnkowsko-Wieleński) oraz Tadeusz Nowicki (Oddział Chodzież).

*

Na całym świecie organizowane są zawody, w których wygrywa gołąb, który z najszybszą, dzienną szybkością, pokona dystans dzielący go od gniazda.

Są to niekiedy bardzo długie dystanse, sięgające nawet do 1000 km.

Krajem, w którym zawody gołębi są najbardziej rozpowszechnione jest Tajwan – tam zrzeszonych jest ponad pół miliona pasjonatów.

Wśród krajów europejskich, zdecydowanie króluje Belgia. Polska? Jest w czołówce. Sam okręg Piła, który obchodził jubileusz 30 lecia – ma swoich szeregach blisko 600 entuzjastów.


*

Mimo tak wielkiego postępu nie znaleziono jeszcze dokładnego wytłumaczenia zmysłu jakim kieruje się gołąb wracający do swojego gołębnika.

Tak! do swoich gniazd w gołębnikach, nie do domu, miasta czy okolicy geograficznej.

Według niektórych źródeł zmysł orientacji gołębia związany jest z jego pamięcią wzrokową. Inni mówią o wykorzystaniu polaryzacji światła, niektórzy przypominają o polu magnetycznym, wielu skłania się głownie do tezy o słyszeniu infradźwięków.

Tak czy inaczej żadna z tych tez jednoznacznie nie tłumaczy powrotu gołębia z odległego nawet o setki kilometrów miejsca do gniazda.

Twierdzi się też, że zdolność gołębi do powrotu do domu jest częściowo dziedziczna, częściowo selekcjonowana, trenowana pod względem sukcesywnego powrotu. Oj hipotez jest bardzo wiele.

Tak czy inaczej gołębiarstwo zaczyna przybierać klimaty komercji. Są organizowane zawody nie tylko sportowe, dla trofeów, wyróżnień, ale i takie zakłady o wielkie kwestie finansowe. Ba, wydaje się to nieprawdopodobne, ale są gołębie – championy, za które płaci się nawet 50 tys. euro…

*                                            

Krzysztof Kamiński z Krzyża ma 150 gołębi. Jego kolega Wiesław Czarnecki, nieco mniej. Obaj są zwariowani na punkcie tych ptaków. Rozmowy na ten temat idę w nieskończoność. – Dobrze, że żona nie wie jak kosztowne to jest hobby – śmieje się Kamiński. – Hobby to nie tylko i pieniądze, ale i czas, którego jednak nikt nie liczy – z powagą dodaje Czarnecki.

Chyba wchodzę w rytm utworu Neverending Story. O gołębiach wiem już dużo, ale zbyt jeszcze mało, by dysputy z fachowcami prowadzić dalej.

Przedstawiciele oddziału czarnkowsko-wieleńskiego na bieżąco komentują poszczególne wyróżnienia i nagrody za rankingowe miejsca w poszczególnych kategoriach.

Specjalnie udekorowane stoły ledwie wytrzymują napór pięknych pucharów. Naszą uwagę zwraca szczególnie multimedalista Piotr Kmiecik - sekcja Wałcz, oddział trzcianecki. Nagród nie odbiera inny zdobywca wielu pucharów, nota bene znany z futbolowej działalności - Sławomir Lisiewicz ze Stróżewa. W jego imieniu trofea z Krzyża zabiera Tadeusz Nowicki, prezes sekcji Chodzież.

Na co dzień stolarz - Piotr Pałuczak ze Złotowa (odział pilsko złotowski) też ma powody do satysfakcji.

Uroczystość 30 lecia to jakże wspaniały moment aby właśnie wyróżnić mistrzów i przodowników. Nagród i satysfakcji jest bez liku.

Rozmowy ,,U Klemensa” trwają do późnej nocy. A mogłyby trwać znacznie dłużej.

Tak, tak! Gołębiarstwo to prawie jak religia …

Mariusz Markowski

P.S W najbliższy weekend Wystawa Gołębi w Wałczu. Zapraszamy! A prezes Okręgu Leszno Roman Nowak, zaprasza wszystkich na 40 lecie do Leszna. - Nie pomieścicie nas wszystkich – padają słowa z sali. -  Mamy piękny stadion im. Alfreda Smoczyka – ripostuje prezes …

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: pamięć absolutnaTreść komentarza: Na portalu i-pila korespondentka Danoota zrozumiała sens, chociaż zabrało jej to jakiś czas, żeby odszukać witrynki Ciechanowskiego i porównać zdjęcia ubogacające grafikę propagandy Jacka Ciechanowskiego na portalach internetowych.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 16:10Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: mimozami jesień się zaczynaTreść komentarza: Leman, nie ma się co obrażać za prawdę 2008-10-19 22:18:00 Leman, czasem nie liczy się kto pisał tylko co pisał i czy to odpowiadało rzeczywistości. Jak się poczyta w poście "Gdzie to się na salonach bywało i lizało 2008-10-19 19:20:28" to trudno odmówić racji wyrażonego podziwu w tekście "...kiedy liże się aż tylu tę część ciała co się mieści z tyłu". W końcu z jakiegoś powodu otrzymałeś od Redakcji TN nagrodę Kameleona. Rozumiem, że nie pocieszona jest twoja żona, nieodłączna uczestniczka wspólnych kameleonbowych praktyk. Możliwe, ze Redakcja TN swój błąd zechce naprawić i nagrodzi was oboje. Przecież bywanie na tak odległych od siebie ideowo i światopoglądow salonach wymaga niebywałych umiejętności. Prawda? Wierszowana wypowiedź Jacka Ciechanowskiego wzięła się z niezrozumienia treści prostego pięciowersowego wierszyka zwanego limerykiem. Zwrócono w nim uwagę w formie żartobliwej, że swoje dwie witrynki internetowe ubogacił swoim wizerunkiem. Te wizerunki były względem siebie lustrzanym odbiciem. Zatem jeden z nich jest fałszem. Dzięki swojej specyficznej inteligencji zapatrzenia w siebie i podziwu dla swoich cech umysłu i urody nie wniknął w istotę treści limeryku stwierdzającego oczywisty fakt fałszywości jednego z obrazków ilustrujących witrynki internetowe. W ciasnym umyśle obskuranta przyjął, że autor przypisał jemu cechę fałszywości. Zabrał się więc do zakwestionowania prawdziwości autora limeryku o treści: „Który jest Jacek prawdziwy?/ Jeden i drugi jak żywy/ Obaj Jackowie z wąsami/ Czoła nabrzmiałe myślami/ Lecz któryś z nich jest fałszywy”. Drugi element wpisu o przydzieleniu nagrody Kameleona stanowi apologetykę zbrodni. Wynika ona moim zdaniem z głupoty autora - ćwierćinteligenta. Mariusz Szalbierz inicjując hecę-konkurs dopuścił się zbrodni kradzieży tożsamości i szabru wolności osobistej obywatela, który nie zgłosił się do konkursu „Kameleon’2005”. Udział w jakimkolwiek konkursie jest swobodną decyzją osoby ubiegającej się o laur. Zatem woluntarystyczna operacja włączenia kogoś bez jego wiedzy i zgody jest zbrodnią.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 16:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: drobny szczegółTreść komentarza: Czy ten ścigacz wycieczkowicz poszukiwał w USA pederastów? Czy miewał może potrzebę przeczyszczenia rury od owsików w dupie? Podobno bowiem miał przeświadczenie, że penetracja odbytowa fallusem - zaganiaczem może się przyczynić do zmniejszenia populacji owsików dzięki rozgniataniu ich mechanicznym. Grupa cierpiętników owsikowych z zespołu gminnej żurnalistyki dla pozbycia się problemu świądu zachciała zlecić wykonanie wiatraka odbytniczego z wałem osadczym do uciech.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 14:31Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: taka sprawaTreść komentarza: Minęło 2,5 roku. W kręgach zbliżonych do żurnalistyki gminnej wiejskiego grajdoła medialnego krążą poglądy zbliżone do ugruntowanej teorii, że nasz pieszczoch nie jest od odnoszenia się do krytyk a należy do grupy wytrwałego donoszenia. Przestawienie dwóch literek a jaka różnica znaczeniowa! W żargonie bezpieczniackim to jest kapusta - chodak. Chodzi i kapuje. Jeden taki poleciał aż do Ameryki, żeby zakapować jakichś pilan.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 12:56Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: Pytko WarumsteinTreść komentarza: Czy Mariusz Józef Szalbierz w jakikolwiek sposób odniósł się do tych rewelacji?Data dodania komentarza: 19.10.2025, 12:45Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: studentTreść komentarza: Mój wykładowca nauki o pracy na politechnice zauważał, że prostytucja jest pracą, bo spełnia warunki definicji pracy, w szczególności odpowiada na zapotrzebowanie społeczne manifestujące sztywnością organu i potrzebą emisji żyjątek. Poza tym w środowisku pozbawionym baby domowej zabezpiecza przed rozplemem zachowań gejowskich.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 12:36Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7
Reklama
Reklama