Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Brazylijczyk ma wzmocnić myśl szkoleniową klubu

Brazylia w Pile! Wieść o zatrudnieniu brazylijskiego internacjonała Ediego Andradinę w Klubie Piłkarskim Piła, zelektryzowała nie tylko środowisko piłkarskie. Jedni nie dowierzają, drudzy z politowaniem kiwają głową…
Brazylijczyk ma wzmocnić myśl szkoleniową klubu
W dobie pandemii taka wiadomość to prawdziwa perełka. W okresie nicości jaka otacza sport to taka mała iskierka na rozwój piłki kopanej na Gwdą. I oby tak było, by hit nie obrócił się w hit.
Tego życzymy! 
 
46 brazylijczyk - nominalny pomocnik, najbardziej związany z Pogonią Szczecin i Koroną Kielce, w polskiej ekstraklasie rozegrał ponad 250 spotkań, został dyrektorem ds. rozwoju KP Piła.
W grodzie Staszica poruszenie, niedowierzanie. Ludzie pytają, czy aby nie jest to przerost formy nad treścią?
No właśnie oto samo zapytaliśmy Mariusza Januzika, dyrektora sportowego KP Piła.
- Postanowiliśmy do tematu podejść profesjonalnie – mówi Mariusz Januzik. - Tylko w taki sposób zbudujemy tu duży klub. Edi jest miejscowy, co jest istotne, odda serducho w budowie klubu. Pracy jest dużo ponieważ chcemy, żeby klub szkolił dzieci już od wieku skrzata/ żaka, poprzez kolejne kategorie wiekowe w akademii. Kolejny etap do grupy juniorskie, które chcielibyśmy zobaczyć na wyższym szczeblu. Wszystkie te działania mają jeden cel budowa silnej drużyny seniorskiej.
Myślałem, że fundamenty w KP zostały już wylane...
- Można powiedzieć, że właśnie wylaliśmy fundamenty pod solidny klub. Taki, który ma opracowany model funkcjonowania. Wiemy jak chcemy pracować, wiemy jakie mamy cele, wiemy jacy ludzie są nam potrzebni. Teraz pozostała nam codzienna praca, żeby to wszystko osiągnąć.
Edi w klubie ma być odpowiedzialny za ...
- Strukturę szkoleniową, monitoring rozwoju zawodników, treningi indywidualne ukierunkowanie pozycyjne. Wypracowaliśmy spójny model od skrzata do seniora, teraz będziemy to wszystko wcielać w życie. Tu stawiamy na jego doświadczenie wyciągnięte z Pogoni Szczecin.
Jego pojawienie w klubie jest zdecydowanie wzmocnieniem naszej myśli szkoleniowej.
Co z bazą treningową, meczową? Słyszę o Waszym projekcie, tym w kwestii ewentualnych treningów, który może zaskoczyć wielu.
- Za wcześnie o tym mówić. Powiem na razie tak: grać
będziemy przy Mickiewicza. A trenować na stadionie przy ulicy Bydgoskiej.
Obecnie czekamy na zgodę, tak jak duża część zespołów odliczamy do wejścia na trawę.
Jesteśmy na takim etapie, że chcemy z naszymi zawodnikami pracować nad detalami, które podniosą ich umiejętności piłkarskie.
Stąd też Edi, który w tym zakresie będzie mógł przekazać swoje doświadczenie.
Dziękuję za rozmowę.
Z Mariuszem
Januzikiem
 
rozmawiał
Mariusz Markowski
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: dolce vitaTreść komentarza: Dlatego nadal posługuje się terrorystyczną formułą "Error 1006". To jest wygodne, nie wymaga myślenia, tylko wystarczy leżeć do góry dupą.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:29Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: DNATreść komentarza: Niekoniecznie to jego robota.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:25Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: taka prawdaTreść komentarza: ale jest zdolny do mania córki Mileny i synusia Maćka. Znaczy, bzykać dawał radę. I taka jest prawda.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:23Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: IBESTERAP maślanTreść komentarza: Było tak, że 17 listopada na sali gimnastycznej szkoły nr 4 (Grabowa) grał w koszykówkę z grupą innych pracowników Polamu. Firma wynajmowała salę szkoły dla swoich pracowników. Nie wszyscy umieli się zachować na boisku koszykówki. Niejaki Lisaj Jan napadł w stylu bodiczka hokejowego i spowodował upadek, co skutkowało zwichnięciem stawu skokowego Lemana. Od 18 listopada 1981 miał gips i siedział w domu. 18 grudnia przyszedł kumpel z pracy Krzysztof Wasilczyk z przesłaniem od kierownictwa COBR, żeby pojawił się w firmie dla ustalenia zadań pracowni nowych technik wytwarzania dowodzonej przez mgr inż. Aleksandra Abucewicza, na przyszły rok. Była to zmyłka, bo chodziło o ściągnięcie Lemana na konwejer partyjny, żeby go zmusić do podpisania tak zwanej odezwy do załogi. Cała ta akcja była niezgodna z zasadami, bo pracownik na L- 4 nie mógł być obecny w zakładzie. Leman niczego nie podpisał. Po odmowie podpisania głosowano wykluczenie z partii ale był remis. Wtedy Granops się zaofiarował, że sprawę wykluczenia podniesie na Sekretariacie KM PZPR 21 grudnia 1981. I tam już poszło jak po maśle.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 13:30Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czemu wezwany z domu?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: spis ksywTreść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:15Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.
Reklama
Reklama