Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Jaką on miał wówczas satysfakcję!!!

W maju 2002 zapadła niezwykle kontrowersyjna decyzja działaczy Nafty Piła. W sumie trener Jerzy Matlak dowiedział się - że zostaje zwolniony - przypadkowo na ulicy… Zaskoczyła go tym jedna z ówczesnych siatkarek. Mimo, że jego podopieczne napisały solidarnościowe, ze swoim trenerem, pismo to nic nie zmieniło decyzji zarządu…
Jaką on miał wówczas satysfakcję!!!

Po czterech z rzędu tytułach Mistrza Polski, niektórzy w pilskim klubie doszli do wniosku, że mając tak silny skład – utytułowaną drużynę – wcale zespołu nie musi prowadzić ktoś tak kontrowersyjny, bo wymagający, jak trener Jerzy Matlak.

Do Piły ściągnięto Leszka Milewskiego, ale niebawem i tak poproszono Matlaka, by ten ukończył sezon. W kolejnym sezonie ściągnięto Romana Murdzę, a szybciej niż zakładano nawet po legendę pilskiej siatkówki Andrzeja Niemczyka. Żaden z nich nie zastąpił jednak Matlaka.

 

W trakcie 28 letniej historii PTPS przewinęło się ponad 20 szkoleniowców pracujących z I zespołem. Ba, pilski klub w tym czasie reprezentowało ponad 150 siatkarek.

Nikomu jednak nie udało się tyle osiągnąć, co Matlakowi, którego bądź co bądź kontrowersje w pilskim klubie nie ominęły.

Pierwsza, najpoważniejsza dotyczyła końcówki maja 2002. - Rozwiązujemy umowę o pracę z trenerem Jerzym Matlakiem z dniem 31 sierpnia. Od 1 czerwca trener Matlak nie musi już świadczyć pracy dla Nafty Piła - takie zaskakujące oświadczenie ogłosił wówczas prezes, nota bene marszałek Senatu RP - Tadeusz Rzemykowski.

Decyzja władz podzieliła zarząd i kibiców, którzy nie mogli zrozumieć władz PTPS. Ba, nawet siatkarki nie mogąc pojąć co się stało, napisały solidarnościowe pismo w obronie trenera, ale to nic nie zmieniło.

Do PTPSu z gdańskiej Gedanii przyszedł Leszek Milewski. Nikt nie przypuszczał, że w tak krótkim czasie klub jednak przeprosi Matlaka, który zgodzić się dokończyć ten 2002/2003 sezon.

Pilski zespół zajął wówczas ostatecznie piąte miejsce. Ba, po serii zasadniczej był trzeci, ale w play-offach odpadł do razu z Calisią, w szeregach której – jak pamiętamy - najbardziej odczuł obecność Agaty Frątczak.

Po sezonie zarząd klubu sięgnął po zaprzyjaźnionego Romana Murdzę, z którym Matlak rywalizował (mecz o tytuł PTPS – Skra Warszawa) w finale 2001/2002.

Murdza miał być trenerem Nafty już w poprzednim sezonie, gdy w Pile szukali następcy Matlaka. Teraz trener Murdza odszedł ze Skry bowiem przeciwko niemu zastrajkowały niektóre zawodniczki. Ale to nie ważne już dzisiaj. Ważniejsze, że ów szkoleniowiec i w Pile nie zabawił długo, a decydenci Nafty o pomoc poprosili trenera kadry narodowej Andrzej Niemczyka.

Legenda polskiej siatkówki poprowadził PTPS w meczu o brązowy medal w Pile.

Naprzeciw pilskiej drużynie – zespołowi gwiazd z kilkoma reprezentantkami kraju w składzie - stanęła mielecka Stal, dokładnie ówczesny TeleNet Autopart, pod wodzą … Jerzego Matlaka.

Zdecydowanym faworytem była oczywiście Piła.

 

I to jest przedsmak motywu tytułowej zapowiedzi.

Moment, który Jerzy Matlak zapamięta do końca życia.

Był w siódmym niebie, kiedy w 1999 roku Nafta zdobywała pierwszy tytuł Mistrza Polski. Zresztą kto w Pile nie był? Radość pilskich kibiców, siatkarek, całego grona PTPS, był w ,,małej” hali przy Bydgoskiej nie do opisania.

Drugie mistrzostwo przypieczętowane, w 2000 roku w Mielcu, było już tzw. ,,bułką z masłem” W swoje ręce wówczas wzięła to Małgorzata Niemczyk. To ona zmobilizowała zespół, to z jej inicjatywy siatkarki z Piły pofarbowały włosy na złoty kolor. Niemczyk miała zawsze cechy przywódcze. Nie pomyliła się i w 2000 roku.

Potem jak wiemy były mistrzostwa z Pałacem Bydgoszcz oraz Skrą Warszawa.

No i to pożegnanie Matlaka, w najmniej oczekiwanym momencie.

Jerzy Matlak o tym nie chce wspominać. Ze szczegółami za to mówi – dosłownie pamięć absolutna – o meczu Nafty z Mielcem, tym o brąz z 2004 roku.

Jak chyba pamiętamy pierwszy mecz z tej serii play off był w Mielcu. Wygrany przez gospodynie.

W rewanżu dwa mecze w Pile, bowiem pilanki w tabeli, po rundzie zasadniczej, były na wyższej pozycji. Pierwszego dnia 3:2 dla Nafty, choć w tie breacku Elżbieta Nykiel miała ,,meczową” w górze. Warto podkreślić, iż przed meczem Jerzy Matlak miał problem by usiąść ponownie na ławce rezerwowych. Problem polegał na tym, że podczas prezentacji, gdy wyczytano jego nazwisko, otrzymał tak gorące oklaski – na stojąco - pilskiej widowni, że były obawy czy w ogóle zostaną zakończone…

Nazajutrz wszystko przygotowane było pod pilski zespół. Poprzez powystawiane wazony z kwiatami, na korytarzu od wejścia na salę, trudno było przejść.

Fety, bankietu jednak nie było!

Znów był piaty set i znów piłkę meczową miały mielczanki. Tym razem Nykiel się nie pomyliła, a Jerzy Matlak przy ostatnim punkcie połamał – ze szczęścia – tabliczkę do zmian.

Trener, z którym Piła osiągała największe sukcesy, miał tego dnia olbrzymią satysfakcję. Jak mówi, ten widok – tuż po ostatniej piłce - czmychających w ukryciu przyciemnionych świateł korytarza, decydentów, ludzi Nafty, był tego wieczoru bezcenny.

I Matlakowi, wcale nie chodziło o to by się wychwalać pod niebiosa, tylko o fakt, że co niektórzy poczuli się chociaż w małym stopniu, tak samo jak on w maju 2002 roku.

Mariusz Markowski

 

Podpis pod foto.

W trakcie pracy Jerzego Matlaka w pilskim klubie było wiele sentymentalnych momentów. Jak ten z lotniska w Moskwie, w drodze na mecz z Urałoczką Jekatierinburg.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: nieznanyTreść komentarza: Dobre....Data dodania komentarza: 7.11.2025, 20:26Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: śliwka w gównieTreść komentarza: A w Norwegii były zięć ujeżdża mocno schłodzoną atrakcję szerokodupną.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 20:24Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: MaxiLenaTreść komentarza: Nasza Grupa Badawcza Ligi Obrony Cnoty będąc z wizytą zajrzała do komputera Lemana i zauważyła trwanie Mariusza Józefa z wiochy na peryferiach trwanie na pozycji " Error 1006 Ray ID: 99af1f532ea86d4f • 2025-11-07 19:08:58 UTC Access denied What happened? The owner of this website (faktypilskie.pl) has banned your IP address (77.45.26.44). Please see https://developers.cloudflare.com/support/troubleshooting/http-status-codes/cloudflare-1xxx-errors/error-1006/ for more details". To trwanie można porównać z robotą Cerbera, któremu Leman wybił jedyne oko. Leży do góry dupą w transzei z czasów zmagań pozycyjnych I wojny światowej. W chwilach odwagi ogląda "ziemię niczyją" przez lornetkę zrobioną z denka od flaszek po wódce i wciąż pyta: gdzie jest ten Leman, no, kurwa, gdzie?Data dodania komentarza: 7.11.2025, 20:20Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: wiochaTreść komentarza: Na szczęście ma on jeszcze córkę nieodpowiedzialną i lekkomyślną, która miała parol seksualny na zwierzęta z gromady Reptilia. Wyperswadował jej puszczanie się z kameleonem, a ta goniona chucią zapodała dwa razy skutecznie i dorobiła się córeczki z plaskatym noskiem i synusia. Dlatego nie wszystko stracone, chyba, że wnusio będzie pedałem.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 11:24Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: Grupa Swingowa OczopląsTreść komentarza: Gdyby założyć hipotezę, że chodzi o Szalbierza, to ma oczy.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 11:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: tempus fugitTreść komentarza: Minut 13:10 Szalbierz ma oblicze do fioletu i te starcze zmiany na szyi. A to rok 2017, osiem lat minęło. Jak się posunął stan zwisu fałdów szyjnych, nie wiemy. On jest towarzyszem fałdów w proliferacji na organie kopulacyjnym. Tam w gaciach jest jak ruskie oficerki z czasów drugiej wojny, harmonijka.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 16:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1
Reklama
Reklama