Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Klaudia jak torpeda – już nic nie zabierze jej Tokio!

Ten bieg był jednym z najważniejszych w mojej karierze sportowej, walka była o miejsce na Igrzyska Olimpijskie w Tokio w sztafecie 4x100m …
Klaudia jak torpeda – już nic nie zabierze jej Tokio!

 

97. PZLA Mistrzostwa Polski na poznańskim Golęcinie niezwykle szczęśliwe dla sprinterki pilskiej Gwardii Klaudii Adamek. W sumie trzydniowe zmagania najlepszych polskich lekkoatletów zaowocowały świetnymi rezultatami.  Zawodnicy poprawiali nie tylko rekordy poznańskiego obiektu, ale przede wszystkim rozstrzygali kwalifikacje olimpijskie.

Golęcin to głównie takie rezultaty jak wynik i forma sprinterek w biegu na 400 m. Znakomity wynik zafundowała nam Mistrzyni Polski Natalia Kaczmarek, która uzyskała czas  50.72 (rekord życiowy) pokonując m.in. Justynę Święty-Ersetic.

Zdecydowanie jednak największe emocje poznańskiej publiczności zafundowali młociarze. Wydawało, że wygrana Wojciecha Nowickiego jest niemal pewna, gdy swoją wyższość udowodnił  4-krotny mistrz świata – Paweł Fajdek, który posłał młot na odległość 82.82m, poprawiając tym samym rekord mistrzostw Polski.

My zaś ze zrozumiałych względów z uwagą śledziliśmy rywalizację sprinterek, gdzie swój wyjazd do Japonii miała  potwierdzić Klaudia Adamek.

Bezpośrednio jej występ na poznańskim Golęcinie obserwował Jerzy Żyliński, na co dzień kierownik klubu KS Gwardia, podczas 97. PZLA asystent kierownika startu.

- Klaudia w eliminacjach wyrównała swój rekord życiowy  11,41, ba! a w finale poprawiło go o 0,1 sekundy co jest bardzo trudne aby na takim poziomie poprawić rekord życiowy o tyle – uważa Jerzy.

- Na start w biegu finałowym Klaudia wyszła bardzo skoncentrowana. Nie przeszkodził jej nawet falstart koleżanki ze sztafety Mariki Popowicz z Zawiszy Bydgoszcz, która została  zdyskwalifikowana.  W powtórnym starcie Klaudia bardzo dobrze wystartowała z bloków startowych, co w jej wykonaniu nie było zawsze najlepsze.   Ale po przebiegnięciu linii mety i wyświetleniu wyniku na tablicy nastąpiła wielka radość. Bo zajmując drugie miejsce automatycznie kwalifikowała się do sztafety na Igrzyska Olimpijskie. Takie są zasady ustalone przez  PZLA, że dwie pierwsze zawodniczki z MP mają automatyczną kwalifikację do sztafety , a pozostałe zawodniczki powołuje zespół szkoleniowy PZLA, gdzie zając  życie mogą się liczyć różne układy i animozje - dodaje Żyliński.

Nazajutrz Klaudia przyznała, że takich emocji nie przeżywała nigdy, a zaśnięcie graniczyło z cudem. Spała raptem może tylko dwie godziny.

Przed rokiem jak pamiętamy - na Mistrzostwach Polski we Włocławku zdobyła brązowy medal, a w tym roku w Hali na MP srebro na 60 m.

Przed nią jeszcze przed wyjazdem do Tokio start na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Talinie, gdzie nie jest bez szans na zdobycie medalu indywidualnego i w sztafecie 4 x 100 m. Wynik 11,31 uzyskany przez Klaudie jest trzecim wynikiem w Europie w kat. U 23

- Bardzo się cieszę z sukcesu Klaudii. Jest ona drugim wychowankiem Olimpijczykiem z Gwardii. Pierwszym był Przemek Czerwiński,  ale na Igrzyska jechał jako MKL Szczecin. Klaudia jedzie jako Gwardia Piła i trener Marciniak szkoli ją od ponad 10 lat, gdy była w czwartej klasie szkoły podstawowej – nie ukrywa swej radości Żyliński.

- Ten bieg był jednym z najważniejszych w mojej karierze sportowej, walka była o miejsce na Igrzyska Olimpijskie w Tokio w sztafecie 4x100m – mówi Klaudia.

A pamiętacie Roberta Brylińskiego?

Ze złotego medalu swojego wychowanka, obecnie zawodnika AZS Poznań,  Roberta Brylińskiego, bardzo cieszył się Jerzy Żyliński.

 - Nareszcie zdobył złoty medal Mistrzostw Polski Seniorów w biegu na 400 m ppł  Robert zdobywał już medale od kilku lat, ale tego złota mu brakowało – raduje się Jerzy Żyliński.

Mariusz Markowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: mariuszowatość onanistycznaTreść komentarza: naczelnym pornografem z odcieniem sadystycznym jest wielki redaktor z wiochy. wystarczy poczytać jego eseje, wypracowania, artykuły.Data dodania komentarza: 28.11.2025, 22:45Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 10Autor komentarza: oto jest pytanieTreść komentarza: Był kiedyś zespół gitarowy "Czerwono - Czarni". Czy to byli Ukraińcy pod banderą banderowców?Data dodania komentarza: 28.11.2025, 21:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.Autor komentarza: ziemia obiecanaTreść komentarza: Jak kto basuje dykteryjce murzyńskiego grajka, że blues to korzenie a reszta muzyki to owoce, czemu się dziwić? Blues to szmirowata muzyka nieszczęśliwych Murzynów nucących pod nosem i tęskniących za afrykańską ziemią obiecaną.Data dodania komentarza: 28.11.2025, 11:44Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 3Autor komentarza: selawiTreść komentarza: Te czynności bezprawne są przykładem szkaradzieństwa mentalnego napędzanego mafijnym układem powiatowym w przekonaniu, że co nam może zrobić jakiś szary żuczek, kiedy my mamy takich gigantów jak Romuald G. oprycznik z grupy obcinaczy palców! Werner skrewił wodza i nie żyje.Data dodania komentarza: 27.11.2025, 17:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 3Autor komentarza: co komu do czemuTreść komentarza: Jeden z tych gigantów przedkłada dwa piwa nad jedną kawę, będąc w domu. To co on w robocie, do czego jest zdolny w konsumpcji, kiedy musi być w robocie całą dobę, bo przecież, jak zapodał wydawca i naczelny Mariusz Szalbierz w wywiadzie dla Natalii Matuszewskiej, dziennikarz zawsze stoi w gotowości, bo może się zdarzyć w każdej chwili event wymagający jego bycia na miejscu zdarzenia.Data dodania komentarza: 27.11.2025, 16:56Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 3Autor komentarza: MnemozynaTreść komentarza: I policyjno-sądowy!Data dodania komentarza: 27.11.2025, 16:49Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 3
Reklama
Reklama