Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Kolanowski – pisarz z Piły. W sobotę spotkanie

A może rodząc się, czujemy fantomowy ból po amputacji drugiego człowieka?
Kolanowski – pisarz z Piły. W sobotę spotkanie

PIŁA  Atrakcyjnie w Galerii Muzeum Staszica przy Browarnej: wystawa, spotkanie i koncert – już w najbliższy piątek i sobotę

 

Promocja książki, koncert i wystawa poznaniaka – trzy wydarzenia ściśle ze sobą tematycznie powiązane – już w tym tygodniu w Pile, w Galerii Muzeum Staszica przy ul. Browarnej.

Sobiesław Kolanowski to urodzony w Pile autor opowiadań z rejonu literatury fantastycznej. Ostatnio słyszeliśmy o nim mniej więcej w połowie ubiegłego roku, gdy wraz z historykiem Maciejem Ursuskim i archeologiem Jarosławem Rolą wystąpili z inicjatywą przeszukania piwnic kilku przedwojennych pilskich instytucji – po to, by m.in. odnaleźć niemieckie archiwa i może odkryć nieznane dotąd tajemnice naszego miasta. Dlaczego Sobiesław Kolanowski zaangażował się w ten projekt? Ponieważ jest architektem. Przejrzał rzuty najstarszych pilskich obiektów i odnalazł na nich zamaskowane pomieszczenia. Zaczął – wraz z partnerami inicjatywy – zastanawiać się, dlaczego je zamaskowano, zamurowano? Szukali m.in. zaginionej (może wywiezionej, ale może ukrytej?) kolekcji - „skarbu” Friedricha Holtera, archeologa Landesmuseum Schneidemühl (Muzeum Krajowego w Pile), który zgromadził parę tysięcy sztuk narzędzi, ozdób itp. przedmiotów od czasów wczesnego brązu. Badacze chyba wciąż jeszcze szukają (w budynkach Muzeum Okręgowego, Szkoły Policji, RCK, w piwnicach Gimnazjum nr 5, SP 1 i SP 5, MOPS-u, Klubu Seniora..), bo prac związanych z poszukiwaniami jest dużo. 

Niewątpliwie Sobiesław Kolanowski kocha tajemnice i pasjonujące historie. Akcja z przeszukiwaniem piwnic nie przyniosła na razie (o ile nam wiadomo) oczekiwanych rezultatów, ale już jego opowieści fantastyczne mają się bardzo dobrze, zyskują grono pasjonatów, wygrywają konkursy, są drukowane i wydawane. Być może niebawem jego nazwisko zawojuje polską literaturę tak, jak stało się to w przypadku pilanki Elżbiety Cherezińskiej, którą zaczytują się dziś wszyscy, nie tylko pasjonaci historii?

Pisanie to druga, po architekturze, największa pasja Kolanowskiego. Co o niej wiemy? Kolanowski studiował  na Wydziale Architektury i Urbanistyki Politechniki Szczecińskiej. To wtedy podjął swoje pierwsze próby literackie. Po studiach wrócił do Piły, gdzie do dziś pracuje jako architekt. Równocześnie rozwija swoje umiejętności pisarskie. W roku 2016 jego opowiadanie „Ironia losu” znalazło się w ścisłym finale konkursu miesięcznika „Nowa Fantastyka” na opowiadanie z uniwersum Wiedźmina stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego. Tekst opublikowano w pokonkursowej antologii „Wiedźmin. Szpony i kły” (SUPERNOWA 2017).  To sukces niewątpliwy, biorąc pod uwagę fakt, że w zbiorze znalazło się tylko 11 opowiadań, a wybrano je spośród ponad 150. nadesłanych prac. Rekomendował je do zbioru sam autor oryginału, wspomniany Andrzej Sapkowski.

W tym samym 2016 roku jego opowiadanie „14 dni zwykłych” zostało wyróżnione w ogólnopolskim konkursie literackim PWN. Opowiadanie to jest częścią debiutanckiego zbioru opowiadań Kolanowskiego „Szkice dla większych całości” (Wydawnictwo Poligraf), który trafia właśnie do sprzedaży. Na promocję tej właśnie książki zaprasza pilska Galeria Muzeum Staszica.

Dodajmy, że Sobiesław Kolanowski od kilku lat jest członkiem pilskiego Stowarzyszenia Magnus Ventus, angażującym się w organizację kolejnych edycji Music Festival & Master Class.   

Spotkanie autorskie już w sobotę 20 stycznia. A w ramach spotkania – druga wspaniała niespodzianka - improwizacje kontrabasowe Damiana Kostki.

Damian Kostka to urodzony w Poznaniu kontrabasista i gitarzysta basowy, absolwent Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu oraz Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Pobierał także nauki u takich muzyków, jak: Ron Carter, Gary Peacock, Dominique di Piazza, Dariusz Oleszkiewicz.                                                                                          Obecnie współpracuje z laureatem Grammy pianistą Włodkiem Pawlikiem oraz Łukaszem Pawlikiem, Jerzym Małkiem, a także zespołami: Weezdob Collective, Zagórski & Kądziela Collaboration i Global Schwung Quintet.

Zapowiada się niezwykle interesujący wieczór. Zapraszamy!

                                                                                                                                                          

***

Dzień wcześniej, w piątek 19 stycznia, Galeria Muzeum Staszica zaprasza na otwarcie wystawy Michała  Bugalskiego „SIOSTRY” (godz. 18.00). Co ciekawe, i ona dotyczy w swojej idei bólu – bólu fantomowego, do którego nawiązują opowiadania Kolanowskiego.

- Ból fantomowy to wrażenie odczuwane w miejscu nieistniejącej / utraconej kończyny, wywołane nie działaniem bodźców bólowych, a trwałością wcześniej wytworzonych neuronowych połączeń z odpowiednimi częściami kory mózgowej. Czucie fantomowej kończyny rodzi napięcie, dysonans poznawczy.                                                                                                                                    W moim zestawie prac „Siostry” ból fantomowy jest metaforą zerwanej relacji między bliskimi sobie ludźmi, utraty osoby, która nadal jest kimś ważnym, ale już nieobecnym. Tworzę pary, zdjęcia- siostry, w których, dla każdej, czas popłynął innym torem; świat, którego domeną jest racjonalność i ten równoległy, uobecniający się w jej pęknięciach, w stanach niepełnej świadomości, zmęczenia, dostępny tylko przez ułamki sekund i zapadający się w jedną chwilę pod ciężarem rozsądku; ale piękny, bo pełniejszy. Podobno bóle fantomowe leczy się przy użyciu lustra – pisze Michał Bugalski.

Obydwa wydarzenia są więc z sobą tematycznie związane, obrazowo, słownie i także muzycznie. 

Polecamy!

E.Kin

 

 

„A może rodząc się, czujemy fantomowy ból po amputacji drugiego człowieka? Tytułowe „Szkice” to bohaterowie jedenastu opowiadań. Podobni do nas ludzie, którzy, poszukując szeroko rozumianego dopełnienia, balansują na zacierającej się granicy między rzeczywistością a nieograniczonymi przestrzeniami naszych umysłów. Przy ledwie zarysowanym kontekście codzienności zagłębiamy się w ich zmagania z osobliwą nieprzewidywalnością świata. Autor zabiera czytelnika w podróż splecioną z sieci ujmujących ponadczasowych historii i uniwersalnych pytań, na które nie ma prostych odpowiedzi”

(z recenzji książki)

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Kostucha butybarTreść komentarza: Przeglądając portal natrafiliśmy na zdjęcie grupowe pokazujące dwie damy o dużym współczynniku sztuczności w obliczach tych osób. Zwróciliśmy uwagę, jak to bystrzaki, na tę po prawej. Zdjęcie jest już dość stare, z siedem lat. Stwierdziliśmy brak symetrii twarzy. Polega na dwóch niedomaganiach a mianowicie, domniemany niedowład w ułożeni niesymetrycznym ust oraz różną wielkość oczu, lewe mniejsze prawe większe. To jest niedobre i zwiastuje przewagę czynników letalnych w życiu.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 12:15Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: pół rokuTreść komentarza: Wnuczka nie może się doczekać, żeby legalnie dać się wymłócić i w ramach wdzięczności obciągnąć loda. W gaju tujowym jest dobry punkt na walenie a słuchać będzie aż w Dino. Dziadek już się cieszy.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 12:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: robota na wznakTreść komentarza: Wnusia za około pół roku osiągnie 15 lat. Będzie można legalnie młócić we wszystko. I co wypłynie, do terrarium u dziadka.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 10:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: są doniesieniaTreść komentarza: Podobno utrwaliła się w redakcji tego portalu tradycja wyniesiona przez naczelnego z dzienniknowy.pl, poboru gamet do terrarium albo wiadra po zlewkach z wielkiego chlania siedem dni w tygodniu. Zwłaszcza od zaproszonych gości.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 09:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: SilencjuszTreść komentarza: Koło się zamknęło. Spokój chlania domaga się eliminacji wszystkiego, co choć mgławicowo, ewentualnościowo mogłoby zakłócić procedurę chlania, zagrychy, zapitki, defekacji i rzyganka z nadmiaru. Dlatego redaktor naczelny - wydawca i administrator strony faktypilskie.pl wprowadził "Error 1006". Na luziku, do góry dupą można wtedy nasycać się flaszką, koniakiem, karkówką zamiast kaszanki, kiełbasą ze spadów od swojego guru - koryfeusza. Spokój umarłych cmentarzy.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 09:51Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.Autor komentarza: sobota na wsiTreść komentarza: Obecnie w tej chwili już ślęczą na nalepie i się tarzają w pijanym widzie po polepie. Słuchają Nalepy o najstarszym zawodzie świata próbując dociągnąć jako ochotnicy - wyrobnicy seksualni i opoje profesjonalni. Towarzyszy im Jarek Poczochraniec zawsze pod górę, czy idzie z flaszką smutku z Podgórnej na 4 Stycznia, czy wraca.Data dodania komentarza: 8.11.2025, 22:49Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 14.
Reklama
Reklama