Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Tłuste portfele

Każda władza deprawuje, zauważył ongiś lord Acton, a władza absolutna deprawuje absolutnie. PiS atakował polityków PO za chciwość i pazerność. Gdy doszedł do władzy, poszedł w ślady swoich poprzedników. I jeszcze dalej.
Tłuste portfele

Od 1989 r. oprócz osób współpracujących z Jarosławem Kaczyńskim nie było żadnego innego środowiska politycznego, które w tak wymierny sposób wzbogaciło się dzięki przekształceniom majątku skarbu państwa. W tym miejscu należy przypomnieć historię powstania spółki Srebrna, powiązanej z Fundacją Prasową „Solidarność”, której jednymi z założycieli byli m.in. Jarosław Kaczyński i Krzysztof Czabański. Na początku lat 90. majątek po RSW „Prasa-Książka-Ruch” przejęła właśnie ta fundacja. Nabyła ona od Skarbu Państwa m.in. dwie nieruchomości będące majątkiem likwidowanej RSW – przy ul. Nowogrodzkiej 84/86 (dzisiejsza siedziba PiS) oraz przy ul. Srebrnej 16. Latem 2017 roku spółka Srebrna szukała nabywcy na tę cenną nieruchomość, (zwaną przez złośliwców "wieżą pani Basi"). Cena 160 mln. złotych. Sprzedającym była jednak nie Srebrna, lecz spółka zarejestrowana na Cyprze. Chodziło o to, by ukryć majątek i uniknąć płacenia podatku w Polsce.

Patriotyzm zawsze kończy się tam, gdzie pojawia się zapach pieniędzy.

*

Mateusz Morawiecki to niewątpliwie najbogatszy premier w historii Polski. Tak wynika z jego oświadczenia majątkowego. Okazuje się jednak, że nie ujmuje ono wszystkich aktywów rodziny premiera. Morawiecki ukrywa bowiem swój stan posiadania poprzez sztuczki zaksięgowania, przenosząc własność na małżonkę i nie ujmując milionowych wartości nieruchomości w oświadczeniach majątkowych.

Jak twierdzą dziennikarze śledczy "Newsweeka" Morawiecki dwukrotnie żonglował przepisywaniem swojego majątku na żonę w momentach, gdy wchodził w politykę. Raz, gdy przymierzał się w 2013 roku do współpracy z rządem Donalda Tuska, ale został potraktowany z nieufnością. A po raz drugi w 2015 roku, gdy wszedł do pisowskiego rządu, by potem zostać jego premierem. Oto jeden z przykładów takiej manipulacji:

Bank Zachodni WBK, w którym Morawiecki był prezesem zarządu, udzielił kredytu 2 mln franków szwajcarskich firmie jego żony Iwonie (która dotąd nigdzie nie pracowała), firmie założonej ledwie dwa tygodnie wcześniej. Zabezpieczeniem była willa na warszawskim Mokotowie warta ok. 5 mln zł, która w 2015 roku została przepisana na Morawiecką, gdy Morawieccy podpisali dwa lata wcześniej częściową rozdzielność majątku. Morawiecki tej willi w Warszawie, jak i innych nieruchomości we Wrocławiu nie ujął w oświadczeniu majątkowym.

Opozycja uważa, że ze względu na pełnioną funkcję powinna zostać sporządzona Biała Księga stanu posiadania Morawieckiego. Nie powinna ona być jednak tak mało wiarygodna, jak ta dotycząca demokracji w Polsce, którą premier zawiózł do Brukseli.

*

Powszechnie wiadomo, że PiS dba o tłuste portfele swoich działaczy. Były wieloletni "pilski" poseł PiS Maks Kraczkowski w połowie 2016 r. został wiceprezesem państwowego banku PKO BP. Tylko w pół roku zarobił tam aż 700 tys. zł. Mimo to bank PKO BP zafundował mu kurs w Harvard Business School za 272 tys. dolarów.

Dbałość o rozwój zawodowy to rzecz chwalebna, jednak w przypadku Maksa Kraczkowskiego rzecz wygląda nieco inaczej. Chodzi tu bowiem o wydanie olbrzymiej sumy za półtora miesiąca szkolenia wiceprezesa, którego za chwilę może w tym banku nie być. Bo partyjni nominaci w spółkach Skarbu Państwa zbyt długiej kariery nie robią. W kolejce stoją bowiem kolejni działacze oczekujący na "tłuste" profity.

*

Beneficjenci obecnej władzy wcale nie wstydzą się tego, że w ekspresowym tempie zapełniają swoje portfele. Jeden z ministrów powiedział publicznie, że czas skończyć z „dziadowaniem”. Za ciężką pracę należy się przecież ciężka kasa. Wielu obywateli nie interesuje polityka, łamanie zasad praworządności, ograniczanie wolności słowa i swobód obywatelskich. Ale wypchane portfele dygnitarzy Polaków zawsze denerwują. I dlatego na zaklinaniu się, że trudno wyżyć z 10-12 tysięcy na miesiąc, może się sparzyć nowa elita boleśniej niż na demontażu demokracji.

Zbigniew Noska

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Brunatny mundurek 19.03.2018 19:45
Oj Łobuz to znaczy Braian z Nazaretu. Ty to dopiero masz frustrację z "sukcesu" jaki osiągnęła twoja ukochana partia Twój Ruch. Jednak nie martw się, ten twój lewacki "wolny świat" to masz w Brukseli (UE), gdzie na wejściu pisze: Altiero Spinelli.

Brian z Nazaretu 19.03.2018 17:59
Cóż, wiele pisał nie będę. Każdy widzi jak jest. PiS wiele obiecał a przede wszystkim obiecał uczciwość, przejrzystość, koniec z nepotyzmem, kolesiostwem. Każdy kto pamięta kampanie wyborcze prezydencką i parlamentarną musi pamiętać, że zalew krytyki poprzedników była jednym z głównych tematów, który politycy PiSu poruszali i czym straszyli Polaków. Oczywiście mieli rację bo PO oraz PSL święte nie było, choć moim zdaniem wiele spraw a szczególnie afer koloryzowano i wyolbrzymiano. I co stało się po wygraniu wyborów? Przystąpiono do akcji „TKM”. To skrót, którego rozwijał nie będę ze względu na niecenzuralność. Niemniej oznacza to przystąpienie nowej władzy do korzystania z jej przywwilejów. I to bez względu na to czy to przyzwoite, moralne czy etyczne. Okazało się, że PiS zawiesił buńczuczne słowa na haku i przystąpił do „spożycia”. To, że tak będzie wiedziałem od samego początku. Nie mogę jednak zrozumiem odbioru całej tej sytuacji przez nasze społeczeństwo. Niemal codziennie prasa, media informują o kolejnych haniebnych postawach, decyzjach rządzących a Polacy nadal darzą PiS wysokim poparciem. Co więcej, dowiadujemy się, że nie ma pieniędzy np na służbę zdrowia a tu wypłaca się horrendalne nagrody ministrom. Opozycja wszczyna wielką dyskusję, media grzmią i można byłoby spodziewać się, że PiS spasuje. Nie, nie spasował. Dziś dowiedziałem się, że prezes TK wypłaciła nagrody dla swoich pracowników w łącznej wysokości 1,6 miliona złotych. Średnio na głowę przypada 13 tys złotych. A co dzieje się w spółkach skarbu państwa nie mam co pisać albowiem nie posiadam wystarczającej wiedzy na ten temat. Namiastkę mamy w felietonie. To wystarczy. Nie ma władzy, która nie skorzystałaby z przywileju bycia przy korycie. Ale tak jak robi to PiS przechodzi ludzkie pojęcie. Jest to o tyle odrażające, że przecież miało być inaczej. Niestety to tylko jeden z elementów rezultatów tej władzy. Wszystko niestety opiera się na wielkim oszustwie. Nagminnie łamie się konstytucje na co zwraca uwagę cały wolny świat. Rujnuje się trójpodział władzy. Po kolei zabiera się wolność. Do kierowania kilku ważnych pionów takich jak armia oraz MSWiA wyznacza się świrów o paranoiczno psychopatycznych skłonnościach albo cynicznych beznamiętnych wykonawców poleceń, które wynikają z frustracji jednego tchórzliwego kołtuna, zagubionego prezesa stanu starokawalerskiego.

Brunatny mundurek 19.03.2018 11:48
Ciekawe o ile zwiększa się portfelik autora tekstu, jak pisze takie teksty ku uciesze Pana ... tu się wstrzymam.

ortopedia funeralna 22.03.2018 17:31
Autorowi została tłusta *** i koślawe giry od dzieciństwa. Kiedy bachor jest gruby, nogi robią się koślawe. Dużo talku w krok.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ?Treść komentarza: Czy w dzisiejszej rzeczywistości genderowej nie powinno się w tytule doniesienia o Janyskiej użyć obywatelyni lub obywatelessa?Data dodania komentarza: 13.06.2025, 12:48Źródło komentarza: Maria Małgorzata Janyska honorowym obywatelem CzarnkowaAutor komentarza: bliny i pielmienieTreść komentarza: Dodatkowo Szalbierz i Furtaressa musieli uiścić 400 zł kosztów sądowych. Do dzisiaj nie mogą się pogodzić z tym. Mimo, że Mścisław Brodala - bohater parszywego artykułu prasowego nie żyje od kilku lat, oni wciąż życzą mu w duchu wszystkiego najgorszego. Podobnie jest z Lemanem, którego Szalbierz poniewiera w swoich plugawych wydawnictwach a udaje obrażoną cnotę, kiedy Leman powoła się na artykuł Szalbierza o spożyciu półtora flaszki i uciesze, że się mógł dochlać koniakiem zakupionym w redakcji na fetę wręczenia pokraki - statuetki zwycięzcy konkursu Kameleon2005, do którego triumfator nie przystąpił. Chlewik trolli i gnomów Czarnego Barana Pikadora od kilku lat rozpisuje się o frustracji Lemana z powodu grzywny, haraczu dla Szalbierza i kosztów sądowych w spreparowanej sprawie wyglądającej na zmowę dwóch przedstawicieli tak zwanej nadbudowy społecznej, jeśli użyjemy marksistowskiej nomenklatury. Leman zapłacił i nie chce mu się choćby nasikać na kwity potwierdzające ten fakt.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 15:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: faktypolskieTreść komentarza: Naczelny odpowiada za wybryki swoich kapusi, stukaczy, donosicieli, nawet kiedy tym kapusiem zamanem jest sam Barabasz. Kiedyś Szalbierz dostał fangę 4000 zł grzywny od sądu razem ze swoją redaktoressą Anną Furtającą. Podobno Furtaressa popełniła a Szalbierz puścił do druku.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 17:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: kurestwieTreść komentarza: Podobno Szalbierz po półtorej flaszki musi zaruchać choćby w zad. Lemanowicz przezornie nie pojawił się w tej chawirze o cechach lupanaru. Zresztą o całej imprezie z ewentualnym poborem gamety dowiedział się z enuncjacji medialnej.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 11:39Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: RenataTreść komentarza: W czasie, kiedy Ciechanowski został skaptowany na sztyfta redakcji TN, naczelny ucieszył się, bo miał towarzystwo do chlania w pracy flaszek zaćmiewających. CiJa - Robak kochał się nałoić, nawalić, nachlać, przeważnie na krzywy ryj.Data dodania komentarza: 10.06.2025, 13:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 21.Autor komentarza: cząstki dziwneTreść komentarza: Energia nie jest pozytywna ani negatywna. Używanie określeń o zabarwieniu emocjonalnym do pojęć ścisłych, fizycznych jest nieuzasadnione. Jedynym pojęciem fizycznym o zabarwieniu emocjonalnym jest "dziwność" w mikroświecie cząstek elementarnych.Data dodania komentarza: 10.06.2025, 11:33Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!
Reklama
Reklama