Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Praca jest, fachowców brak?

POWIAT PILSKI Jak wygląda sytuacja na pilskim rynku pracy? Przybywa bezrobotnych? Czy cudzoziemcy odbierają pracę mieszkańcom Piły i okolic?
Praca jest,  fachowców brak?

Na koniec lutego 2018 roku w powiecie pilskim zarejestrowane były 2.884 osoby bezrobotne, w tym 1.478 mieszkańców Piły, którzy stanowili 51,2% ogółu. W stosunku do lutego 2017 roku liczba bezrobotnych w powiecie pilskim była o 985 osób niższa, tj. o 25,5%. W Pile liczba ta była niższa o 450 osób, tj. o 23,3%.

Biorąc pod uwagę liczbę osób bezrobotnych na koniec lutego 2018 roku i liczbę osób w wieku produkcyjnym na koniec 2016r. (dostępną jako najaktualniejszą), wskaźnik bezrobocia rejestrowanego w powiecie pilskim ukształtował się na poziomie 3,3% i był o 1,1 punktu procentowego niższy aniżeli na koniec lutego 2017 roku. Natomiast w Pile wskaźnik ten osiągnął poziom 3,2% i był niższy o 1,0 punkt procentowy w porównaniu z końcem lutego 2017r.

- Najniższy wskaźnik na koniec lutego 2018 roku osiągnęła gmina Miasteczko Krajeńskie (2,5%), a następnie miasto i gmina Ujście oraz gmina Kaczory (2,8%). Najwyższy wskaźnik na poziomie (4,1%) wystąpił w mieście i gminie Łobżenica oraz mieście i gminie Wyrzysk (4,0%) – informuje dyrektor PUP w Pile, Ewa Dorna. I dodaje, że w okresie styczeń-luty 2018r. Powiatowy Urząd Pracy w Pile dysponował 657 ofertami pracy. Liczba ta była o 86 mniejsza aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego: - Z Piły w w/w okresie pracodawcy zgłosili 504 oferty pracy, tj. o 67 mniej aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Jednak mając na uwadze poziom bezrobocia oraz dysponowane oferty pracy należy stwierdzić, że w bieżącym roku sytuacja na rynku pracy uległa poprawie, bowiem osoby zarejestrowane w Urzędzie Pracy mają większy wybór ofert pracy. Aktualnie na 1 ofertę pracy przypadają 4 osoby, natomiast w ubiegłym roku w okresie styczeń – luty przypadało 5 osób. W świetle istniejącej sytuacji pracodawcy mają większe trudności z pozyskaniem odpowiednich pracowników, zwłaszcza z kwalifikacjami.

***

A jak wygląda sytuacja na pilskim rynku pracy jeśli chodzi o cudzoziemców?

- Od 1 stycznia 2018 roku Powiatowy Urząd Pracy w Pile – w celu umożliwienia pracodawcom zatrudnienia cudzoziemców - wydaje zezwolenia na pracę sezonową oraz wpisuje do ewidencji oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Natomiast w latach poprzednich rejestrował oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcowi. W miesiącu styczniu i lutym br. wpisano w Powiatowym Urzędzie Pracy w Pile do ewidencji 210 oświadczeń, czyli o 49 oświadczeń mniej aniżeli w analogicznym okresie 2017 roku. Ponadto w styczniu i lutym br. wydano 7 zezwoleń na pracę sezonową – mówi dyrektor Ewa Dorna.

W bieżącym roku oświadczenia dotyczyły najczęściej stanowisk pracy kierowcy samochodu ciężarowego i ciągnika siodłowego, które stanowiły 68%. Z ogółu wpisanych do ewidencji oświadczeń – 141 dotyczyło podmiotów gospodarczych mających siedzibę w Pile.

W okresie styczeń – luty 2018r. z powodu podjęcia pracy wyłączono z ewidencji bezrobotnych Powiatowego Urzędu Pracy w Pile - 373 osoby, tj. o 98 osób mniej aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego. Odpowiednio w Pile: 216 osób, tj. o 18 mniej. - Udział osób wyłączonych z wyżej wymienionego tytułu w ogólnej liczbie zarejestrowanych bezrobotnych uległ poprawie, zarówno w powiecie pilskim, jak i w Pile – komentuje dyrektor Ewa Dorna.

(es)

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: veritatis splendorTreść komentarza: Wobec danych rodziny można powiedzieć, że na portalu dzienniknowy.pl kult kłamstwa ma się świetnie.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:09Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dopisekTreść komentarza: Trzeci syn Pawła (1863 -1937) - Jan (1923) ukończył w Wilnie gimnazjum (1939). Po wybuchu wojny był prześladowany przez niemiecki służby przemocy. W roku 1941 wywieziony na roboty przymusowe do Królewca, gdzie robił jako niewolnik Niemców do 15 kwietnia 1945. Po wojnie pracował w Broczynie na stanowisku kierownika szkoły a następnie w Drawsku Pomorskim, Słupsku, Wałczu i Pile. Zmarł w roku 1992.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:00Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: a to ci psikusTreść komentarza: Pradziadek Franciszek zmarł pod koniec XIX wieku, nie mógł więc być członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, która powstała w roku 1923.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 11:21Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dodatekTreść komentarza: Władysław (1903) był nauczycielem, kierownikiem szkoły w Wilnie i porucznikiem Wileńskiej Brygady Kawalerii. Ranny w bitwie pod Garwolinem przesiedział w oflagu C II Woldenberg (Dobiegniew) do końca wojny. Jako doświadczony organizator oświaty został delegowany do Wałcza na inspektora oświaty. Tu pracował w latach 1945 - 1950. Pracę zakończył w Toruniu na stanowisku kierownika szkoły ćwiczeń Studium Nauczycielskiego. Zmarł w roku 1965. Bronisław (1905) po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Płocku pracował jako nauczyciel matematyki i sztuki w powiecie toruńskim. W roku 1940 został aresztowany przez gestapo i odstawiony do Dachau, gdzie zastał go koniec wojny. Po wojnie wrócił do Polski i pracował najpierw w Wałczu a następnie w Szczecinie na stanowisku dyrektora zasadniczej szkoły zawodowej Metalówka. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Torunia, gdzie zmarł w roku 1974.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:29Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Przypomnijmy niegdysiejsze doniesienia o tym, kim jest Le Man. Rok 2012, 12 czerwca godz. 10:28:26. „Czas powrócić do głównego wątku tego tematu. Kim jest Le Man i dlaczego tak nienawidzi ludzi. Odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje. Zródłem nienawiści Le mana są zgniłe korzenie jego rodu. Ród ten wywodzi się z Wołynia i nie ma jasno określonego oblicza narodowego. Pradziad Le Mana Lemanstein był żydem pochodzącym z rodziny robotniczej, który jako młody człowiek zachorował na komunizm. Został członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ponieważ nie miał żadnych związków krwi z Polską, Jego żona była Ukrainką, choć on sam – z racji miejsca zamieszkania obywatelem polskim. W jego ślady poszedł syn ( a dziadek Le Mana), który zdobył pewne wykształcenie w szkołach talmudycznych a potem znalazł się w ZSRR na kursach kominternu. Dziadek Le Mana przyjął polskie nazwisko, przekroczył granice Rzeczypospolitej i działał jako agent Kominternu w KPP. Miał dwóch synów. Jeden odziedziczył po ojcu komunistyczne zainteresowania, drugi został zwykłym bandziorem. Obaj w okresie niemieckiej okupacji działali w podziemiu. Jeden jako szmalcownik, który za pieniądze wydawał zydów ukraińskiej policji, drugi był w sowieckiej partyzantce.Z niewyjaśnionych powodów nie chcieli czekać na wyzwolenie i wraz z Niemcami uciekali na zachód.Zatrzymali się w Warszawie u ciotki. Tu już obaj zajęli się szmalcownictwem z zemsty – bo dom ich ciotki znalazł się na terenie getta i został zniszczony. W powstaniu udziału nie brali, a po wojnie osiedli w Wałczu. Tu starszy brat – partyzant rychło zmarł a młodszy – szmalcownik – ojciec Le Mana podszywając się pod jego zasługi został aktywistą PZPR. Wykorzystując swe kontakty utorował synowi drogę do politycznej kariery w PZPR. Ale o tym już w następnym odcinku". To jest w trybie kopiuj - wklej z zasobu domowego archiwum.Le Mana. Nazwa Le Man jest tożsamościowo związana z obywatelem Januszem Lemanowicz na tym forum portalu dzienniknowy.pl. Paweł Lemanowicz ze wsi Siemienie miał dziewięcioro dzieci: Władysław, Bronisław, Genowefa, Zofia, Maria, Helena, Jadwiga, Jan, Kazimiera.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:08Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama