Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

O śląskich „wampirach” – na pilskim festiwalu kryminału 

Zbrodnie widziane z bliska - VI Festiwal Kryminału Kryminalna Piła’ 2018.
O śląskich „wampirach” – na pilskim festiwalu kryminału 

 

Trwa VI Festiwal Kryminału Kryminalna Piła’ 2018. Za nami spotkania z Przemkiem Semczukiem, autorem m.in. książek poświęconych seryjnym zabójcom PRL-u: Zdzisławowi Marchwickiemu i Joachimowi Knychale i toczonym w ich sprawach dochodzeniom oraz z Bartoszem Węglarczykiem, dziennikarzem, który opowiedział o swoich fascynacjach filmami i serialami kryminalnymi.  

Na pierwszy ogień: Przemysław Semczuk – dziennikarz, publicysta i pisarz. Opowiedział o pracy nad swoimi książkami poświęconymi seryjnym zabójcom – m.in. „wampirowi z Zagłębia”. Miał nim być Zdzisław Marchwicki – ta sprawa jest niezwykle ciekawa.. P.Semczuk bowiem przekonuje: „Trzeba mówić to głośno. Marchwicki nie był wampirem z Zagłębia. To nie on mordował kobiety”. Marchwicki miał dokonać 14 zabójstw. Został skazany na śmierć, a wyrok wykonano.

W najnowszej książce "Kryptonim Frankenstein" Semczuk opisuje losy innego wampira, Joachima Knychały, zwanego "ostatnim wampirem PRL" i "śląskim Frankensteinem".

Uczestnicy spotkania mieli okazję obejrzeć film dokumentalny „Wampir” – gratka nie byle jaka, gdyż film zrealizowany w 1982 roku przez redaktora Edwarda Kozaka dla Wytwórni Telewizyjnej Poltel jako tzw. „półkownik” (od leżenia na półkach, stąd „ó”!) - był dotąd wyświetlony tylko raz (!!!), następnie zaginął. A można w nim zobaczyć milicjantów prowadzących śledztwo, materiały z wizji lokalnych z udziałem Joachima Knychały i posłuchać jego opowieści o zbrodniach. Co ciekawe, w filmie jest także zapis rozmowy Joachima z żoną (choć tak naprawdę rozmową jej długą wypowiedź pełną żalu i pretensji trudno nazwać), która przychodzi do aresztu na widzenie po tym, jak dowiaduje się, że to jej mąż jest „śląskim Frankensteinem”… To niezwykle emocjonalny monolog, ale i dość pragmatyczny… (nie sposob nie uśmiechnąć się, gdy wyrzuca Joachimowi, iż korzystniej dla rodziny byłoby, gdyby zjechał go kopalni i tam by go zasypało...). 

- Film został wyświetlony w Telewizji Polskiej tylko raz, jesienią 1982 roku. Po transformacji, zaginął. Jedyna ocalała kopia zachowała się w prywatnych zbiorach autora. Dzięki temu będziemy mogli niemal dotknąć Frankensteina. Projekcja trwa 23 minuty i ze względu na drastyczne zdjęcia jest przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych – uprzedzał Leszek Koźmiński z Pilskiej Szkoły Policji, prowadzący spotkanie.

Bardziej jednak niż owe drastyczne sceny oglądających zszokował sposób prowadzenia śledztwa w PRL-u…

Ot, choćby rozpoznanie sprawcy… Ofiary Knychały, którym cudem udało się przeżyć ataki "wampira", stają teraz z nim twarzą w twarz i muszą odpowiedzieć na pytanie, czy rozpoznają sprawcę ataku i...po czym… Podchodzą więc bardzo blisko do sprawcy.. Czują jego oddech.. Knychała patrzy im w oczy.. A wzrok ma iście zabójczy (to jedna z istotnych cech Knychały podawanych zresztą przez zaatakowane kobiety przy sporządzaniu jego portretów pamięciowych - niezwykle przerażające, złe spojrzenie). Padają nazwiska. Zarówno napastnika, jak i ofiar... Wszystko dzieje się w jednym pokoju…

Jeszcze bardziej szokujące są materiały z wizji lokalnych z udziałem Joachima Knychały - w rekonstrukcjach zdarzeń również biorą udział ofiary "wampira", którym udało się po spotkaniu z nim ujść z życiem. Achim Knychała podchodzi do nich na planie – czai się za ich plecami z siekierą w ręku i podobnie, jak miało to miejsce w realu podczas ataku, szykuje się do ciosu… Siekiera śmiga nad głowami przerażonych kobiet…

Przemysław Semczuk podczas spotkania zdradził także kilka szczegółów dotyczących powstającej właśnie książki, która pokaże historię – jak się o nim mówi - najmroczniejszego polskiego zabójcy Karola Kota. Zapowiedział również serię wydawniczą pt: „Tak będzie prościej” (pierwsza powieść cyklu ma ukazać się w przyszłym roku).

______________________________________________________

Drugim gościem Festiwalu był Bartosz Węglarczyk – dziennikarz, dyrektor programowy Onet.pl. Długoletni korespondent „Gazety Wyborczej” w USA, obecnie szef działu zagranicznego tej gazety. Studiował na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 90. był korespondentem „Gazety Wyborczej” w Moskwie i w Brukseli, a w latach 1998-2004 w Waszyngtonie, potem krotko redaktorem naczelnym miesięcznika „Sukces”, należącego do Presspubliki, a w latach 2013-2016 zastępcą redaktora naczelnego w dzienniku „Rzeczpospolita”. Prowadził programy Świat według Węglarczyka oraz Słoń a sprawa polska w Superstacji. Pamiętamy go także z weekendowych wydań porannego programu Dzień Dobry TVN, które prowadził wraz z Kingą Rusin. 

W Pile opowiedział o swoich fascynacjach ciemną stroną ludzkiej natury w filmie i serialach telewizyjnych. Swoją opowieść wzbogacił projekcjami i fotografiami z ujęć filmowych.

 

Dzisiaj, piątek, 13 kwietnia, przed nami dwa spotkania:

godz. 17.00 - z Magdą Omilianowicz - reporterka, autorka artykułów o tematyce społecznej i podróżniczej. Zrealizowała kilka telewizyjnych reportaży, jest autorką jedenastu książek non-fiction. W książce "Bestia. Studium zła" pokazała historię Leszka Pękalskiego - zabójcy, który przyznał się do 67 makabrycznych morderstw. Finalnie skazano go za jedno. Jest największą tajemnicą powojennej kryminalistyki.

godz. 19.00 - z Robertem Małeckim - politolog, filozof i dziennikarz, autor książek "Koszmary zasną ostatnie", "Porzuć swój strach", "Najgorsze dopiero nadejdzie". Na festiwalu będzie promował książkę "Koszmary zasną ostatnie", w której kłamią wszyscy i nic nie jest takie, jakim się wydaje….

Jutro, sobota, 14 kwietnia, o godz. 16.00:

Spotkanie z Izą Michalewicz -  reporterka, pisarka i pedagog. Otrzymała nagrodę Grand Press za reportaż roku 2011 ("Jolanta i ogień", Duży Format). Jest  finalistką międzynarodowej Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki (2015). W najnowszej książce "Zbrodnie prawie doskonałe. Archiwum X" jako pierwsza dotarła do akt sądowych, zyskała zaufanie policjantów, świadków i rodzin ofiar. W trzymających w napięciu reportażach, z niezwykłą dbałością o szczegóły, opisuje zbrodnie (prawie) doskonałe. Ujawnia motywacje i metody działania morderców, przybliża sylwetki tych, którzy ich ścigają. I uparcie szuka odpowiedzi na dręczące ją pytanie: czy to możliwe, że o naszym życiu i śmierci, zbrodni i karze nieraz decyduje zwykły przypadek?

Następnie, o godz. 18.00: zakończenie festiwalu i ogłoszenie wyniku konkursu na najlepszą kryminalną powieść miejską 2017 roku – wręczenie statuetki i nagrody głównej.

 

eKi

Przemysław Semczuk o bohaterach (?) swoich książek: czyt. Tygodnik Nowy wyd. papierowe, 17 kwietnia. 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama