Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Zaliczyć ultramaraton "Mierzeja po całości" NW

Kilka miesięcy trwały przygotowania zarówno zawodników, jak i organizatorów do pokonania „morza” piachu, tworzącego Mierzeję Wiślaną. Dystans 50 kilometrów, urokliwa trasa: Piaski (start), Krynica Morska, Przebrno, Kąty Rybackie, Sztutowo, Stegna, Jantar, Mikoszewo (meta). Tego wyzwania 21 kwietnia 2018 roku podjęło się prawie 100 śmiałków, sympatyków nordic walking i kilkoro biegaczy. Wśród tej setki znalazły się też trzy waleczne dziewczyny, reprezentujące nasz pilski region: Sylwia Wachowiak, Grażyna Jasoń i Beata Kąckowska-Szklarz, które pokonały cały morderczy dystans i w takiej kolejności zameldowały się na mecie.
Zaliczyć ultramaraton "Mierzeja po całości" NW

Nie było punktacji, nie było rywalizacji, była za to ciężka praca całych organizmów, które musiały sobie poradzić i ze słabościami ciała, a niekiedy i „duszy” na kolejnych etapach marszu. Ale naszym dziewczynom się udało. Całe i, jak same twierdzą, szczęśliwe dotarły na metę w Mikoszewie. Były medale, gratulacje, posiłek i zasłużony odpoczynek.

W niedzielę na pilskim dworcu PKP czekała na nie niespodzianka - przyjaciele, którzy z gratulacjami i kwiatami na peronie zorganizowali fantastyczne powitanie niepokonanych przez piach, wiatr i 50-kilometrową trasę.

A poniżej krótkie wyznania naszych dzielnych pań, które „na gorąco” zamieściły na swoich facebookowych profilach:

Sylwia Wachowiak: „Słoneczny sobotni poranek. Mierzeja Wiślana. Przede mną i grupą śmiałków do pokonania trasa 50 km prowadząca z Piasków do Mikoszewa. Mimo pogodnego nieba warunki do marszu trudne. Silny wiatr wiejący w twarz, oślepiające słońce i długie odcinki miękkiego, sypkiego piachu mocno eksploatowały nasze siły. Nie raz , nie dwa dopadały mnie chwile zwątpienia. Odganiałam złe myśli i krok za krokiem parłam do przodu... Widok mety to jak fatamorgana. Udało się !!!!! I jestem pierwsza open w kategorii kobiet !!!! Szok i niedowierzanie... Pomimo zmęczenia jestem ogromnie szczęśliwa”.

Grażyna Jasoń: „ MIERZEJA PO CAŁOŚCI… to już historia... Cel został zrealizowany w limicie czasowym mimo schylania się na trasie, które, gdybym nie opanowała, nie pozwoliłoby mi ukończyć tego marszu oraz kryzysu, które dopadał mnie na ostatnich pięciu kilometrach. Mogę tylko żałować...że pobyt na Mierzei Wiślanej był tak krótki. Miejsce jak dla mnie przepiękne, polecam Wam jak najbardziej... i to poza sezonem Lornetka mile widziana do obserwacji ptaków I dla niedowiarków... bursztyn jest, a własnoręcznie zebrany jest cenniejszy niż ten kupiony”.

Beata Kąckowska-Szklarz: „Zrobione! 50 km marszu po plaży wzdłuż Mierzei Wiślanej z Piasków do Mikoszewa. Plaża, dzika plaża... Przez cały dzień piękne słonko, granatowe niebo i dość silny wiatr, który nie był naszym sprzymierzeńcem... No i morze - szumiące, pełne fal - piękne! Obraz, którego nigdy nie mam dość!”.

Była to już druga edycja ultramaratonu „Mierzeja po całości”, którego głównymi organizatorami byli: Fundacja Morze Inspiracji, Ultrakrew "Każdy ma swój Krwiobieg", oczywiście przy współpracy z gospodarzami tych terenów. Za doskonałą organizację imprezy oraz wspaniałą atmosferę należą się wielkie podziękowania.

Za zdjęcia dziękujemy organizatorom.

(mk)

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: TN 29112006Treść komentarza: Dawno, dawno temu jeden redaktor ostrzegał córkę, że ma się nie zadawać ze zwierzętami a szczególnie gadami (kameleon). Różne są zboczenia.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 21:28Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: psychuszkiTreść komentarza: Różne są zboczenia. Kiedyś w pogoni za nieheteronormatywnymi jednostkami jakiś złom dziennikarstwa lokalnego pędził do Ameryki na parady pederastów. Innym razem organizował marsz zboków w mieście powiatowym. Różne są zboczenia.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 21:24Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: znajoma z PodgórnejTreść komentarza: Tu się nie roschodzi o błądzenie. On się osrał ze strachu przez tego staruszka i uciekł w popłochu do przyjaciół Bochenka i Zęzowskiej, żeby schować się u nich w nogach pod kołdrę. On lubi kwaśne piardy i giry grzybicze wąchać.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 21:18Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czy Ciechanowski ubłagał, aby Lemanowicz przyjął go do pracy w roku 1987, by zdechł z biedy i niedostatku? Czy po pół roku Ciechanowski porzucił pracę u Lemanowicza z dnia na dzień?Data dodania komentarza: 14.11.2025, 16:23Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.Autor komentarza: Pytko PytakiewiczTreść komentarza: Czy Jacek Ciechanowski, który przetrwał stan wojenny od stycznia do września 1982 dzięki Lemanowiczom, w przyszłości sprzeniewierzył się idei prawa i sprawiedliwości wskutek czego został wywalony z partii PiS jako szkodnik, szef Pis-u bez PiS-u w Pile? Czy przykleił się do Stokłosy dla wydobycia się ze skutków nieudacznictwa biznesowego, wyłudzenia pieniędzy z banków?Data dodania komentarza: 14.11.2025, 16:20Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.Autor komentarza: błędnik totalnyTreść komentarza: Errare humanum est. Kto raz (1) zbłądził i się nie zorientował, może błądzić 1006 razy. Pseudodziennikarze tak mają.Data dodania komentarza: 14.11.2025, 15:03Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklama
Reklama