Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Takich chwil Wam życzę!

Nowa historia żeńskiej siatkówki w grodzie Staszica tworzy się w zupełnie innej scenerii, warunkach finansowych i jednak chociaż tylko od III ligi, to jesteśmy świadkami czegoś, co może kiedyś przysporzyć sporej rzeszy Pilan pięknych chwil.
 Takich chwil Wam życzę!

 

Powstał Klub Siatkarski Piła. - Jesteśmy nowym Klubem, którego głównym celem jest wprowadzenie nowej jakości siatkówki w Naszym mieście. W kwestii "niewyjaśnionych spraw z sezonu 2020/21" nie będziemy zabierać stanowiska, gdyż nie jest to przedmiotem naszej działalności. Nie jesteśmy także kontynuatorem działań i beneficjentem spadku po poprzedniej drużynie – piszą decydenci Klubu Siatkarskiego Piła.

 

To było blisko 30 lat temu. W budynku przy 14 lutego, w miejscu, gdzie wówczas mieściła się redakcja Panoramy Pilskiej. Wydawało się, że szalony pomysł Radka Ciemięgi nie miał prawa bytu. Przejąć klub siatkówki zrzeszony w KS Sokół, to była utopia.

Kto? Ja urodzony futbolista, czy Radek, który ze sportem dotychczas miał tyle wspólnego, co ja z astronautyką?

To nie miało prawa się udać. Ba, a w takim wymiarze w jakim pokazał się w późniejszym czasie PTPS, to wydawało się jak science fiction.

Dzisiaj wielu sympatyków żeńskiej siatkówki ściska kciuki za powodzenie projektu powstania Klubu Siatkarskiego Piła. Nie ukrywajmy, iż jest i grono sceptyków.

Ale przecież nowa historia żeńskiej siatkówki w grodzie Staszica tworzy się w zupełnie innej scenerii, warunkach finansowych i jednak chociaż tylko od III ligi, to jesteśmy świadkami czegoś co może kiedyś przysporzyć spore rzeszy Pilan pięknych chwil.

Bo przecież Piła kocha siatkówkę. Nie trzeba nikomu przypominać tych spotkań z rosyjską Urałoczką czy francuskim RC Cannes, kiedy hala przy Żeromskiego trzeszczała w szwach.

A swoje uczucia do tej dyscyplin sportu Pilanie wyrażali od początku pilskiej Prasy, a potem Nafty Piła.

Tu tylko przypomnę dwa wydarzenia, które, moim zdaniem, warte są przypomnienia.

Pierwsze w 1994 roku i decydujący mecz o wejście do serii A, z naszpikowanymi świetnymi siatkarkami, Czarnymi Słupsk.

Ilu z Nas pamięta klimat przed samym spotkaniem? Ja byłem w szoku, gdy na dwie 2 h przed meczem wyszedłem z hali przy ul. Bydgoskiej, a kolejka za biletami kończyła się na brama stadionu! Nie wierzyłem własnym oczom. Takiego zainteresowania nie spodziewał się chyba nikt.

Drugie wydarzenie wielu utkwiło w pamięci do dziś. Tak to była druga połowa kwietnia 1999 roku.  Dwa dramatyczne spotkania o złoto z utytułowanym Augusto Kalisz.

Po pierwszych dwóch meczach w Kaliszu był remis 1:1.

Prowadzący wówczas zespół Jerzy Matlak po latach wyznał: Po dwóch meczach w Kaliszu przyszły do mnie nasze siatkarki i mówią, że mają przeczucie, iż Augusto jest do walnięcia. Na to odpowiedziałem im - zróbcie to…

Pierwszy mecz rewanżowy zaskakująco  łatwo wygrany. W drugim o wszystkim decydował tie-break. Nietuzinkowy  set,  w którym Augusto rozpoczęło od prowadzenia 6:0!!!

Nikt z pilskich kibiców nie przestawał jednak wierzyć. Pilanki mozolnie odrabiały straty, aż halą przy Bydgoskiej wstrząsnął huk niczym wybuch wulkanu w parku narodowym Yellowstone.

Radości i niedowierzania zarazem nie było końca.

Tak rozpoczęła się nowa era pilskiej potęgi.

Przypominam te dwa wydarzenia, życząc decydentom, nowego pilskiego klubu, podobnych zdarzeń.

Szczerze tego, nie tylko ja, życzę.

Mariusz Markowski

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: EmeritusTreść komentarza: Zofia z Piły określająca siebie jako Pilankę jest starą, rozklekotaną bladzią pochodzącą z wiochy. Nie mając nic do zaproponowania oprócz pochwy, skorzystała z tego instrumentu jako źródła utrzymania. Kiedy na Politechnice miałem semestr wykład "Nauka o pracy", ustaliliśmy z wykładowcą po analizie przypadków typu Pilanka, że prostytucja mieści się w definicji pracy. Tylko trzeba było płacić składki ZUS. Teraz stara baba z wyrąbanym przodkiem, a może i tyłkiem, musi pisać bzdury, dla chleba.Data dodania komentarza: 15.12.2025, 22:31Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: Archiwum Państwowe O/ PiłaTreść komentarza: My, starzy partyjniacy protestujemy przeciwko nazywaniu Lemana komuchem. 21 grudnia 1981 roku na posiedzeniu Sekretariatu Komitetu Miejskiego PZPR podjęliśmy decyzję o wydaleniu z Partii tow.ob. Janusza Lemanowicza dotychczasowego Sekretarza POP COBR „Polam” za niewłaściwą postawę polityczną, brak współpracy z Komitetem Zakładowym i Instancją miejską, za zatrzymywanie informacji z POP do instancji oraz prowadzenie własnej polityki niezgodnej ze Statutwm Partii. – I Sekretarz KM PZPR w Pile Jan Jankowski. W posiedzeniu uczestniczył członek władz wojewódzkich PZPR w Pile – Stefan Granops. Była to kara za tworzenie tak zwanych struktur poziomych, czyli porozumienia organizacji z poszczególnych zakładów pracy, co pozbawiało hierarchię pionową władzy.Data dodania komentarza: 15.12.2025, 22:22Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: oddział wenerologicznyTreść komentarza: Pozdrawiamy starą kurew zwaną Zofia z Piły. Posiada wielką, wytrzebioną vaginę o pojemności pięciokilowego worka kartofli plus główka kapusty na gołąbki. Nawet słynny ze swojego pytona CiJa nie dał rady i poległ.Data dodania komentarza: 15.12.2025, 22:10Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: PilankaTreść komentarza: Leman to stary komuch z WałczaData dodania komentarza: 15.12.2025, 20:53Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: PilankaTreść komentarza: Leman ty stary komuchuData dodania komentarza: 15.12.2025, 20:52Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: stopka redakcyjnaTreść komentarza: Lektura Tygodnika Nowego nie pozostawia wątpliwości, że Mariusz Szalbierz ponownie implantował swoje posłannictwo do góry dupą i znowu robi jako sztyft redakcyjny tego lokalnego wydawnictwa prasowegoData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:27Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 5
Reklama
Reklama