Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Rogala odchodzi z Signify

Bogdan Rogala, Dyrektora Generalnego Signify na region Europy Wschodniej żegna się z pracą. Zastąpi go Eran Görgen, dotychczasowy Dyrektor Generalny Signify w Turcji i w regionie północnej Afryki (Maghreb).
Rogala odchodzi z Signify

Zmiany personalne na stanowisku Dyrektora Generalnego na region Europy Wschodniej w Signify. Dotychczas funkcję tę pełnił Bogdan Rogala, który po 38 latach pracy w Signify (poprzednio Philips Lighting) przechodzi na emeryturę. Jego obowiązki przejmie Eran Görgen, związany z firma od 21 lat.

Jak informuje rzecznik prasowy Signify w Polsce, Dorota Sławińska, Eran Görgen pracuje w branży oświetleniowej od początku swojej drogi zawodowej. W 2000 roku rozpoczął pracę w Philips Lighting w Turcji. W późniejszych latach odpowiadał za marketing i sprzedaż w takich krajach jak Polska, Rumunia, Węgry, Holandia i Słowacja. Pełnił również rolę Dyrektora Marketingu na Europę Środkowo-Wschodnią. W 2017 roku, Eran Görgen został Dyrektorem Generalnym Signify w Turcji, a od kwietnia 2020 roku, objął również rolę Dyrektora Generalnego na region północnej Afryki.

Eran Görgen:- Objęcie funkcji Dyrektora Generalnego na region Europy Wschodniej w Signify to dla mnie zaszczyt. W trakcie swojego doświadczenia zawodowego w Philips Lighting/Signify, miałem okazję, realizować wiele projektów w tym regionie i cieszę się, że będę miał dalszą możliwość rozwoju oświetlenia zarówno w Polsce jak i innych krajach Europy Wschodniej. Mam nadzieję, że wspólne działania
z naszymi partnerami biznesowymi zaowocują licznymi sukcesami.

Odchodzący na emeryturę Bogdan Rogala znany jest mieszkańcom Piły nie od dziś. Jego życiową pasją jest oświetlenie, któremu poświęcił całą swoją karierę. Z firmą Philips Lighting/Signify związany jest od 38 lat i pełnił w niej różne funkcje kierownicze wyższego szczebla, w tym funkcję Dyrektora Generalnego Philips Lighting w Polsce, Country Managera Royal Philips Polska, a przez ostatnie 10 lat Dyrektora Generalnego na Europę Wschodnią w Signify, a wcześniej w Philips Lighting. Jak informuje Dorota Sławińska, odegrał kluczową rolę we wprowadzaniu zmian technologicznych i biznesowych na rynku oświetleniowym Polski i Europy Wschodniej, wyznaczając najwyższe standardy i inspirując innych do pracy zespołowej, innowacyjnego myślenia i osiągania ambitnych celów biznesowych: -Dzięki swojej niespożytej energii, pasji do wykorzystywania nowych możliwości i koncentracji na kliencie, z powodzeniem zbudował wiodącą pozycję rynkową Signify, a wcześniej Philips Lighting, w Europie Wschodniej. Podczas swojej wieloletniej pracy, Bogdan Rogala stworzył silną, wielokulturową i odnoszącą sukcesy organizację sprzedaży, dzięki wyważonemu, pełnemu pasji podejściu do ludzi i wyników. Angażował się również aktywnie w działalność społeczną, wspierając wiele organizacji i inicjatyw na rzecz lokalnych społeczności, edukacji i równości społecznej- mówi pani rzecznik.

Bogdan Rogala:- Dzięki pracy w Signify miałem unikalną szansę wspierać rozwój nowych technologii i rynku oświetleniowego, aktywnie uczestniczyć w transformacji rynku i polskiej gospodarki oraz budować pozycję firmy, która od wielu lat jest liderem branży. Serdecznie dziękuję za wiele lat wspólnych wyzwań i działań. Życzę Eranowi samych sukcesów!

Zmiany na stanowisku Dyrektora Generalnego Signify na region Europy Wschodniej wejdą w życie już od piątku, 1 października br.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: veritatis splendorTreść komentarza: Wobec danych rodziny można powiedzieć, że na portalu dzienniknowy.pl kult kłamstwa ma się świetnie.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:09Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dopisekTreść komentarza: Trzeci syn Pawła (1863 -1937) - Jan (1923) ukończył w Wilnie gimnazjum (1939). Po wybuchu wojny był prześladowany przez niemiecki służby przemocy. W roku 1941 wywieziony na roboty przymusowe do Królewca, gdzie robił jako niewolnik Niemców do 15 kwietnia 1945. Po wojnie pracował w Broczynie na stanowisku kierownika szkoły a następnie w Drawsku Pomorskim, Słupsku, Wałczu i Pile. Zmarł w roku 1992.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 12:00Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: a to ci psikusTreść komentarza: Pradziadek Franciszek zmarł pod koniec XIX wieku, nie mógł więc być członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, która powstała w roku 1923.Data dodania komentarza: 15.05.2025, 11:21Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: dodatekTreść komentarza: Władysław (1903) był nauczycielem, kierownikiem szkoły w Wilnie i porucznikiem Wileńskiej Brygady Kawalerii. Ranny w bitwie pod Garwolinem przesiedział w oflagu C II Woldenberg (Dobiegniew) do końca wojny. Jako doświadczony organizator oświaty został delegowany do Wałcza na inspektora oświaty. Tu pracował w latach 1945 - 1950. Pracę zakończył w Toruniu na stanowisku kierownika szkoły ćwiczeń Studium Nauczycielskiego. Zmarł w roku 1965. Bronisław (1905) po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Płocku pracował jako nauczyciel matematyki i sztuki w powiecie toruńskim. W roku 1940 został aresztowany przez gestapo i odstawiony do Dachau, gdzie zastał go koniec wojny. Po wojnie wrócił do Polski i pracował najpierw w Wałczu a następnie w Szczecinie na stanowisku dyrektora zasadniczej szkoły zawodowej Metalówka. Po przejściu na emeryturę przeniósł się do Torunia, gdzie zmarł w roku 1974.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:29Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: słowo na środęTreść komentarza: Przypomnijmy niegdysiejsze doniesienia o tym, kim jest Le Man. Rok 2012, 12 czerwca godz. 10:28:26. „Czas powrócić do głównego wątku tego tematu. Kim jest Le Man i dlaczego tak nienawidzi ludzi. Odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje. Zródłem nienawiści Le mana są zgniłe korzenie jego rodu. Ród ten wywodzi się z Wołynia i nie ma jasno określonego oblicza narodowego. Pradziad Le Mana Lemanstein był żydem pochodzącym z rodziny robotniczej, który jako młody człowiek zachorował na komunizm. Został członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ponieważ nie miał żadnych związków krwi z Polską, Jego żona była Ukrainką, choć on sam – z racji miejsca zamieszkania obywatelem polskim. W jego ślady poszedł syn ( a dziadek Le Mana), który zdobył pewne wykształcenie w szkołach talmudycznych a potem znalazł się w ZSRR na kursach kominternu. Dziadek Le Mana przyjął polskie nazwisko, przekroczył granice Rzeczypospolitej i działał jako agent Kominternu w KPP. Miał dwóch synów. Jeden odziedziczył po ojcu komunistyczne zainteresowania, drugi został zwykłym bandziorem. Obaj w okresie niemieckiej okupacji działali w podziemiu. Jeden jako szmalcownik, który za pieniądze wydawał zydów ukraińskiej policji, drugi był w sowieckiej partyzantce.Z niewyjaśnionych powodów nie chcieli czekać na wyzwolenie i wraz z Niemcami uciekali na zachód.Zatrzymali się w Warszawie u ciotki. Tu już obaj zajęli się szmalcownictwem z zemsty – bo dom ich ciotki znalazł się na terenie getta i został zniszczony. W powstaniu udziału nie brali, a po wojnie osiedli w Wałczu. Tu starszy brat – partyzant rychło zmarł a młodszy – szmalcownik – ojciec Le Mana podszywając się pod jego zasługi został aktywistą PZPR. Wykorzystując swe kontakty utorował synowi drogę do politycznej kariery w PZPR. Ale o tym już w następnym odcinku". To jest w trybie kopiuj - wklej z zasobu domowego archiwum.Le Mana. Nazwa Le Man jest tożsamościowo związana z obywatelem Januszem Lemanowicz na tym forum portalu dzienniknowy.pl. Paweł Lemanowicz ze wsi Siemienie miał dziewięcioro dzieci: Władysław, Bronisław, Genowefa, Zofia, Maria, Helena, Jadwiga, Jan, Kazimiera.Data dodania komentarza: 14.05.2025, 22:08Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: 21 lat minęłoTreść komentarza: Bez echa minęła 7 maja 21 rocznica uwięzienia ekipy telewizji publicznej pod dowództwem Sylwii Gadomskiej. To zdarzenie było przyczynkiem do powstania Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Upłynął czas jednego pokolenia. Czy zniknęła zmora ludności: smrody, odory, fetory, miazmaty emitowane przez Farmutil, co prowadziło ludzi do frustracji i szaleństwa wskutek niemożności prawidłowego funkcjonowania w mieście 75-tysięcznym i okolicznych miejscowościach północnej Wielkopolski? Jak dzisiaj mają się mieszkańcy Śmiłowa, Kaczor, Piły, Mościsk, Brodnej, Jeziorek, Zelgniewa, Kostrzynka, Grabówna, Dziembowa, Białośliwia, itd? Czy rewitalizowano jezioro Kopcze zatrute ściekami z zakładów mięsnych zbudowanych kosztem kredytu na oczyszczalnię ścieków? Czy prowadzi się badania wpływu na wody podziemne produktów rozkładu 5643 ton padliny i resztek poubojowych zakopanych na działce 85 w Śmiłowie? Czy przedsiębiorca rozliczył się z budżetem państwa, które płaciło za prawidłową utylizację 400 zł za tonę? Czy trud Stokłosy, który na zebraniu wiejskim zwrócił się do Mścisława Brodali: pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na moją oczyszczalnie i muszę je wąchać, dalej umila trud istnienia mieszkańców? Oczyszczalnie jak widać w końcu powstała, ale jezioro Kopcze umarło.Data dodania komentarza: 11.05.2025, 10:32Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama