Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Czy to co nas różni, musi nas dzielić?

Biskup Zbigniew Zieliński na Wielkanoc: o potrzebie refleksji, wojnie na Ukrainie i Janie Pawle II
Czy to co nas różni, musi nas dzielić?

Bp Zbigniew Zieliński zaprosił przedstawicieli mediów na przedświąteczne spotkanie. Nowy biskup koszalińsko-kołobrzeski kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez bp. seniora Edwarda Dajczaka. 

Spotkanie odbyło się w domu biskupim. Po raz pierwszy w roli ordynariusza diecezji bp Zieliński podzielił się przed mikrofonami swoimi refleksjami związanymi ze świętami, odniósł się także do bieżących tematów z życia Kościoła. 

- Święta Wielkanocne za każdym razem przypominają tę samą dla chrześcijan prawdę, czyli wszystko to, co się wiąże z kresem ziemskiego życia Chrystusa. Wydarzenia paschalne związane z Wielkim Czwartkiem, Wielkim Piątkiem, Sobotą i potem Niedzielą Zmartwychwstania są światu chrześcijańskiemu bardzo bliskie. Za każdym razem przeżywamy je po to, żeby je zgłębić, żeby je ponownie przeżyć. Tak jak przeżywamy kolejne urodziny, kolejne imieniny, przeżywamy kolejne rocznice różnych wydarzeń. I one nie są po to, żeby się do nich przyzwyczaić, ale żeby nadać im nowy sens, głębszą wymowę - podkreślił bp Zbigniew Zieliński.

Biskup zauważył, że ogromne znacznie w przeżywaniu każdych świąt mają towarzyszące im konteksty - osobiste i społeczne. Wśród tych najważniejszych bp Zieliński wskazał wojnę na Ukrainie i wielką solidarność Polaków z Ukraińcami. 

- Z jednej strony mamy dramat wojny, dramat śmierci, zniszczeń. A z drugiej strony jest ta ogromna wrażliwość. Pewnie spotęgowana bardzo głębokimi więziami z tymi, którzy tam mieszkają, bo przecież bardzo wielu mieszkańców - także naszej diecezji, ma swoje korzenie na terenach dzisiejszej Ukrainy. Zaczęliśmy myśleć o tej wojnie zupełnie inaczej niż o tych, które o których donosiły media z różnych stron świata - podkreślił. 

Zbliżający się czas Triduum Paschalnego bp Zieliński nazwał dobrym czasem na autorefleksję nad własnym życiem i postępowaniem. 

- Naszym ogromnym problemem jest to, że mamy wiele różnych projektów na poprawę świata, ale najczęściej one dotyczą innych ludzi. Najczęściej jesteśmy specjalistami od cudzych grzechów, interesują nas cudze grzechy. Triduum to jest taki czas, w którym możemy zapytać siebie samych, co możemy w sobie zmienić i na ile świat może rozpocząć swoją przemianę, właśnie zaczynając ten proces od nas samych - zauważył biskup. 

Odnosząc się do pogłębiającej się polaryzacji i podziałów w polskim społeczeństwie bp Zieliński mówił o potrzebie dostrzegania bogactwa różnorodności zamiast wszczynania kolejnych wewnętrznych konfliktów. 

- Myślę, że czas świąt zawsze jest takim czasem, w którym ta refleksja do wszystkich nas dociera i zadajemy sobie pytanie czy to co nas różni, musi nas dzielić? A może jest tym, co może nas łączyć. I dlatego ten czas świąt jest taką doskonałą okazją do takiej refleksji - stwierdził. 

Bp Zieliński zapytany o trwającą dyskusję i spór o św. Jana Pawła II zachęcał do szerszego spojrzenia na znaczenie i obecność autorytetów w życiu każdego człowieka. 

- Chodzi o to, czy stracimy kogoś, w kim mieliśmy oparcie, na kim mogliśmy postawić swoje życie, czy będziemy mieli nadal to dziedzictwo. Dzisiaj wielu chętnie mówi, że nie ma autorytetów. Tylko od nas zależy, czy potrafimy i czy chcemy je dostrzec. Uważam, że trzeba przestać mówić o tym, że nie ma autorytetów. To jednak nie zmienia postaci rzeczy, że są to ludzie z krwi i kości. Ich grzech pierworodny nie ominął. Ze świętymi jest podobnie - podkreślił. 

(bek)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama