Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

[BUDZYŃ] V. Zlot Kół Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego

Było patriotycznie i trochę piknikowo. W sobotę 20 maja wzgórze na budzyńskim Okręgliku zapełniło się gośćmi i wiernymi. O godzinie 11.00 rozpoczęła się uroczysta msza św., która zainaugurowała spotkanie kół TPPW z całej Wielkopolski. Następne uczestnicy udali się do parku przy budzyńskim muzeum, gdzie spotkanie kontynuowano już w nico mniej oficjalnej atmosferze.
[BUDZYŃ] V. Zlot Kół Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego

Mszę św. na Okręgliku w muzycznej oprawie Budzyńskiej Orkiestry Dętej celebrowali proboszczowie z terenu powiatu chodzieskiego z ks. Markiem Piosikiem z budzyńskiej parafii św. Barbary na czele. Jednak uwagę przybyłych ogniskował opiekun tego miejsca, kapelan powstańczych rodzin, Honorowy Obywatel Chodzieży, Paulin z Jasnej Góry oj. prof. Eustachy Rakoczy. Z tej okazji wygłosił on specjalną homilię. Dodajmy, że ojciec Eustachy obchodzi w tym roku 80-lecie swoich urodzin, co po zakończeniu mszy stało się pretekstem do odśpiewania kapłanowi gromkiego 100-lat. Głos zabrał też Wawrzyniec Wierzejewski - prezes oddziału wielkopolskiego TPPW. który podziękował swojemu zastępcy Romanowi Grewlingowi z Chodzieży i burmistrzowi Budzynia Marcinowi Sokołowskiemu, za podjęcie trudu jakim było zorganizowanie sobotniej imprezy. Do gratulacji dołączył też starosta chodzieski Mirosław Juraszek. - Niesamowicie cieszy mnie działalność oddolna chodzieskiego koła. Dzięki takim pomysłom ciągle coś się dzieje, a obchody 100-lecia powstania Wielkopolskiego trwają już czwarty rok - zauważył starosta.

Atrakcją i odpowiednim tłem tej części uroczystości była słynna już replika wozu pancernego Erhardt zdobytego przy Okręgliku przez powstańców wielkopolskich, kilka lat temu zrekonstruowana przez grupę pasjonatów pod wodzą Stanisława Ornocha. „Pancernik” bez problemu wjechał na wzgórze, gdzie po zakończeniu mszy oddał salwę z karabinów maszynowych, po czym przemieścił się na drugą część spotkania do parku przy budzyńskim muzeum.

Warto dodać, że na tę okoliczność zjechali się do Budzynia nie tylko członkowie TPPW, ale również samorządowcy (w tym starosta powiatu i burmistrzowie), nauczyciele, historycy, a także bardzo widoczni członkowie grup rekonstrukcyjnych w mundurach z epoki. Przy muzeum rozstawione zostały stoiska i ekspozycje 18 kół, które dojechały na spotkanie. Następnie wywołani przez Romana Grewlinga goście m. in. z Grodziska Wlkp., Piły, Rydzyny, Skoków, Opalenicy, Granowa, Lwówka i Śremu przystąpili do prezentacji swojej działalności i osiągnięć. 

Na zakończenie panelu, głos zabrał historyk Powstania Wielkopolskiego Zdzisław Kościański. - Musimy sobie zdawać sprawę, że czas działa nieubłaganie na naszą niekorzyść. Dlatego należą się wam wielkie podziękowania, bez was wiele spraw by przepadło, nie byłoby takich zbiorów jak choćby w tym muzeum. Teraz musimy zastanowić się, jak zrobić żebyśmy trwali i żeby dalej trwała pamięć o powstaniu. Róbmy swoje, dokumentujmy co się jeszcze da…

Kilkakrotnie głos zabierał także burmistrz Budzynia Marcin Sokołowski. - Dwa lata temu odzyskaliśmy prawa miejskie i mam nadzieję, że ich już nie oddamy. Sprawiedliwości dziejowej stało się zadość. W Budzyniu wielką wartością są ludzie, jak choćby dobry duch tego miejsca pani Hanna Danielewicz z mężem Januszem, którzy stworzyli to niezwykłe muzeum. Zresztą pomysłów nam nie brakuje…  

W trakcie spotkania nie zabrakło atrakcji kulturalnych, w tym występu chóru „Wiaruchna” z Opalenicy w repertuarze patriotycznym czy też budzyńskiego zespołu folklorystycznego Tolija. Organizatorzy zadbali również o aprowizację - sporym wzięciem cieszyła się wojskowa grochówka z wkładką oraz pyszny placek. Całość zakończyła prezentacja w niedalekim kinie filmu „Płomień Wolności- Epopeja Budzyńska”. 

Pik


Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama