Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

"Cho-Jazz" - do widzenia za rok

Zamknął się kolejny rozdział Warsztatów Jazzowych w Chodzieży. W sobotę 5 sierpnia słuchacze i wykładowcy rozjechali się do domów
"Cho-Jazz" - do widzenia za rok

„To już jest koniec, nie ma już nic” - zanucił ktoś na w ostatni dzień trwania imprezy na placu przed tętniącym jeszcze życiem Chodzieskim Domem Kultury. Bądźmy ściśli, Jeśli już, to z drugą częścią tego wersu nie bardzo możemy się zgodzić. Coś jednak zostanie.

Pewne jest że po dwóch tygodniach wykładów i ćwiczeń w znakomitym towarzystwie niebagatelna grupa 200 młodych artystów podwyższyła swoje kompetencje i umiejętności. Większość z tych muzyków zasili nie tylko krajowe składy i zespoły powodując taki, a nie inny skutek tj. z pewnością wzrost poziomu artystycznego prowadzonej działalności, szczególnie branży jazzowej, która od lat jest tak ceniona i szanowana na świecie. Bo nie od dziś wiadomo - polska muzyka jazzem stoi w czym duża zasługa wielu renomowanych nazwisk, które swoją karierę zaczynały nie gdzie indziej tylko właśnie w Chodzieży. Przypomnijmy kilka z nich, jak choćby Stańko, Namysłowski, Ptaszyn Wróblewski, Śmietana, Karolak i wielu, innych. 

Dodajmy, iż równolegle z Warsztatami organizatorzy zadbali o publiczność zapewniając codzienne występy gwiazd w ramach 3 edycji Cho-Jazz Workshops Festivalu. I znowu ręce same składają się do oklasków Przynajmniej kilka z tych koncertów to jazz najwyższej krajowej, by nie powiedzieć światowej próby. Na pewno na długo zapamiętany będzie koncert jednej z trzech największych polskich jazzowych wokalistek, na co dzień rezydującej w Chicago Grażyny Auguścik, a także kwartetu Piotra Schmidta i Marka Napiórkowskiego z projektem HIPOKAMP. Nie zawiodła mało jazzowa, co prawda DAGADANA udowadniając, że mimo upływu lat zespół ciągle należy do folkowej czołówki kraju. A jeśli do tego dodamy codzienne jam sessions z udziałem kadry m. in. Piotra Barona, Jerzego Główczewskiego, Rafała Sarneckiego, Doroty Miśkiewicz, Bogdana Hołowni, Petera Salentina, Kuby Stankiewicza, Sibel Kose i szefa artystycznego wokalisty Janusza Szroma, drugą tak równie mocno obsadzoną imprezę trudno  byłoby znaleźć w Poznaniu czy Bydgoszczy. W tym przypadku ukłony i podziękowania od fanów jazzu należą się również dyrektorowi ChDK Marcinowi Kicie oraz władzom Miasta i sponsorom. Póki co, ciągle trzeba mieć nadzieje, że Warsztatów nie spotka los innej wydawało by się super marki, jaką przez lata była Porcelana. Na razie odpukać, po okresie pandemii wszystko wróciło do równowagi. Teraz czekamy na Warsztaty nr 54.  

Paweł Kujawa

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: RowerTreść komentarza: W Brukseli, w Brukseli w pościeli Wesoła balanga wciąż trwa. Walili się Robert i Krzychu. Bo były pedały to dwa.Data dodania komentarza: 23.12.2025, 20:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 19.Autor komentarza: Znawca babTreść komentarza: Pilanka, jeśli przyjąć zachowaną cnotliwość z urody, to może być Kaja.Data dodania komentarza: 22.12.2025, 12:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: 3 laskiTreść komentarza: W tym donosie jest ziarno prawdy. Leman jest stary. Reszta, to brednie przechodzonej bladzi.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 10:27Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8Autor komentarza: fiu - fiu!Treść komentarza: Podobno mariusz ponownie robi w Tygodniku Nowym, tym razem jak sztyft redakcyjny. Bo kiedyś był naczelnym.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 20:30Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.Autor komentarza: stare dziejeTreść komentarza: Mariusz w tej robocie jest jak pijane dziecko we mgle i pokrzywach. On nie wie, co zrobił, że złamał wszystko, co było do złamania w dziennikarstwie. A wzięło mu się to stąd, że ma tak zwaną kriszę, czyli daszek ochronny od wielkiego smrodatora powiatu pilskiego.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 20:28Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.Autor komentarza: ParkinsonTreść komentarza: To jednak w tym czasie komuna, esbecja wpływały na możliwość przeżycia ludzi Solidarności, którzy roboli coś, żeby komuna i esbecja upadła. Rok 1987 był schyłkiem, ale nie końcem tego badziewiastego stylu kierowania państwem. Dzisiaj hydra się odradza pełna żurku i czarzastości tuskoidalnej. Jak coś może pójść źle, to pójdzie.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 20:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 11.
Reklama
Reklama