Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Nowa książka Karoliny Kubilus

Trudne historie oczami czworonoga
Nowa książka Karoliny Kubilus

Tym razem autorka opowiada o Timo, którego na skutek wojennej zawieruchy spotkał los imigranta. W historii psiego uciekiniera z Ukrainy pobrzmiewają echa losów milionów uchodźców z różnych krajów, przez co ta niewielka objętościowo, ale przejmująca i bardzo aktualna opowieść dla dzieci zyskuje uniwersalną wymowę.

Karolina Kubilus jest znana nie tylko w Trzciance (gdzie się urodziła i mieszka), Łomnicy (gdzie pracuje od początku swej zawodowej kariery) czy bliższej i dalszej okolicy (którą od kilkunastu lat promuje jako pisarka). To kobieta pełna pasji i radości życia, w którym czasem było pod górkę. 

Jest absolwentką filologii polskiej na UAM w Poznaniu. Podyplomowo ukończyła pedagogikę specjalną, organizację i zarządzanie oświatą, bibliotekoznawstwo i informację naukową, etykę w szkole oraz ostatnio studia MBA. Cały czas jest aktywna zawodowo. Na co dzień jest szczęśliwą żoną Jerzego (również nauczyciela i niegdyś sportowca) oraz mamą dorosłych już synów - Macieja i Kuby. Przez wiele lat współpracowała z trzcianecką telewizją lokalną (od początku jej powstania) oraz „Gazetą Trzcianecką”. 

Od 35 lat związana jest z trzcianecką oświatą - najpierw jako nauczyciel, od 1996 r. jako dyrektor szkoły w malutkiej, choć duchem wielkiej Łomnicy, w czasach reformy oświaty także członek Rady Oświatowej. Łomnica – jak twierdzi - zawsze była (i jest!) jej drugim domem. Pozostała jej wierna do dziś. Podobnie jak literaturze! Jest miłośniczką książek nie tylko jako polonistka i bibliotekarz. Od kilkunastu lat jest również ich autorką. Pisze - jak mówi - od zawsze, jednak początkowo były to tylko krótkie formy (a te pierwsze typowo do szuflady!). Zdobyła co prawda kilka wyróżnień literackich w ogólnopolskich konkursach, m.in. za opowiadanie dla dzieci w Konkursie Literackim im. Czesława Janczarskiego, w konkursie na pamiętniki nauczycieli oraz za wiersze („Szukamy talentów wsi”), ale na coś większego wciąż brakowało czasu i odwagi. 

 Dopiero udział w konkursie na powieść dla kobiet otworzył jej drogę współpracy z wydawnictwem “Replika”. Na rynku wydawniczym zadebiutowała w 2011 r. Jest autorką pięciu powieści obyczajowych z dziedziny literatury kobiecej („Serce nie słucha”, „ Jak zjeść słonia”, „Zobaczyć tęczę”, „Szczęście w kolorze burgunda”, „Postaw na miłość”) oraz opowiadania w zbiorze opowiadań („Zachmurzenie duże z przejaśnieniami”). Swoje książki kieruje również do dzieci i młodzieży, z którymi na co dzień pracuje w szkole. Do tej pory wydała cztery książki dla młodego czytelnika – „Mam kota na punkcie psa” i „Anioł na szczęście” oraz „Miki Klapnięte Uszko” i “Timo, gdzie jesteś?”. Ma na swoim koncie również osobistą pozycję z dziedziny literatury faktu pt. „Dźwięki innego bębna” poświęconą przedwcześnie urodzonemu, nie w pełni sprawnemu synowi Kubie (to ta życiowa “górka”!). To dzięki jej determinacji i pomocy wielu ludzi Kuba (obecnie uczeń Wielkopolskiego Samorządowego Centrum Integracji i Terapii w Starej Łubiance) może dziś cieszyć się życiem.

***

 Po wzruszającej historii o Mikim, który miał klapnięte uszko i który zgubił swojego ukochanego pana, przyszedł czas na nieco inną opowieść, choć też o piesku. Tym razem Karolina Kubilus opowiada o Timo, którego na skutek wojennej zawieruchy spotkał los imigranta. Na szczęście spotyka na swej drodze dobrych, wspierających ludzi, a także psich przyjaciół (uwaga, tu znowu widzimy się z Mikim i jego kompanią!). Jakie przygody czekają na Timo po ucieczce z ogarniętej wojną Ukrainy? Czy znajdzie w naszym kraju schronienie i szczęśliwy dom?

      W historii psiego uciekiniera z Ukrainy pobrzmiewają echa losów milionów uchodźców z różnych krajów, przez co ta niewielka objętościowo, ale przejmująca i bardzo aktualna opowieść dla dzieci zyskuje uniwersalną wymowę. Zapraszamy do spotkania z Timo i jego przygodami!”.

***

  Fragment książki:

      „Najpierw długo czekał na korytarzu w jakimś pachnącym biurami budynku. Wokół kręcili się różni ludzie. Niektórzy z nich mieli przyczepione do ubrań znajome żółto – niebieskie kokardki, co go bardzo ucieszyło. Nie wiedział, kto po niego przyjdzie i dokąd trafi. Najważniejsze, że wreszcie był najedzony. Tę miłą panią z chłopcem zauważył od razu. Zamerdał ogonem, choć był straszliwie zmęczony. Miał wrażenie, że boli go każda cząstka jego psiego ciała. 

      Chłopiec wcale nie ucieszył się na jego widok. Co prawda przykucnął i wyciągnął rękę, jakby chciał go pogłaskać, ale szybko ją cofnął. Tylko mama chłopca na przywitanie podsunęła mu pysznego smaczka, a potem podrapała go za uszami. Psie serduszko Timo biło bardzo mocno. Pozwolił się wziąć na ręce miłej pani od smaczka i zanieść do samochodu. Nawet był jej wdzięczny, że nie musi iść, taki był zmęczony. Obroża, którą chciała mu zapiąć, okazała się o wiele za duża.

      Franek pachniał inaczej niż Nazar. I mówił zupełnie inaczej. Timo wyłapywał tylko pojedyncze słowa. Mama Franka głośno o czymś rozmawiała z synem. A potem wymienili chyba ze sto różnych psich imion…”

(kk)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: DinMartinTreść komentarza: Szalbierz po wypiciu piwa przy barze "Plaża Ty i Ja" w Tucznie otarł swoje ryło rękawem koszulki tiszert w kolorze brudnej ścierki do podłogi w typowym barze jak w filmie Rio Bravo. Maciej jako miłośnik kina wie.Data dodania komentarza: 19.09.2025, 12:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: jeszcze więcej wódkiTreść komentarza: Pijacki niedosłuch współistnieje z typowym chodem gumisia z polineuropatią post-alkoholową.Data dodania komentarza: 19.09.2025, 12:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: taka prawdaTreść komentarza: Grupa Stonewall uważa, że całowanie się w dupę osobistą jest trudne technicznie i ryzykowne w temacie smrodowości. Za to Grupa jest zdania, że korzystne są wysiłki gimnastyczne dla osiągnięcia sukcesu w uczynieniu autoloda z wtryskiem spermą na twarzy imienia Janusza Palikota. Są dwa elementy dla sukcesu: giętkość kręgosłupa i długość kutasa.Data dodania komentarza: 19.09.2025, 12:36Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: BimberekTreść komentarza: Umarł Mariusz umarł, już leży na desce, gdyby mu przynieśli wytrąbiłby jeszcze. Bo od tego dzień zaczyna, że wychlewa Rasputina. Oj danadanadana od nocy do rana!Data dodania komentarza: 18.09.2025, 22:56Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: Grupa Konia WalTreść komentarza: Czy Mariusz nadal poszukuje sprawcy ciąży, której rozwiązanie sprowadziło go na świat? Bo że tatuś był ormowcem jest oczywistą oczywistością. Trzeba szukać wśród miejscowego bijącego serca partii z początku lat sześćdziesiątych. Nikt nie życzy Mariuszowi, by zdychał w bólach, ale gdyby to się miało mu przytrafić, niech zawsze ma pod ręką Rasputin Strong Crystall - Clear Vodka Smooth and Genuine 70% vol. 3 litry, sześciopak. Alkohol w odpowiednim stężeniu działa jak narkotyk chirurgiczny zapewniając komfort umierania. Koniec może przyspieszyć jakiś kumpel po tatusiu, też ormowiec i pałą służbową przywalić w łeb pełen pustki i niewiedzy.Data dodania komentarza: 18.09.2025, 20:51Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.Autor komentarza: dwa piwaTreść komentarza: Podobno są, oprócz inteligencji sztucznej, sztuczne kutasy. Mariusz, pędź do sex shopu w celu nabycia. Wtedy stara twoja nie będzie wracać później z pracy i pachnieć śledzikiem.Data dodania komentarza: 18.09.2025, 20:42Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 20.
Reklama
Reklama