Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Nowy pomnik na chodzieskiej ziemi

Pamięć nie umiera
Nowy pomnik na chodzieskiej ziemi

MARGONIN  Mimo niezbyt sprzyjającej pogody aż kilkuset mieszkańców miasta i gminy stawiło się na miejscowym cmentarzu, by uczestniczyć w odsłonięciu pomnika Powstańców Wielkopolskich. Relację z uroczystości przeprowadziły Telewizja Polska i Radio Poznań

 

Podobnej uroczystości dawno nie odnotowano na terenie powiatu. O randze wydarzenia świadczyć może udział kompanii Honorowej Wojska Polskiego, a także Orkiestry Wojskowej z Bydgoszczy. Obok samorządowców i rodzin bohaterów spoczywających na cmentarzu w piątkowej uroczystości uczestniczyli wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffman, poseł na Sejm RP. Marcin Porzucek, starosta chodzieski Julian Hermaszczuk, komendanci i oficerowie służb mundurowych oraz historycy i regionaliści. Było szlachetnie, patriotycznie i godnie.

Gości powitał burmistrz Margonina Janusz Piechocki, który z zadowoleniem stwierdził, że oto po wielu latach dobiega końca rozpoczęty przed laty proces upamiętniania naszych dziadków, ojców, braci, którzy walczyli o wolną Polskę nie szczędząc największej z ofiar - ofiary krwi. - Bohaterstwo i czyny jakie stały się ich udziałem dopiero współcześnie zyskują uznanie i należny szacunek. Sytuacje obrazuje celnie przytoczony cytat z proboszcza chodzieskiej parafii ks. Ignacego Czechowskiego „Panie, na te chwilę czekaliśmy lata, lata całe”… Dalej burmistrz dodał - Pomnik to materialny obraz przelanej krwi powstańczej, to żywa lekcja historii i warto aby pamięć o tamtych wydarzeniach trwała po wsze czasy. To nasz obowiązek, aby ten depozyt pamięci przekazywać kolejnym pokoleniom.

      Wielkie słowa uznania organizatorom uroczystości przekazał wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffman. Zabierając głos zrezygnował z przygotowanego na kartce przemówienia stwierdzając jak wielkie wrażenie wywarło na nim to co zobaczył w Margoninie i że świetnie wpisuje się to w jego koncepcję obchodów 99 rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Tą część uroczystszości zakończyło wystąpienie historyka prof. Stanisława Mikołajczyka.

      Podczas Apelu Pamięci odczytano nazwiska 116 powstańców upamiętnionych na kamiennej tablicy. Po salwie honorowej nastąpiło odsłonięcie pomnika przez pięcioosobową „sztafetę pamięci”, w skład której obok burmistrza i wojewody weszli przedstawiciele społeczności lokalnej reprezentujący trzy pokolenia rodzin powstańczych. Oficjalne uroczystości zakończyła ceremonia złożenia wieńców, a także patriotyczne scenki w wykonaniu dzieci z miejscowych szkół, a na finał krótka prezentacja muzyczna Orkiestry Wojskowej.

      Nowy pomnik to swoiste wotum wdzięczności lokalnej społeczności bohaterom spoczywającym na miejscowym cmentarzu. Zwieńczony powstańczym krzyżem przedstawia sylwetki żołnierzy. Scena nawiązuje do głośnego epizodu walk w Białośliwiu jakim było spalenie przez powstańców z Margonina mostu na Noteci. Autorem odlanego z brązu i postawionego na granitowych blokach monumentu jest  rzeźbiarz Robert Sobociński znany choćby z rzeźbiarskiego wizerunku Starego Marycha w Poznaniu. Koszt całości nowej budowli wyniósł w sumie 100 tys. zł.

      pik

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: IBESTERAP maślanTreść komentarza: Było tak, że 17 listopada na sali gimnastycznej szkoły nr 4 (Grabowa) grał w koszykówkę z grupą innych pracowników Polamu. Firma wynajmowała salę szkoły dla swoich pracowników. Nie wszyscy umieli się zachować na boisku koszykówki. Niejaki Lisaj Jan napadł w stylu bodiczka hokejowego i spowodował upadek, co skutkowało zwichnięciem stawu skokowego Lemana. Od 18 listopada 1981 miał gips i siedział w domu. 18 grudnia przyszedł kumpel z pracy Krzysztof Wasilczyk z przesłaniem od kierownictwa COBR, żeby pojawił się w firmie dla ustalenia zadań pracowni nowych technik wytwarzania dowodzonej przez mgr inż. Aleksandra Abucewicza, na przyszły rok. Była to zmyłka, bo chodziło o ściągnięcie Lemana na konwejer partyjny, żeby go zmusić do podpisania tak zwanej odezwy do załogi. Cała ta akcja była niezgodna z zasadami, bo pracownik na L- 4 nie mógł być obecny w zakładzie. Leman niczego nie podpisał. Po odmowie podpisania głosowano wykluczenie z partii ale był remis. Wtedy Granops się zaofiarował, że sprawę wykluczenia podniesie na Sekretariacie KM PZPR 21 grudnia 1981. I tam już poszło jak po maśle.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 13:30Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czemu wezwany z domu?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:19Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: spis ksywTreść komentarza: Tak.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:15Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: skład terroruTreść komentarza: Na zebraniu Komitetu Zakładowego 19 grudnia 1981 uczestniczyli: Kierzkowski - I sekretarz KZ, Gontarczyk - sekretarz KZ, Wachowski - II sekretarz KZ, Sosnowski - sekretarz ekonomiczny KZ, Borzęcki członek KZ, Granops - sekretarz KM PZPR, Ptak - kierownik wydziału organizacyjnego KW PZPR, Major LWP - komisarz wojskowy, Zasztowtt - tak zwany zakładowy opiekun z SB z kumplem, milicjant w cywilu. I jeden szary żuczek wezwany z domu, na spytki, Lemanowicz.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:14Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: ciekawska podfruwajkaTreść komentarza: Czy ten Leman, to skrótowiec od Lemanowicz?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 12:03Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 16.Autor komentarza: plus dodatniTreść komentarza: Tak robiła gruba Kaja, i żyje.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 11:54Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 8
Reklama
Reklama