Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Wspólne poprawianie prawa

-Chcielibyśmy, żeby pieniądze w sektorze zamówień publicznych były wydawane w zrównoważony sposób- powiedział w Pile podczas konsultacji w sprawie nowego Prawa Zamówień Publicznych Przemysław Grosfeld, radca prawny, przedstawiciel Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. - Chcemy uprościć procedury, a przepisy uczynić bardziej spójnymi i przejrzystymi.
Wspólne poprawianie prawa

Do spotkania doszło w miniony wtorek w sali pilskiego MDK. Było firmowane przez minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigę Emilewicz, o zorganizowane przez posła Grzegorza Piechowiak przy współpracy starosty pilskiego Eligiusza Komarowskiego. Z zaproszenia na wydarzenie skorzystali m.in. urzędnicy, samorządowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele rożnych służby i inspekcji.

Reprezentujący Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii Przemysław Grosfeld, radca prawny z Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych omówił słabe punkty obecnej ustawy Prawo Zamówień Publicznych i przedstawił propozycje zmian: - Zanim jednak przystąpimy do pisania projektu nowej ustawy, chcemy usłyszeć czy idziemy w dobrym kierunku oraz co o tych propozycjach sądzą wykonawcy i zamawiający- powiedział. Koncepcja nowej ustawy jest konsultowana z zainteresowanymi środowiskami w całym kraju.

Nowe pomysły idą w kierunku uproszczenia procedur, odformalizowania ich tak, aby zamawiający i wykonawcy mieli większą swobodę w ramach obowiązującego prawa, by mogli być partnerami. Z założenia – zdaniem Grosfelda- procedura sama w sobie nie może być wyzwaniem i powinna być przejrzysta. Autorzy nowej ustawy chcą postawić na efektywność zamówień, innowacyjność, by małe lokalne przedsiębiorstwa miały możliwość udziału w zamówieniach. Dziś dla małych firm są zbyt wysokie wymagania formalne, co prowadzi do tego, że średnia ilość ofert w postępowaniach to ledwie trzy.

- Obowiązujące przepisy dotyczące zamówień publicznych w niektórych przypadkach utrudniają prowadzenie postępowańpowiedział podczas spotkania wicestarosta pilski, Stefan Piechocki. - Procedury są długie, skomplikowane co w efekcie prowadzi do wydłużenia terminów realizacji wielu zadań inwestycyjnych. Trzeba tak uprościć procedury, aby były bardziej efektywne. Największy problem dziś mamy z wykonawcami, których trudno znaleźć bo decyduje kryterium najniższej ceny, a nie zawsze jest to dobre rozwiązanie dla inwestycji.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Tłok czekoladowyTreść komentarza: Dewianci, uraniści, pederaści, trybady, oprócz specyficznej realizacji potrzeb seksualnych są też konsumentami wszelkiego żarcia i picia. Firma Whole Foods Market jest producentem zdrowego, pełnowartościowego jedzenia a Steaz, młoda firma od 2002 roku produkuje napoje na bazie zielonej herbaty. Firmom jest wszystko jedno, kto kupuje ich wyroby, one chcą zarobić. Dlatego wysyłają swoich pracowników reklamy w miejsca, gdzie jest skupisko ludności. Nasz rodzimy pederasta Arkadiusz Kluk doceniając wagę maksymy: przez żołądek do serca, organizował w Poznaniu akcję obdarowywania przechodniów rogalikami i inną taniochą spożywczą dla stwarzania pozytywnych odruchów prostych konsumentów, czerepów rubasznych z założeniem, że zdziała coś w kategorii tolerancji dla inności patologicznej.Data dodania komentarza: 15.10.2025, 21:07Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: PytakTreść komentarza: Czy on powinien albo musiał być w tym miejscu skażonym dewiacjami?Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:31Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: 12101962Treść komentarza: Ciekawe, czy po upływie 6 lat Szalbierz czai się nadal na Lemanowicza z kubełkiem gotowym do zmagazynowania garści żyjątek, nosicieli kwasu deoksyrybonukleinowego. Bo, że terrarium jeszcze tkwi w Tygodniku Nowym jest wiedzą notoryjną. Tym bardziej, że właściciel dokonał reintrodukcji Szalbierza tym razem jako sztyfta redakcyjnego. Pisze on, w chwilach wolnych od stania za rogiem Wawelska - Karpacka, nędzne wypociny o niczym na łamach Tygodnika Nowego. To tradycja podnoszona na portalu faktypilskie.Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:21Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: LIga Obrony CnotyTreść komentarza: Cała prawda o Ciechanowskim Pilski Patriota 2016-01-11 22:23:38 ostatnio ustaliliśmy , że na gejowskiej paradzie w Nowym Yorku był syn Pana Janusza Lemanowicza. Panie Januszu dlaczego? Czwarte zdjęcie od góry: co on tam robił?? http://faktypilskie.pl/index.php/pila/14097 - tczowe - ciacha- Był Pan na promocji książki i kurcze szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym szybciej. WSTYD ! ***To wstyd, że nie wiedzieliście. Wy, psy posokowce z Grupy-Pościgowo-Szpiegującej 100Kłosy kierowanej od roku 2006 przez Mariusza Szalbierza, ówczesnego redaktora naczelnego. Jak mogliście do tego dopuścić w krótkich chwilach trzeźwości? Ten obecnie sztyft redakcyjny Tygodnika Nowego był w roku 2012 w Nowym Yorku polować na pilan mieszkających na Brooklynie. Szczególnym posłannictwem zadanym przez właściciela bandy trolli Czarnego Barana Pikadora dowodzonego przez Szalbierza było zlokalizowanie ciężko pracujących ludzi - uciekinierów z postkomunistycznego raju i dopatrzenie się w nich takich niedomogów, jak pedalstwo i inne schorzenia psychiatryczne. Kto umie czytać, niech odczyta z czwartego zdjęcia od góry treść zapisu na koszulkach tiszert tych dwóch pracowników reklamy firm: Whole Foods Market i Steaz. ***Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:08Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: wszystko jasneTreść komentarza: Emanacją medialną GP-S100 jest Czarny Baran Pikadora na łamach Tygodnika Nowego, tuby propagandowej Stokłosy.Data dodania komentarza: 14.10.2025, 11:25Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7Autor komentarza: dwa piwaTreść komentarza: Tego nie wie nikt. Ale jest wiedzą dostępną każdemu, kto chce wiedzieć, że Henryk Stokłosa powołał 14 kwietnia 2006 roku Grupę Pościgowo - Szpiegującą 100 do rozprawy medialnej z ludźmi nielubianymi przez koterię Wielkiego Smrodatora. Miało to miejsce na korytarzu sądu rejonowego w Wałczu. Z tym orędziem aktem erekcyjnym zwrócił się do Mariusza Szalbierza i Przemysława Janickiego, którzy przybyli ze Stokłosą na rozprawę przeciwko Romanowi Cieplińskiemu zwanemu przez sitwę śmiłowską "Tuczniakiem". W tym czasie Mariusz Szalbierz był redaktorem naczelnym Tygodnika Nowego, zatem jako osoba najwyższego zaufania został mianowany na szefa tej ferajny.Data dodania komentarza: 14.10.2025, 11:23Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 7
Reklama
Reklama