Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Jesteśmy w Tokio!

PIŁA Nocny bieg na Płotki, parkrun, spacer do Dobrzycy, kajakarze, rowerzyści!!! – wszyscy dreptali i kręcili dla Filipa!
Jesteśmy w Tokio!

W minioną sobotę pasjonaci biegów, kijkarze, rowerzyści, a nawet kajakarze nie szczędzili kilometrów dla Filipa. Każdy kilometr zamieniał się następnie w złotówkę. Finał miała akcja „Biegniemy dla Filipa”.

Kim jest Filip, wszyscy już wiedzą (czytaj materiały na naszej stronie!) W sobotę Piła, region, Polska, a nawet biegacze w różnych punktach na całym świecie kręcili kilometry dla 11-letniego Filipa z Piły. Dlaczego akurat 8711 kilometrów i dlaczego Tokio? Otóż o podróży do Tokio właśnie marzy Filip. Trasa z Piły do Tokio to dokładnie 8711 kilometrów i tyle postanowili „wykręcić” dla 11-latka uczestnicy akcji. A zorganizowali ją Justyna Jasoń – Pawłowska, Marcin Jasoń i Darek Belak. Do działań dołączyli Ewa Szukalska- Walczak i Krystian Walczak, koordynatorzy pilskiego parkrunu na pilskiej Wyspie. A potem dołączali kolejni i kolejni… Biegali, spacerowali z kijami lub bez, jeździli - każdy pokonany kilometr to 1 zł (lub więcej) dla Filipa – wpłacone następnie na jego konto lub wrzucone do puszki.

Akcja trwała cały dzień – od północy do północy. Rozpoczęła się nocnym biegiem z piątku na sobotę, zorganizowanym przez Andrzeja Grobelnego. Aż 60 osób - i 1 pies! - pobiegło nocą na Płotki. – Pokonaliśmy trasę 6 kilometrów. Licząc psa, zrobiliśmy wspólnie 366 km! Pozostało… jakieś 8400 km! – mówił w nocy A. Grobelny.

Osiągnięcie celu na tym etapie wydawało się nierealne. Ale w dzień kilometry do zdobycia szybko zaczęły topnieć. O 9.00 ruszył parkrun – równo 100 osób przebiegło trasę 5 kilometrów dorzucając 500 km do wspólnego konta. Marsz do Dobrzycy Beaty Dudzińskiej dołożył do stawki 540 km. Jeziorki Aktywna Wieś dorzuciły 220 km, Czarne Pantery – nordic walking – 200 km, rowerzyści dowieźli 3 tysiące km!, a kajakarze 20 km. Na rowerkach w Gym Factory wykręcono prawie 400 km. Cały czas napływały zgłoszenia z przeróżnych miejsc w Pile, w regionie, na świecie i…  I wykręcili! Łącznie 8872 kilometry dla Filipa – a więc cel osiągnięty został z zapasem! – Kiedy zakładaliśmy ten challenge sądziliśmy, że dużym sukcesem będzie osiągnięcie 4 tys. kilometrów, tymczasem przekroczyliśmy 8700 i cały czas napływają kolejne zgłoszenia - mówi Marcin Jasoń.

- Filip, biegał dla ciebie cały świat! Mamy raporty z Niemiec, Anglii, USA, a nawet ze statków! Ludzie biegali dla ciebie na statkach – w kółko! – dodaje Justyna Jasoń- Pawłowska.

W niedzielę do akcji dołączył Pilski Klub Morsów „Euforia” świętujący 8 urodziny. Uzbierali 1235 zł 05 gr i

10 euro dla Filipa. - Dziękuję gorącym sercom w zimnej wodzie! – powiedział Piotr Kaźmierczak, tato Filipa.

Jesteśmy blisko celu!

bek

fot. A.Gunia

 

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

JJ 05.02.2020 08:15
Czemu nie piszecie o judo?

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: tempus fugitTreść komentarza: Minut 13:10 Szalbierz ma oblicze do fioletu i te starcze zmiany na szyi. A to rok 2017, osiem lat minęło. Jak się posunął stan zwisu fałdów szyjnych, nie wiemy. On jest towarzyszem fałdów w proliferacji na organie kopulacyjnym. Tam w gaciach jest jak ruskie oficerki z czasów drugiej wojny, harmonijka.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 16:48Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: o pijakuTreść komentarza: Cały Mariusz "Półtora Flaszka".Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:12Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: zwierzęcość chuciTreść komentarza: Cytat z efektów obrad Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego z 8 marca 2006. "Okazało się, że specyficzna aromatyczna goryczka zadziała odświeżająco także na nasze umysły, albowiem teraz już bardzo szybko - i to zdecydowaną większością głosów - postanowiliśmy o przekształceniu ,,Kameleona’’ w nagrodę przechodnią. Stara to prawda, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jakby nie było, zaoszczędziliśmy na Lemanowiczu stówę z hakiem. Nie licząc kawy, ciastek, lampki koniaku i symbolicznego terrarium na ewentualną przyszłą gametę naszego laureata". Nażreć się ciastek, wychlać koniak, wydoić kawę, wszystko redakcyjne na koszt Stokłosy. Osobnym eventem jest idea pobrania gamety od Lemanowicza do zakupionego terrarium. To wszystko jest poziom wegetacji w trybie zwierzęcym.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 14:10Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 1Autor komentarza: nieznanyTreść komentarza: Dobre....Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:59Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: o sitwie śmiłowskiejTreść komentarza: Mister. Wysłany: Wto Mar 20, 2007 0:24. "Spokojnie, ja jestem na fali wznoszącej, a ty na dnie bak utilku. Założenia: 1. Mister = Jacek Ciechanowski; 2. bal utilku = Janusz Lemanowicz. Otóż Mister ledwo wydobył się z kryminalnej roboty wyłudzenia kredytów z banków, będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy wspiął się na falę wznoszącą, żeby uszczęśliwiać swoją robotą lud pracujący miast i wsi oraz inteligencję pracującą w radzie powiatu pilskiego. Jak to w grupie wielkich, pomógł mu Wielki Smrodator ze Śmiłowa za odwzajemnioną miłość w postaci donosów na ludzi, których nie lubią obaj. Będąc wielkim politykiem o wielkiej wiedzy Jacek Ciechanowski sformułował tezę, że „bak utilek”, czyli Janusz Lemanowicz jest obiektem szorującym zadem o dno. Jako osoba posiadająca od 60 lat specjalną kartę pływacką i od 65 lat książeczkę żeglarską z patentem sternika jachtowego, Lemanowicz nie obawia się kontaktów z akwenami śródlądowymi i morskimi. Za to Ciechanowski jest ślizgaczem – pływakiem wznoszącym się na fali ścieków w szambie. Jego robotę w radzie powiatu internauta ocenił jako nieporadność intelektualną wynikającą z głupoty, niedokształcenia ale też terrorystycznych zapędów w strukturach PiS, skąd w końcu został wykopsany za destrukcyjną działalność w partii. I on płynie teraz jak kawał gówna po awarii u Trzaskowskiego. Chciałoby się w 5 rocznicę powiedzieć: Jacku, non omnis moriar. Ale tego nie powiemy, bo o zmarłym tylko dobrze. A więc: dobrze, że umarł.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 10:57Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 6Autor komentarza: FizykTreść komentarza: Nie istnieje "pozytywn energia". Chodzi o emocje.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 08:54Źródło komentarza: Uśmiech i pozytywna energia!
Reklama
Reklama