Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

W brydża gram ,,od zawsze”

Mając nie więcej niż 3 lata, siedziałem na kolanach ojca i podglądałem jego grę w brydża, gdy grał ze swoimi kolegami. W wieku 8-9 lat całkiem nieźle opanowałem tajniki tej gry. W czasie studiów grając w brydża „zarwałem” niejedną noc.
W brydża gram ,,od zawsze”

 

Proszę powiedzieć, od kiedy brydż jest w obecny w Pana życiu?

- W brydża gram „od zawsze”. Nauczył mnie tej fascynującej gry mój ojciec. Pamiętam jak pod koniec lat pięćdziesiątych, mając nie więcej niż 3 lata, siedziałem na kolanach ojca i podglądałem jego  grę w brydża, gdy grał ze swoimi kolegami. W wieku 8-9 lat całkiem nieźle opanowałem tajniki tej gry. W czasie studiów grając w brydża „zarwałem” niejedną noc. Po studiach przez ponad 25 lat byłem kapitanem drużyn brydżowych trzcianeckich i pilskich uczestniczących w rozgrywkach o mistrzostwo Polski na różnych szczeblach rozgrywek. Obecnie brydż niemal całkowicie zdominował moje życie. I tak w drugi poniedziałek miesiąca gram w korespondencyjnym turniej o Mistrzostwo Polski. We wtorki prowadzę turniej w Trzciance, który gromadzi ponad 20 brydżystów. We środy prowadzę czterogodzinne zajęcia z sekcją brydżową Trzcianeckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W czwartki uczestniczę w cotygodniowym turnieju w Pile. W piątki gram mecze ligowe w ramach Pilskiej Ligi Okręgowej. Natomiast w weekendy gram w turniejach organizowanych przez Nadnotecki Związek Brydża Sportowego (NZBS), w którym pełnię funkcję członka Zarządu.

Panie Andrzeju, skąd się wziął pomysł powołania do życia stowarzyszenia brydżowego w Trzciance?

- Pamiętam jak krótko po ukończeniu studiów, na początku lat osiemdziesiątych, zacząłem uczestniczyć w cotygodniowych  turniejach brydżowych organizowanych            w Trzciance. Turnieje odbywały się najpierw w sali Spółdzielni Mieszkaniowej, a w kolejnych latach w Trzcianeckim Domu Kultury. Trudno w to uwierzyć ale gromadziły one wówczas ponad 20 par. Niezależnie od tego z grupą kolegów założyliśmy drużynę brydżową i zgłosiliśmy ją do rozgrywek na szczeblu „B” klasy w ramach struktur Wielkopolskiego Związku Brydża Sportowego.

Ba, po roku awansowaliśmy do „A” klasy,  w kolejnym do  Ligi Okręgowej, a po kilku następnych latach awansowaliśmy do Ligi Makroregionalnej, która była wówczas odpowiednikiem dzisiejszej  II Ligi !!

Progres niesamowity!

Można to tak ocenić, ale niestety z biegiem czasu liczba  brydżystów uczestniczących w cotygodniowych turniejach systematycznie spadała, co doprowadziło ostatecznie do zaniku tej imprezy. Natomiast drużyna ligowa, po ubytkach kadrowych, została zdegradowana do najniższego szczebla rozgrywek, w końcowym efekcie, pod koniec lat dziewięćdziesiątych przestała istnieć.

I co dalej?

Byli aktywni brydżyści albo wyjechali, albo zmarli ,albo pozamykali się we własnych domach. Marazm trwał aż do roku 2013. Wtedy wraz z Rafałem Junikiem, czarnkowskim brydżystą, postanowiliśmy zmobilizować lokalną społeczność brydżową poprzez powołanie do życia Stowarzyszenie Miłośników Brydża „Dama Pik”, którego jestem wiceprezesem.

Jesteście organizacją  typu „non-profit”

Tak, zrzeszamy około 50 brydżystów, działającą na terenie powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego. Obraliśmy sobie za cel popularyzację brydża sportowego, a także wspieranie oraz organizowanie zawodów sportowych i zajęć dla zawodników  w wieku senioralnym, często zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Stowarzyszenie funkcjonuje dzięki bezinteresownemu zaangażowaniu grupy społeczników poświęcających swój czas i energię. Dzięki naszym staraniom osoby starsze mają powód, aby wyjść z domu, spotkać się z przyjaciółmi, nawiązać nowe znajomości oraz miło spędzić czas.

Realizując swój podstawowy statutowy cel stowarzyszenie propaguje brydż sportowy                    w środowisku lokalnym. Działalność ta przybrała różnorakie formy.                                      I tak, nawiązaliśmy współpracę z Uniwersytetem Trzeciego Wieku w Trzciance.

Jakie jest dzisiaj zainteresowanie brydżem w regionie?

Brydż w regionie, podobnie jak w całej Polsce, cierpi na brak dopływu młodych kadr. A są przecież wzorce do naśladowania. Polska reprezentacja teamów open jest bowiem aktualnym mistrzem świata wygrywając w październiku ur. Mistrzostwa Świata rozegrane w Chinach. Natomiast kobieca reprezentacja zdobyła w ur. srebrny medal na Otwartych Mistrzostwach Europy ulegając w finale teamowi, w barwach którego grała polska para

Młodzi ludzie nie mają cierpliwości i wytrwałości aby zgłębić tajniki gry w brydża. Brydż jest dyscypliną, w której na sukcesy trzeba czekać dosyć długo. Uzyskanie dobrych wyników wymaga bardzo dużego nakładu pracy i poświęcenia mnóstwa czasu. W efekcie coraz mniej ludzi gra w brydża. Czwartkowe turnieje rozgrywane w Pile jeszcze 10 lat temu gromadziły ponad 20 par. Obecnie sukcesem jest zgromadzenie na starcie 10 par. Tak naprawdę w brydża w naszym regionie gra się tylko w Pile, Trzciance i Czarnkowie. W innych ośrodkach, takich jak, Wałcz, Złotów, czy Chodzież gra okazyjnie kilka par. Warto wspomnieć o cyklu Grand Prix NZBS.             Jest to cykl około 10 turniejów w roku rozgrywanych w miastach regionu pilskiego, zaliczanych do punktacji długofalowej. Należy też wspomnieć, że brydżyści z naszego regionu występują w rozgrywkach II Ligi w barwach następujących drużyn:                         FLUX- MEDICAL Boguniewo, Dąbrówka MM Poznań oraz Klub Sportowy KM IMPORT Jagiellonka Piła oraz w rozgrywkach III Ligi: Credo Piła. Natomiast Pilska Liga Okręgowa liczy 8 drużyn. Obecnie w NZBS zrzeszonych jest 111 zawodników, będących jednocześnie członkami Polskiego Związku Brydża Sportowego. Wśród nich jest tylko 2 juniorów.

 

 

 

Jak ocenia Pan ostatnią imprezę?

W ostatnim turnieju uczestniczyły 23 pary. Jest to frekwencja lepsza od przeciętnej, ponieważ w turniejach GP NZBS uczestniczy z reguły około 18 par. Poziom sportowy był bardzo wysoki dzięki udziałowi zawodników z tytułami Arcymistrzów Międzynarodowych, Mistrzów Międzynarodowych oraz Mistrzów Krajowych.                       Na starcie nie zbrakło również amatorów, w tym członków sekcji brydżowej UTW, dla których organizatorzy przewidzieli komplet pucharów oraz nagród rzeczowych.

Co najważniejszego w tym roku przed Wami?

W bieżącym roku, wzorem lat ubiegłych, pod egidą NZNS rozegrany zostanie cykl 10 turniejów z cyklu Grand Prix oraz finał z udziałem najlepszych. Kontynuowane będą turnieje czwartkowe. Będą trwały rozgrywki Pilskiej Ligi Okręgowej. Stowarzyszenie „Dama Pik” zorganizuje w br. koło 50 turniejów w tym turniej Wigilijny, który będzie okazją do wręczenia pucharów i nagród dla najlepszych brydżystów w różnych kategoriach. Stowarzyszenie planuje ponadto zorganizować trzydniowy integracyjny weekend brydżowy w gospodarstwie agroturystycznym.

Dziękuję za rozmowę

Z Andrzejem Małdzińskim

rozmawiał Mariusz Markowski

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Masters i JihnsonTreść komentarza: w 43:00 minucie Szalbierz patrzy na Barabasza, jak by chciał zakisić w nim ogóra dla tej okazji w funkcji tłoka czekoladowego.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 11:06Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: kwakwakwaTreść komentarza: W Kaczorach też bywa, że śmierdzi Śmiłowem. Ale siedzą cicho że strachu kiedy Gadzina znowu coś napisze o smrodach, odorach, fetorach, puszczą jakąś taśmę z nagraniem.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 10:43Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: rabinTreść komentarza: Portal jest organem zastępczym do pierdolenia ludziom w głowach. Dopóki żyje właściciel, kolebie się ze swoim smrodem po świecie, ten organ zastępczy będzie trwał.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 10:39Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: resetTreść komentarza: Z obowiązku podaje się zakończenie wywiadu Natalie Yellowstone, które wypadło z powodów nieznanych Trofea są preparowane, wiszą na ścianach, szable, nie szable, piękne poroża, mordy i ryje. Piękny mamy dom. Niektórzy mówią, że eklektyczna brzydota. Za sto lat będzie cud architektury. Pałac Kultury też już inaczej spogląda na te zasrane wieżowce ze szkła i żelastwa w centrum stolicy. Zobaczymy. NY: Czyli jest to przemyślane? ŁB: Wszystko jest przemyślane i goście, i polowania, zaprasza się ważnych ludzi żeby strzelili sobie dobrego dzika, jakiegoś muflona, daniela.. Tu nie ma przypadkowej osoby. NY: Ojciec sam to wszystko wymyśla, czy ma doradców? ŁB: On sam. On wie o ludziach wiele, ma swoich donosicieli i talent. Umie się poruszać w bajorku przywar i słabości ludzkich. Mówił mi ciągle, powtarzał: zawsze jeździłem do bonzów z walizką żarcia i wódki, to się nigdy nie zmieni, jest bezbłędne. Mówił: pamiętaj synu, pół litra było kiedyś najlepszą walutą, dziś to samo, nic się nie zmienia. Stary jest jak krupier, który z góry wie, gdzie wpadnie kulka. Może dać ci wygrać, ale ogólnie wszyscy są przegrani. Bo to nie dusza nawiedzona przez demony, tylko głodne ciało wykoleja człowieka. NY: Ta bardzo odważna, głęboka myśl niech będzie pointą naszego spotkania. Dziękuję za rozmowę. ŁB: To cytat, wielka literatura. Ja się zgadzam z przesłaniem zawartym w tej wypowiedzi. Good luck! Słuchała: Natalie Yellowstone; grudzień 2005.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 10:29Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: spółkowanieTreść komentarza: Już Mleczko dawał przekaz obrazkowy, żeby nie pieprzyć bez sensu jak nosorożec żyrafę.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 10:18Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.Autor komentarza: towarzysz FlaszkaTreść komentarza: Kto ma wielką dupę, ten ma mały mózg. Coś za coś.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 10:04Źródło komentarza: „Szydercy” - odcinek 15.
Reklama
Reklama